Bobbi Brown photographed by Weston Wells
Weston Wells
Pod koniec 2016 roku, makijażystka przekształcona w potentat urody Bobbi Brown ogłosiła, że po 25 latach opuszcza swoją imienną markę Bobbi Brown Cosmetics należącą do The Estée Lauder Companies. Brown stała się domową marką, znaną ze swojego relatywnego i bardziej naturalnego podejścia do piękna, które kładło nacisk na zdrowie i pewność siebie tak samo jak makijaż. Po raz pierwszy w całej swojej karierze Brown nie była pewna, jaki będzie jej następny krok i jak będzie wyglądało jej życie bez marki, którą założyła. W wieku 60 lat Brown znalazła się w sytuacji, w której zaczynała wszystko od nowa.
Tutaj Brown dzieli się tym, co nastąpiło później, emocjonalną podróżą oraz tym, w jaki sposób wkroczyła w kilka nowych karier, w tym podcastera, hotelarza, trenera zdrowia i założyciela marki wellness – z obietnicami, że jeszcze więcej przed nią.
Sara Bliss: Po 25 latach pracy w Bobbi Brown Cosmetics opuściłaś markę, którą założyłaś. Jak wyglądało dla Ciebie to przejście?
Bobbi Brown: To nie była decyzja podjęta z dnia na dzień, ale sam moment, w którym to się stało, nie był zaplanowany. To był zarówno szok, jak i natychmiastowa ulga, że cały ten gniew i niepokój, z którym miałam do czynienia, zniknął. Natychmiast poczułam się lżejsza. Potem, kiedy szok ustąpił, nastała cisza. To było OK, co teraz? Nie miałem pojęcia, jak będzie wyglądało moje życie. No idea.
Bliss: Jak emocjonalnie radziłeś sobie z tym, że nie wiedziałeś co cię czeka po raz pierwszy w karierze?
Brown: Przez pierwsze kilka dni piłem tequilę z przyjaciółmi i rozmawiałem o wszystkim. Potem byłem zajęty. Robiłem wiele obiadów i śniadań. Ludzie się do mnie zwracali. Mój przyjaciel Joe Gandarillas przyszedł do mnie i powiedział: „Chcę ci zaoferować mój life coaching jako prezent”. Nie zdawałem sobie sprawy, czym jest life coach. Teraz jestem jego wielką fanką, bo to nie jest jak terapia, gdzie mówisz o tym, co masz, chodzi o to, co czujesz teraz i jaki jest plan działania. Pracowałem z nim i zacząłem realizować Dzięki Bogu to się stało.
Bliss: Byłeś w świetle reflektorów przez ponad 20 lat, czy to sprawiło, że poczułeś się bardziej wymagający? Czy martwiłaś się o to, jak wszystko się dla Ciebie zmieni?
Brown: Nie martwiłem się, ale zakładałem, że OK nikt już nie będzie o nic pytał, nikt nie będzie się przejmował wszystkimi rzeczami, które mogę zrobić. Ale rzeczywistość okazała się zupełnie odwrotna. Odkąd wyjechałam, miałam więcej możliwości i więcej PR. Zobaczyłem też, że nie jestem jedynym założycielem, który opuścił markę. Marcia Kilgore była jedną z pierwszych osób, które się do mnie odezwały, była niesamowita. Rozmawiałem z Jo Malone, która odeszła z tej samej korporacji, w której ja byłem. Było kilka osób, z którymi rozmawiałam, w tym Donna Karan.
Bliss: Jakie rady otrzymałeś od innych założycieli, którzy opuścili swoje marki?
Brown: Głównie to, że kiedy już jesteś pasjonatem tego, co cię pasjonuje, to nie odchodzi. Myślisz, że odejdziesz od tego i będzie po wszystkim, ale to zaraz wraca. To prawda. Jestem wizażystką. Kocham tę branżę i uwielbiam tworzyć produkty. Mam zakaz konkurencji, ale nie jest on na zawsze. Zrozumiałam, że mam to szczęście, że mam osobowość, która lubi być pozytywna, otwarta, eksperymentować i próbować. Naprawdę się nie boję. Zobaczyłam, że moje cechy będą działać na moją korzyść
Bliss: Uruchomiłaś nową firmę Beauty Evolution, która ma kilka marek i projektów offshoot. Opowiedz nam trochę o tym, nad czym teraz pracujesz.
Brown: Beauty Evolution to marka lifestylowa, która pomaga ludziom żyć lepiej. Czy jest to hotel wellness i design The George, produkty Evolution_18, które pomagają czuć się lepiej i wyglądać lepiej, moje artykuły redakcyjne na JustBobbi.com, czy mój podcast Long Story Short, zawsze myślę, że jest sposób, w jaki ludzie mogą czuć się lepiej, wyglądać lepiej i robić rzeczy lepiej. Jestem tym bardzo podekscytowana.
Bliss: Co początkowo przyciągnęło Cię do wellness?
Brown: Będąc wizażystą i ekspertem od urody, ludzie mówili mi o problemach, które próbowali rozwiązać za pomocą makijażu. Zawsze zadawałam sobie pytanie: „Czy pijesz wystarczająco dużo wody? Co jesz? Jak dużo ćwiczysz?”. Jeśli mieli problemy ze skórą, pytałam, czy próbowali zrezygnować z nabiału lub glutenu. Rozumiałam to powiązanie i zawsze starałam się dowiedzieć, co działa. Dla mojego własnego 61-letniego ciała, wciąż się uczę.
Bliss: Zostałeś również certyfikowanym trenerem zdrowia. Jak to było być znowu studentem?
Brown: Zawsze fantazjowałam o zrobieniu tego, ale program trwa dziewięć miesięcy i nigdy nie miałam na to czasu. Wspaniałą rzeczą w Institute for Integrative Nutrition jest to, że uczą, że nie ma tylko jednego sposobu myślenia. Musisz naprawdę zdecydować, co działa dla ciebie, a ty uczysz się wszystkich różnych modalności. To było również wszystko online, który pomógł. Jako ktoś, kto nigdy nie siedzi nieruchomo, trudno mi było siedzieć z moim iPadem. Nauczyłem się jak słuchać na moim Bluetooth kiedy chodziłem , który naprawdę pomógł.
Błogość: Zaczynasz świeżo w dekadzie, w której inni przechodzą na emeryturę. Jak byś opisał swoje lata sześćdziesiąte?
Brown: Patrzcie na mnie! Mogę robić, co chcę. Szczerze mówiąc, wszystko to idzie w parze z tym, jak się czujesz. Nie chodzi o to, jak wyglądasz. To jest tajemnica. Nie dostaniesz tego w wieku 30 czy 40 lat, a może nawet 50. Teraz naprawdę chodzi o to, żeby po to iść.