Niemieckie słowo Stand zawiera założenia średniowiecznego feudalizmu, w którym ranga społeczna jest określana przez urodzenie, kwalifikacje edukacyjne i przydział. Przede wszystkim jednak Stand jest definiowany w stosunku do innych Stände i ich względnych honorów, praw, przywilejów i obowiązków. Stände są nawet samokreujące i dlatego samoobronne (Wenger, 1980: 365). W ten sposób negatywnie uprzywilejowani chłopi pańszczyźniani byli definiowani przez zalety pozytywnie uprzywilejowanej arystokracji i vice versa.

W europejskim feudalizmie najbardziej oczywistymi kategoriami stojącymi były odziedziczone rangi, szczególnie te szlacheckie, duchowne i prostackie. Ale wewnątrz i na zewnątrz tak oczywistych Stände znajdowały się Stände zawodowe, takie jak chłopi, żołnierze, duchowieństwo, kupcy, piekarze, cinkciarze i tak dalej. W obrębie kleru znajdowali się duchowni, księża, zakonnicy, biskupi i inni aż do papieża. Rangi szlacheckie Stände obejmują typy rycerzy, rówieśników, biskupów, książąt, królów i cesarza. Jak jednak zauważa Weber (2015a/1922: 55), najbardziej ekstremalny system nierówności Standów znajdował się w pionowej gradacji społecznej systemu kastowego Indii, z jego ścisłą segregacją na podstawie pozycji, z braminami na szczycie. A do tego wszystkiego istniał jeszcze związek z bogactwem, mimo że bramin, jak pisał Weber (2015a/1922: 55), udaje „stosunkowo wysoki stopień obojętności wobec dochodów pieniężnych…”.

Systemy kastowe rażąco poszukują gwarancji wyłączności poprzez egzekwowanie norm, deferencji i monopolu za pośrednictwem porządku prawnego. Tak było w Indiach i feudalnej Europie, gdzie stworzono rozbudowane kodeksy prawne, aby chronić prerogatywy dominującej grupy etnicznej i ustalić miejsca podporządkowanych. Podobnie było w przypadku systemów kast rasowych w Stanach Zjednoczonych i RPA, gdzie odpowiednio prawo Jima Crowa i prawo apartheidu ustalały pozycję podporządkowanych. Wspólną cechą tych systemów było legalistyczne rozumowanie zakorzenione w ideologiach, które chroniły uprzywilejowanych Stände przed nieczystością niepotrzebnego kontaktu z nieczystymi podwładnymi, nawet jeśli interakcja była konieczna i intymna. W takich przypadkach Stände dokładają największych starań, aby zagwarantować endogamię (Weber, 2015a/1922: 50).

W sumie Weberowski opis Stände podsumowuje trwałe mechanizmy nierówności, rytualnej ekskluzywności i „struktur segregacji” (Waters i Waters, 2015: 5), które istnieją między grupami ludzkimi. Takie struktury wyjaśniają, jak kwestie honoru, przywilejów i pariasów utrzymują się nawet w kontekście opartych na Gesellschaft ideologii o ślepej merytokracji i kompetencji. Zastosowanie idei Webera wyjaśnia, dlaczego pojęcie Stanowiska jest tak użyteczne dla zrozumienia nierówności zakorzenionych w rasie, pochodzeniu etnicznym, płci, geografii i innych formach widocznej tożsamości, oddzielonych od czysto ekonomicznych kwestii opisywanych przez klasę społeczną. Dla Webera, Stände są miejscem, gdzie istnieją ideologie dominacji i podporządkowania.

Podporządkowanie, dominacja i antropologiczna rasowa

Nierówności społeczne i ekonomiczne pomiędzy Stände są dla Webera oczywiste (2015a/1922: 51). Pytanie dla Webera brzmi jednak: jakie ideologie podtrzymują system stratyfikacji? Weber używa terminów „pozytywnie uprzywilejowany” i „negatywnie uprzywilejowany”, aby opisać, jak powstają i oddziałują na siebie względne poczucia honoru i godności. To uogólnienie Webera może wydawać się dziwne dla współczesnego ucha, ale uważna lektura tego, co pisze, wyjaśnia, jak działa interakcja pomiędzy kastami, grupami rasowymi, zawodami, bractwami, klubami i wieloma rodzajami Stajni. Dzieje się tak dlatego, że aby utrzymać stanowisko, należy stworzyć uzasadnioną ideologię wyjaśniającą przeszłość, status quo i przyszłość. Należą do nich historie pochodzenia, stereotypy i tradycje.

Pozytywnie uprzywilejowane grupy uzasadniają ideologicznie swoją własną władzę, przewagę i przywileje. Dla osób pozytywnie uprzywilejowanych istnieje przekonanie, habitus; ta przewaga opiera się na ich bezpośrednim ziemskim bycie lub na tym, co starożytni Grecy postrzegali jako ich własne, oczywiste „piękno i doskonałość”. Ich królestwo jest „z tego świata”. Zdają sobie jednak sprawę, że sami nie są dobrze przystosowani do pracy fizycznej, a wśród takich pozytywnie uprzywilejowanych grup często pojawiają się przypuszczenia, że młodzież jest coraz bardziej miękka i leniwa niż uhonorowani przodkowie (Weber, 2015a/1922: 51-52).

W takich przypadkach pozytywnie uprzywilejowani wskazują na swoją opatrznościową misję prowadzenia i pielęgnowania negatywnie uprzywilejowanych Stände, którzy są (na szczęście!) dobrze przystosowani kulturowo i fizycznie do wykonywania męskich zadań, do których dzieci uprzywilejowanych są zbyt leniwe. Przykładem na to, jak takie stereotypy były wykorzystywane do realizacji celów politycznych, jest sprawa teksańskich farmerów w latach 40-tych, którzy poszukiwali taniej siły roboczej Bracero z Meksyku. Wysłali oni do Waszyngtonu lobbystów, którzy zwrócili uwagę, że pozytywnie uprzywilejowani biali z Teksasu nie nadają się do pracy na roli, ponieważ są „leniwi i ociężali”, podczas gdy negatywnie uprzywilejowani czarni „wykazują się zbyt dużą niezależnością”. Na szczęście plantatorzy przekonali samych siebie (i Kongres), że tani meksykańscy robotnicy są wyjątkowo dobrze przystosowani do wymaganego zadania, i szybko uchwalono przepisy, które zapoczątkowały program Bracero! (zob. Rivoli, 2005: 31).

W tym samym czasie, negatywnie uprzywilejowane grupy (Weber przywołuje europejskich Żydów jako przykład) również żywią potajemne przekonanie, że oni również mają „opatrznościową misję”, aczkolwiek taką, która jest ukryta. Ich legendy i mitologie wyrażają przekonanie, że zostali wybrani przez Boga, pomimo oczywistej dyskryminacji i niekorzystnej sytuacji. Dlatego wśród negatywnie uprzywilejowanych pojawia się idea, że jak powiedział Jezus „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi” w życiu pozagrobowym, a być może w tym życiu przybędzie mesjasz, który odsłoni ukryty honor pariasów Stand (zob. Weber, 2015a/1922: 51; i Mateusz 20:16 NIV).

W kontekście ucisku negatywnie uprzywilejowane grupy tworzą habitus, który obejmuje stereotypy na temat tej opatrznościowej misji oraz wyjaśnienia, dlaczego i w jaki sposób ich prawdziwy honor został skradziony przez okrutne i podstępne dominujące Stanowisko, w stosunku do którego mierzona jest ich własna niekorzystna sytuacja. Negatywnie uprzywilejowani Stendecy są również zazwyczaj świadomi, że dobrobyt szerszego społeczeństwa jest zależny od ich pracy i umiejętności. Weber podkreśla, że takie grupy są często głęboko religijne i rozwijają silne poczucie tożsamości, aby podtrzymać zbiorowy honor w kontekście dyskryminacji. Opowieści o Br’er Rabbit z amerykańskich domków niewolniczych sprzed wojny secesyjnej, w których uciskana istota przechytrza bardziej efektownego i krzykliwego „pana”, są przykładem tego, jak takie stereotypy są kultywowane i podtrzymywane przez uciskaną grupę. Wiele z bogatej muzyki, „pieśni smutku”, które wyszły z tych niewolniczych kabin również to odzwierciedla (patrz DuBois, 1903: Rozdział XIV).

W tym kontekście Weber (2015a/1922: 52) pisze, że aby podtrzymać segregację i status quo, „on Stand itself creates 'purebreds’ in the anthropological sense”, które są podstawą członkostwa (i wykluczenia). Selekcja może koncentrować się na osiągnięciach edukacyjnych, cechach fizycznych/rasowych, dokumentach tożsamości, referencjach, przynależności klanowej, akcencie, nawykach żywieniowych, ubiorze lub dowolnej liczbie innych arbitralnych rozróżnień, które stają się definiowane jako „zdroworozsądkowe” sygnały kompetencji Standu. W takim kontekście Weber pisze, że przynależność polityczna i sytuacja klasowa mogą stać się podstawą kwalifikacji do Standu, szczególnie w nowoczesnym świecie (Weber, 2015a/1922: 51-52; Weber, 1922/1978: 305-307). Czynią to zarówno pozytywnie, jak i negatywnie uprzywilejowani Stände, a przede wszystkim wszyscy Stände, szczególnie ci o charakterze etnicznym, starają się nie dopuścić do tego, aby ich dzieci angażowały się w związki egzogamiczne.

Poniżej przedstawiamy pięć przykładów, w jaki sposób Stände działają we współczesnym świecie, to znaczy w odniesieniu do zawodów, miejsca zamieszkania, etniczności, rasy i kasty. Podkreślając to, pokazujemy, jak elastyczne są Weberowskie pojęcia Gemeinschaft i Stand dla opisania ideologii nierówności społecznych. Następnie krótko omawiamy najpierw płeć i jej związek ze Stanowiskiem, temat, którym sam Weber nigdy tak naprawdę skutecznie się nie zajął, a na koniec opisujemy przykłady, które sam Weber opracował.

Zawody

Zawody to oczywisty przykład Weberowskich Stände, a jego opisy są zakorzenione w naturze feudalnych systemów cechowych. Feudalne gildie były samorządnymi stowarzyszeniami, które regulowały dostęp do danego zawodu, ustalały ceny i co najważniejsze wykluczały wstęp dla osób niewykwalifikowanych ze względu na urodzenie, wykształcenie, religię, przynależność do klanu lub inną wspólną cechę. Powstałe w ten sposób Związki Zawodowe koncentrowały się na ochronie „interesów zawodowych”, które chroniły przywileje (patrz Bendix, 1974: 154). Dziś wiele z tego jest osadzone w ideologiach credentialing, które zakładają, że formalne wykształcenie, przysięgi i oficjalne certyfikaty sygnalizują kompetencje, umiejętności i użyteczność na rynku (zob. np. Collins, 1975 i 1979; Waters, 2012: 111-132).

Zawody, jak wszystkie Stände, mogą, ale nie muszą być zorganizowane hierarchicznie, choć często są. Dla współczesnego czytelnika jest to widoczne w dwóch głównych Stände znajdujących się wewnątrz szpitalnych lekarzy i pielęgniarek (istnieją również administratorzy i pacjenci, którzy są częścią szpitalnego Stand-systemu, ale w tym krótkim przykładzie pozostaniemy przy lekarzach i pielęgniarkach), z których ci pierwsi utrzymują status samoregulującego się „zawodu”, podczas gdy hierarchicznie podporządkowane pielęgniarki muszą zadowolić się statusem „pół-zawodu”, a nawet „powołania”. Mimo to obie starają się chronić tę pozycję w hierarchicznym porządku w sposób, który odzwierciedla niemieckie słowo „Einverständnisgemeinschaft”, to znaczy relację pomiędzy Stardami, która jest zarówno przymusowa, jak i konsensualna (patrz uwaga 8 powyżej). Jak to robią?

Pod każdym obiektywnym względem ich możliwości radzenia sobie z rutynowymi urazami i chorobami są dość podobne – zarówno lekarze, jak i pielęgniarki są dość zdolni do stawiania kompetentnych diagnoz i przepisywania leczenia. Ale oczywiście tylko lekarze mogą to robić zgodnie z prawem, co jest chronione przez porządek prawny. Pomimo obiektywnie podobnych kompetencji, niżsi rangą Stand (czyli pielęgniarki) są gorzej opłacani i uważa się ich za mniej kompetentnych, podczas gdy wyżsi rangą Stand (czyli lekarze) są lepiej opłacani i uważa się, że mają specjalne kompetencje – nawet jeśli tak nie jest. Ideologie obu zawodów odzwierciedlają te hierarchiczne relacje – lekarze muszą tłumaczyć, dlaczego naturalnie mają więcej praw (i pieniędzy) niż pielęgniarki, a podporządkowane im pielęgniarki muszą wyjaśniać, dlaczego otrzymują mniej pieniędzy, mają mniej praw, ale też ukryty honor. Weberowski opis stanowiska jest w rzeczywistości dość skuteczny w opisywaniu natury tej dialektycznej relacji. Tak więc nacisk kładzie się zazwyczaj na „jakość” szkolenia otrzymanego (lub znoszonego) jako młody kadet w zawodzie, czy to w szkole medycznej (lekarze), czy w szkole pielęgniarskiej i na szkoleniu w miejscu pracy (pielęgniarki).

Jeśli chodzi o samą ideologię legitymizującą, lekarze skupiają się na swojej chwalebnej przeszłości: ocenach w college’u, kursach biochemii, rygorze szkolenia w szkole medycznej i powadze przysięgi Hipokratesa. W przypadku pielęgniarek nacisk kładzie się na codzienny kontakt z pacjentami, kompetencje zawodowe i oczywisty fakt, że praca szpitala zależy od ich stałej obecności, a nie od obecności lekarzy, którzy często są nieobecni i robią tylko okresowe obchody.

Aby utrzymać wyłączność, lekarze i pielęgniarki kultywują różne symbole, rutyny i rytuały. Wśród nich są różne uniformy, odznaki i słownictwo, które podtrzymują stereotypy na temat względnych kompetencji – lekarze są zakładani (przez lekarzy w każdym razie) jako mózgowi, mądrzy i wykwalifikowani, podczas gdy pielęgniarki są zakładane jako praktyczne, ale może trochę impulsywne i na pewno nie tak mózgowe. Dominujący lekarze uważają tę relację za naturalną i będącą funkcją rygorystycznego szkolenia, które lekarze podejmują, aby dostać się do starożytnego zawodu, nawet jeśli niektórzy lekarze z wiekiem stają się alkoholikami i narkomanami. I rzeczywiście, gdy takie rzeczy się zdarzają, opieka jest podjęta, że kolega lekarz jest chroniony z szerszego systemu prawnego i traktowane wewnętrznie przez Stand.

Jak dla pielęgniarek, mogą one zobaczyć lekarzy jako żywiołowe primadonny, niedbałe i nieświadome bardzo ludzkich potrzeb pacjentów. Pielęgniarki często doskonale zdają sobie sprawę z niedomagań lekarzy. Postrzegają też lekarzy jako przepłacanych – a pielęgniarki mają skrytą nadzieję, że pewnego dnia ich prawdziwy honor zostanie wreszcie dostrzeżony, a one same dostaną dużą podwyżkę. Takie są stereotypy szpitalnych czystych ras antropologicznych, które utrzymują się jako przekonania o względnej kompetencji i niekompetencji.

Teraz przypadek lekarzy i pielęgniarek jest wygodnym sposobem myślenia o tym rozróżnieniu, ponieważ linie zawodowe są tak starannie wytyczone, szczególnie we względnie ograniczonym świecie szpitala. Ale hierarchicznie zorganizowane Stände znajdują się w każdym nowoczesnym miejscu pracy, także na uniwersytecie, gdzie pracujemy. Uniwersyteckie grupy Stände obejmują co najmniej administrację, wydział, pracowników i studentów, przy czym bardzo dba się o to, aby nie dochodziło do niepotrzebnego mieszania. I tak administratorzy są zakwaterowani w oddzielnych budynkach i korzystają z oddzielnych łazienek. Studenci mają w międzyczasie wyłączny dostęp do jadłodajni w akademikach, z których wykluczeni są wykładowcy. Wydziałowe jadłodajnie są podobnie ekskluzywne, z wyjątkiem studentów obecnych jako podporządkowany personel kelnerski. Administratorzy mają prywatne miejsca parkingowe i jest mało prawdopodobne, by jedli w obecności którejkolwiek z grup. Jak opisuje Goffman (1956), podtrzymywanie ekskluzywności ustalonego porządku hierarchicznego i unikanie zakłopotania, które pociąga za sobą mieszanie się, są ważne dla utrzymania hierarchii. Rzeczywiście, w świecie współczesnego uniwersytetu istnieją nawet wyraźne zasady dotyczące egzogamicznych związków seksualnych pomiędzy wykładowcami i studentami studiów licencjackich, które są egzekwowane zarówno poprzez porządek prawny w Stanach Zjednoczonych, jak i poprzez normatywne uczucia obrzydzenia zarówno ze strony wykładowców, jak i studentów.

Takie zasady zawodowej wyłączności stosują się do piekarzy, żołnierzy, fryzjerów, prawników, nauczycieli, taksówkarzy, kierowców ciężarówek, czyli do każdego profesjonalnego stanowiska, które stara się włączać i wykluczać na podstawie rytuałów mających na celu zachowanie ich stylu życia. Wszystkich łączy status, który definiowany jest za pomocą reguł włączenia i wykluczenia, zapośredniczonych przez rytuały szkolenia i certyfikacji, tak że struktury „nas” i „ich” stają się widoczne. I oczywiście tam, gdzie istnieje państwo, jak wskazuje Weber, Stände starają się wpływać na porządek prawny poprzez lobbystów, influence peddling i inne środki (legalne i nielegalne), które chronią monopole zawodowe i rezerwują dostęp do rynku pracy dla określonego Stand.

Zamieszkanie

Dla Webera mieszkańcy określonego obszaru są również często Stände, szczególnie w przednowoczesnych społecznościach agrarnych, gdzie posiadanie praw do ziemi i/lub zwierząt gospodarskich było źródłem utrzymania. W takich kontekstach pojawiła się ekskluzywność poprzez normy dotyczące ubioru, języka, działalności zawodowej itd. Zwłaszcza prawa do użytkowania ziemi skupiały silne tradycje dotyczące tego, kto jest „nami”, a kto „nimi”. W takim kontekście wyłania się oparta na tradycji idea, że „my jesteśmy mieszkańcami tego miejsca”, a wszyscy inni nie. Takie relacje są często definiowane w kategoriach pokrewieństwa i wykorzystywane do uzasadniania aranżacji małżeństw endogamicznych. Ubiór i inne dystynkcje, z charakterystycznymi kurtkami, kiltami, kapeluszami, odznakami i innymi symbolicznymi znakami, pojawiają się, by podkreślić różnice w zamieszkiwaniu. W czasach współczesnych może to obejmować noszenie koszulki sportowej ulubionej drużyny lub, w przypadku Teksańczyków, kowbojskiego kapelusza i butów.

W takich kontekstach starsi dążą do poślubienia swoich potomków ze sobą, co, jak twierdzi Weber, było szczególnie silne w Szwajcarii, gdzie tylko rodziny należące do tej samej klasy podatkowej nawet tańczyły razem (Weber, 2015a/1922: 49).Przypis 15 Ale jest on również ważny na współczesnych amerykańskich uniwersytetach, gdzie rezydencjalne instytucje „greckie” monitorują romantyczne związki braci i sióstr z bractw i bractw, niezależnie od tego, czy w grę wchodzi taniec, czy nie.

Najbardziej rezydencjalne, podobne do Stand presje są bardzo widoczne dla tych, którzy je stosują – istnieje głęboka świadomość tego, kto należy, a kto nie, niezależnie od pozycji „klasowej”. Z kolei, znajduje to odzwierciedlenie w normach dotyczących endogamii i egzogamii, które skutkują utrzymaniem praw do ziemi, praw do wypasu, członkostwa w gildiach i innych roszczeń do przywilejów ekonomicznych opartych na miejscu zamieszkania. Te z kolei mogą nabrać „etnicznego charakteru”, a z kolei stać się związane z konkretnym zawodem (jak kowboje w Teksasie!).

Ethnicity

Natura etniczności i rasy szczególnie dobrze pasuje do Weberowskiej typologii Stände, a on sam rozwija ten punkt w kilku miejscach w Ekonomii i społeczeństwie (zob. np. Weber, 1922/1978: 302-307, 385-398, 926-940; Weber, 2015a/1922: 50-53). Jak zauważa Weber, etniczne Stände nabierają szczególnego znaczenia wraz z ekspansją rynkowego systemu Gesellschaft, co oznacza, że „etniczność” wiąże się z rozprzestrzenianiem się nowoczesności, w której rynkowa konkurencja eroduje (ale nie eliminuje) tradycyjne prawa w opartych na zawodach kastach, przynależności klanowej, tożsamości regionalnej i feudalnych rangach. To właśnie w kontekście rozszerzającego się Gesellschaft (Weber, 2015a/1922: 50), z jego zapotrzebowaniem na mobilną, masową siłę roboczą, oraz w kontekście wyłaniającego się państwa narodowego pojawia się etniczność ze swoim naciskiem na przekonania o związkach krwi i rodowodzie opartym na Standzie (zob. np. Anderson, 1982/1991: 37-46). W tym kontekście przekonania na temat związków krwi są szczególnie ważnymi składnikami „antropologicznych czystych ras”, ponieważ grupy legitymizują swoje położenie na rynkach pracy poprzez kojarzenie określonych umiejętności, obywatelstwa, kompetencji (i niekompetencji), cech osobistych i hierarchicznej rangi z określonymi zawodami. Dla Webera tą nową kategorią jest „etniczność”.

Tak jak we wszystkich sytuacjach stojących, takie formy tożsamości etnicznej wyłaniają się w stosunku do sąsiednich Stände, ponieważ, mimo wszystko, relacje stojące są zawsze względne. W społecznym kontekście grupy wyłaniają się charakterystyczne roszczenia dotyczące przyporządkowania i asercji (Cornell i Hartmann, 2007: 19-20). W ten sposób na przykład osoby przybywające z wielu krajów niemieckich, Rosji i Ameryki Północnej w XVII-XIX wieku stawały się „niemieckie” w stosunku do sąsiadujących z nimi osób mówiących po rosyjsku lub angielsku (Waters, 1995a). Działo się tak pomimo dostępności innych znaczących tożsamości, takich jak hanowerska, heska, pruska, bawarska czy szwabska. W tym kontekście przeprowadzono bardzo podobne analizy etnicyzacji/rasowości społeczeństw w tak różnych miejscach jak kolonialne Malaje i Stany Zjednoczone, gdzie pojawiła się etniczność włoska (zob. np. Hirschmann, 1986; Cornell i Hartmann, 2007: 77-79). To, co łączy te przykłady, to kontekst europejskiej migracji i potrzeba ustanowienia tożsamości w stosunku do istniejącej wcześniej dominującej większości.

Rasa

Weber uważał „rasę” za skrajną formę etnicznej normy, w której odziedziczone, ale arbitralnie wybrane widoczne cechy są postrzegane jako wspólna cecha i podstawa do odrazy. Lub jak pisze Weber:

Osoby, które są zewnętrznie różne są po prostu pogardzane niezależnie od tego, co osiągają lub czym są, lub są czczone zabobonnie, jeśli są zbyt potężne na dłuższą metę. W tym przypadku antypatia jest pierwotną i normalną reakcją. (Weber, 1992/1978: 385)

Te fragmenty Webera wyjaśniają utrzymywanie się kategorii rasowych w miejscach takich jak Stany Zjednoczone, Południowa Afryka, Malezja i inne kraje, gdzie pomimo dziesięcioleci wysiłków porządku prawnego mających na celu zakazanie dyskryminacji na rynku pracy, towarów i kapitału, dyskryminacja taka nadal istnieje. W Stanach Zjednoczonych, jak pisze Weber, jest to źródło rasistowskich ideologii, które przeszły metastazę po zniszczeniu opartego na kastach systemu pracy niewolniczej pod koniec wojny secesyjnej, wyłaniając się ponownie jako przekonania, habitus, normy i prawa, które chroniły wyłączność i przewagę dominującego białego Standu. Zależne od kontekstu definicje koloru skóry i hierarchii utrzymywały się w tym kontekście pomimo zmian prawnych.Przypis 16 Na Malajach Brytyjskich podobny proces rozwijał się dalej, nawet po odejściu Brytyjczyków (Hirschmann, 1986).

W tym kontekście amerykańscy biali i czarni rozwinęli trwałe kultury zakorzenione w pozytywnych i negatywnych przywilejach wyłaniających się z systemu kast rasowych. Ideologie, które pojawiły się wśród białych, wyjaśniały historyczne pochodzenie status quo poprzez definiowanie przywilejów rasowych – rezultatem były samospełniające się przepowiednie opisujące, jak przywileje teraźniejszości są naturalną konsekwencją heroizmu przeszłości.

W tym samym czasie negatywnie uprzywilejowani czarni rozwinęli silną kulturę podkreślającą fakt, że amerykańskie instytucje, od południowych plantacji po nowoczesne wojsko, są zależne od umiejętności i pracy podporządkowanych czarnych. Pojawiły się wyjaśnienia, jak pewnego dnia odkupienie od pariasów może zostać osiągnięte poprzez przybycie charyzmatycznej figury mesjasza i ochrony lub zracjonalizowanego porządku prawnego Gesellschaft (Weber, 2015a/1922: 51-52). Rzeczywiście, to właśnie w takich kontekstach z Gemeinschaft wyłoniły się postacie mesjańskie, takie jak Abraham Lincoln i Martin Luther King, Jr, a także żądania prawnej ochrony przez rząd federalny praw obywatelskich, zwłaszcza prawa do głosowania. Takie zmiany w porządku prawnym jednak tylko w niewielkim stopniu wpłynęły na podstawowe rutyny i habitus unikania, wykluczenia i włączenia w Gemeinschaft, z którego wyłoniły się rasowe Stände. Być może właśnie dlatego segregacja społeczna jest dziś tak trwała, pomimo pojawienia się mesjanistycznych postaci takich jak Martin Luther King, Jr i dziesięcioleci prawno-racjonalnych zmian w racjonalnych instytucjach Gesellschaft.

Kasty jako Stände

Stand, jak pisze Weber, osiągnął swój największy zasięg w Indiach, gdzie leży u podstaw systemu kastowego, w którym etniczność, miejsce zamieszkania, rasa i zawód stały się ze sobą powiązane (Weber, 2015a/1922: 50-51, 55; Weber, 2015c/1922: 191; Heestermann, 1984). Struktury społeczne i prawne leżące u podstaw trwałego, opartego na Standzie podziału pracy zapośredniczone są, jak pisze Weber, przez rytuały skoncentrowane na czystości. System w Indiach był (i jest) przypadkiem skrajnym, jak zauważa Weber. Jednak wiele innych systemów nierówności wyłaniających się z Gemeinschaft na całym świecie ma cechy kast z ich naciskiem na ekskluzywność i segregację, a także powiązanie grup etnicznych/rasowych ze szczególnymi rodzajami pracy (Weber, 2015c/1922: 191).

Stany Zjednoczone i RPA miały szczególnie silne systemy kastowe oparte na rasie, w których grupy rasowe były przypisane prawnie do konkretnych zadań w ramach podziału pracy. Inne systemy kastowe oparte na stanowisku występują na całym świecie i obejmują Romów i Żydów w Europie, a także podziały Hutu/Tutsi/Twa w Rwandzie, Burundi i innych pobliskich krajach (patrz Waters, 1995b). W każdym systemie kastowym istniały tradycyjnie pogardzane zawody, przeciwstawiane zajęciom nobilitowanym, które we współczesnym świecie uważane są za „etniczne”. O mniejszościach kupieckich, takich jak Chińczycy z Azji Południowo-Wschodniej, Hindusi z Afryki Wschodniej i Libańczycy z Afryki Zachodniej, również myślano w takich kastowych kontekstach.

The Stände of gender

Być może wygodnie jest przyjąć za Wallersteinem (2004: 24, 97), że Weberowska „grupa statusowa” to inne słowo na współczesne „tożsamości”, i do pewnego stopnia Wallerstein ma rację. Z pewnością odnosi się to do grup etnicznych, wspólnot językowych i mniejszości seksualnych. Płeć jako społecznie skonstruowana kategoria występuje w każdym znanym społeczeństwie i wszędzie ma implikacje dla nierówności, szczególnie w kontekście patriarchatu. Kategorie gender są również wytworem każdego Gemeinschaft, które przypisuje wartość męskim i żeńskim tożsamościom w kontekście stanowiska i klasy. W tym sensie płeć nie jest dobrze opisana przez typologię Webera – płeć jest koncepcyjnie odrębną formą stratyfikacji społecznej.

Niemniej jednak płeć jest również podstawową kwalifikacją dla wielu Stände. Bractwa zakonne, bractwa, militaria, kabarety, zespoły taneczne, drużyny sportowe, kohorty wiekowe, pracodawcy itd. wykorzystują płeć jako podstawową podstawę do włączenia i wykluczenia. Wiele innych grup również używa tożsamości płciowych jako wyznacznika ekskluzywności. Podobnie jak rasa, płeć wykorzystuje cechy, które mają pochodzenie biologiczne, do przypisywania stereotypów, kompetencji i właściwości ujętych w kategoriach „antropologicznej czystości”.

Ponownie, płeć nie zawsze pasuje do Weberowskich definicji nierówności, tak samo jak grupy zawodowe, etniczne, kastowe i rasowe. Relacje między mężczyzną a kobietą mogą być intymne i również nierówne. W końcu „egzogamia” jest dla Webera cechą definiującą Stand etniczny. A w większości grup Standu opartych na płci, zachowanie egzogamii między mężczyzną a kobietą nie zawsze ma sens!

Klasy i Stände w eseju Webera: bez własności, posiadający majątek, niewolnicy, pierwsze rodziny Wirginii (FFV), feudałowie, Knickerbockers, Beamte, szlachta, Żydzi, urzędnicy i szefowie

Przed zakończeniem tej części naszego artykułu zastanówmy się jednak, co sam Weber miał do powiedzenia na temat Stände w swoim eseju? Jakie przykłady z jego czasów były istotne? Tutaj zwrócimy uwagę na kilka różnych typów Stände, których Weber używał jako przykładów.

Pierwszym rozróżnieniem Webera jest użycie „the propertyless” i „propertied” (Weber, 2015a/1922: 44a). Pisze on, że ludzie bez majątku są zawsze w gorszej sytuacji w Gesellschaft, ponieważ „posiadają” tylko własną pracę i w rezultacie są z natury negatywnie uprzywilejowani względem propertied Gesellschaft (Weber, 2015a/1922: 44-45).

Weber używa jako przykładu osób pozbawionych własności, które znajdują się pod kontrolą hodowców bydła, takich jak niewolnicy czy chłopi pańszczyźniani. W takim kontekście, pisze on, honor stanowiska przyznany przez Gemeinschaft staje się najważniejszym źródłem rozróżnienia dla dystrybucji szans życiowych (Giddens, 1971: 164). Niewiele sytuacji dorównywało skrajnemu ubóstwu pańszczyzny i niewolnictwa we współczesnym świecie, może z wyjątkiem więzień, w których więźniowie całkowicie pozbawieni są własności. Z punktu widzenia Webera nie byłoby więc zaskoczeniem, że współcześni więźniowie szukają schronienia w opartych na honorze wyróżnieniach Stanu, które są dostępne za pośrednictwem gangów gotowych walczyć ze sobą o kwestie „szacunku”. Weber nie pisze oczywiście o więzieniach. Zamiast tego odnosi się on szerzej do niewolników i ubogich (zob. Weber, 2015a/1922: 44). Ale Weberowi chodzi o to, że w takich kontekstach pozbawieni własności niewolnicy i ubodzy tworzą „negatywnie uprzywilejowane” tożsamości, w których pojawiają się silne znaczniki Stanu, aby ustanowić i chronić granice oraz wyłączne prawa do skądinąd pogardzanych działań, które są z nimi związane. Podział zadań w hinduskim systemie kastowym jest dla Webera dobrym tego przykładem.

Jeśli chodzi o pozytywne uprzywilejowanie, Weber rozwija dziwną ilustrację z europejskich praktyk pojedynkowania się, która dobrze obrazuje uprzywilejowanie Stanowiska. Tylko panowie z tej samej trybuny, pisze Weber, byli uprawnieni do podtrzymywania swojego honoru poprzez dawanie „satysfakcji” poprzez wydawanie (i przyjmowanie) wyzwań do pojedynków (Weber, 2015a/1922: 50). Nie do pomyślenia było zatem, aby szlachcic mógł wydać wyzwanie na pojedynek chłopu lub odwrotnie.

Weber dostrzegał podobne zjawisko powstawania arystokratycznych Stände w nowszych Stanach Zjednoczonych i czyni swoją uwagę na temat stratyfikacji opartej na Standach, podkreślając powstawanie takich instytucji w nowym kraju. Weber wskazuje na amerykańskie przykłady, jak pozytywnie uprzywilejowane Stände wyłaniają się nawet ze struktur Gesellschaft. Weber wykorzystuje amerykańskie grupy, takie jak FFV czy nowojorscy Knickerbockers, aby opisać, jak pozytywnie uprzywilejowane arystokracje wyłoniły się wśród ludzi, których faktycznym przodkiem byli handlarze o niskim statusie (czyli klasy handlowe, zob. Weber, 1922/1978: 304). Takie grupy są „konstrukcją” rzekomo „starożytnego” pochodzenia, zakorzenionego w legitymizacji bycia „pierwszym”. Takie historie, jak pisze Weber, są powodem, dla którego tak wielu Amerykanów twierdziło, że pochodzi od Pocohontas z Wirginii i Ojców Pielgrzymów z Nowej Anglii, a nie przypuszczalnie od kupców z Nowej Anglii i południowych handlarzy bawełną. W tym kontekście, FFV i Knickerbockers wyłonili się jako samoświadoma elita Stand-like w czasie, gdy Weber pisał w latach 1910 (Weber, 2015a/1922: 50). Rozwijając te przykłady, Weber podkreśla, że nawet jeśli akumulacja pieniędzy odbywała się na anonimowym (i pogardzanym) rynku przeszłości, pragnienie wyłączności i honoru oznaczało, że wyłonił się nowy uprzywilejowany Stand, w którym działalność finansowa była postrzegana jako poniżej ich poziomu, w ten sam sposób, jaki Weber odnotował w przypadku indyjskich braminów.

Ale być może najbardziej osobisty (i nieprzejrzysty) przykład Stände Webera znajdujemy w jego porównaniu szefów w Stanach Zjednoczonych i Niemczech oraz ich relacji z urzędnikami (Weber, 2015a/1922: 49). W Niemczech Weber zauważa, że szef i urzędnik są wyraźnie podporządkowani zarówno w biurze, jak i poza nim. Szefowie nigdy nie bratają się ze swoim urzędnikiem. Z kolei w nowych Stanach Zjednoczonych, mimo że w biurze między szefem a urzędnikiem istniało takie samo podporządkowanie i uprzywilejowanie, po pracy mogli oni nawet grać razem w bilard jak równy z równym. Taka sytuacja, jak twierdził Weber, była niemożliwa w starszym i bardziej sztywnym systemie stratyfikacji opartym na staniu w Niemczech, gdzie nawyki podległości rozciągały się na wszystkie sfery. Sugerował on również, że taka amerykańska nieformalność prawdopodobnie ulegnie rozproszeniu w miarę wyłaniania się uprzywilejowanych Stände.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.