Zdjęcie autorstwa Joerga Kuenstle, dzięki uprzejmości BMW Motorrad.

To zadziwiające, że złota gęś BMW – motocykl GS – istnieje już od ponad 40 lat. GS w pojedynkę uratował ramię motocyklowe BMW przed zagładą, kiedy zadebiutował w 1980 roku, tworząc nowy segment adventure, który dziś jest jednym z najgorętszych biletów w branży.

Jednakże, dlaczego GS jest tak udany nie ma nic wspólnego z jednym aspektem jazdy. To fakt, że GS i jego mocniejszy, bardziej masywny GS Adventure doskonale sprawdzają się w każdej sytuacji, od dojazdów do pracy, przez rzeźbienie kanionów, po eksplorację tras głęboko na pustyni. Taka wszechstronność jest sztuczką, którą tak trudno osiągnąć w nowoczesnym motocyklizmie. Nie oznacza to jednak, że BMW spoczywa na zasłużonych laurach. Pod koniec 2018 roku BMW wypuściło model R 1250 GS Adventure, nową edycję wyposażoną w opracowaną przez bawarskiego giganta technologię ShiftCam dla silnika bokser z przeciwsobną przekładnią poziomą.

Nowy motocykl BMW R 1250 GS Adventure. Zdjęcie autorstwa Joerga Kuenstle, dzięki uprzejmości BMW Motorrad.

ShiftCam to opracowana przez BMW wersja zmiennych faz rozrządu zaworów. Dzięki zastosowaniu bramki zmiany faz rozrządu na końcu wałka rozrządu, zawory wlotowe są otwierane w różnych momentach cyklu spalania przy częściowym otwarciu przepustnicy na niższych obrotach, co skutkuje mniejszym wzniosem zaworów, ale lepszą kontrolą spalania.

Gdy otworzysz przepustnicę na pełnym gazie, bramka zmiany faz rozrządu przesuwa krzywkę na inny płat, co pozwala na osiągnięcie pełnego wzniosu i czasu trwania zaworów. Rezultatem jest więcej powietrza, więcej paliwa i więcej mocy.

Jest to zdecydowany impuls, gdy obroty przekraczają 6500 obr/min w ShiftCam GS Adventure, który jest teraz bardziej potężny i wybuchowy niż kiedykolwiek. Ale dzięki ShiftCam, otrzymujesz również wyjątkowo płynne spalanie przy niskich obrotach, co sprawia, że kosztujący 20 195 dolarów GS Adventure jest absolutną rozkoszą na szlaku i w ruchu ulicznym.

Ochraniacze przeciwuderzeniowe świadczą o skupieniu się tego modelu na przygodzie w każdym terenie. Zdjęcie autorstwa Markusa Jahna, dzięki uprzejmości BMW Motorrad.

Silnik o mocy 136 KM i pojemności 1 254 cm3 może być wysublimowany w takich okolicznościach, ale faktem pozostaje, że GS Adventure to bardzo duży motocykl, który wymaga opanowania i koncentracji, aby jeździć prawidłowo, zwłaszcza w terenie. Ważąc 591 funtów z pełnym zbiornikiem paliwa o pojemności 7,9 galona, GS Adventure plasuje się w ścisłej czołówce kategorii motocykli typu adventure. Tak czy inaczej, GS Adventure jest naładowany elektronicznymi dodatkami (niektórzy powiedzieliby, że zbyt wieloma), ponieważ BMW stara się zapewnić Ci bezpieczeństwo przed samym sobą.

Standardowe wyposażenie GS Adventure obejmuje dwa tryby jazdy, Automatyczną Kontrolę Stabilności (podstawowa kontrola trakcji), tempomat i system Hill Hold Control, aby wymienić tylko kilka z nich. Ta ostatnia to przydatna funkcja, która utrzymuje motocykl na hamulcach do momentu puszczenia sprzęgła na stromym wzniesieniu.

GS Adventure to bardzo duży motocykl, który wymaga opanowania i koncentracji, aby jeździć prawidłowo. Zdjęcie autorstwa Joerga Kuenstle, dzięki uprzejmości BMW Motorrad.

Nie byłby to jednak motocykl BMW, gdyby nie liczne opcje dostępne w ramach zakupu posprzedażnego. Te, w które wyposażony był nasz motocykl testowy, obejmują doskonałą funkcję Ride Modes Pro, dynamiczną kontrolę trakcji i dynamiczną regulację zawieszenia ESA (Electronic Suspension Adjustment). Ponadto, jest nowa funkcja Dynamic Brake Assistant, która zmniejsza moment obrotowy silnika i dodaje mały tylny hamulec w sytuacjach awaryjnych. Innymi słowy, gdy dźwignia przedniego hamulca jest wciśnięta, a Ty przypadkowo wciśniesz pedał gazu (to się zdarza), otrzymasz hamowanie i cały dostępny hamulec silnika, ale bez niechcianego przyspieszenia.

Osobiście uważam, że GS Adventure jest na maksimum swoich możliwości, jeśli chodzi o elektroniczne gadżety, które inżynierowie mogą zintegrować. Przejrzenie i zrozumienie każdego trybu na 6,5-calowym wyświetlaczu TFT może być przytłaczające, a GS-owi brakuje teraz tej prostoty, która czyniła go tak dobrym na samym początku.

To nie jest do końca zła rzecz, to po prostu cena postępu, ponieważ GS Adventure jest nadal najlepszą maszyną do wszystkiego, jaką możesz kupić. Gdy oderwiesz się od całej elektroniki, jazda – zarówno na drodze, jak i w terenie – jest genialna i irytująco trudna do skrytykowania.

6,5-calowa tablica wskaźników TFT w motocyklu zdecydowanie należy do czołówki w swojej klasie. Zdjęcie: Dzięki uprzejmości BMW Motorrad.

Jeździłem każdym GS-em z ostatnich 25 lat, a między tym a modelem z 1995 roku, na którym po raz pierwszy zamachnąłem się nogą jako nastolatek, istnieje wyraźne i ciągłe połączenie. To wspaniała cecha, która, moim zdaniem, zapewni GS-owi długowieczność przez kolejne 40 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.