Jednego dnia, około siedem miesięcy temu, stałem w ciemnym pokoju w szpitalu niedaleko Tel Avivu, wykonując badanie ultrasonograficzne napiętego brzucha kobiety w trzecim trymestrze ciąży. Była w 35 tygodniu ciąży, termin za około miesiąc. Ona i ja czuliśmy, jak płód kopie, tuż pod sondą ultrasonografu. „Silny!” powiedziałam po hebrajsku. Uśmiechnęła się. Udało mi się zamrozić słodkie zdjęcie górnej wargi płodu w kształcie łuku i nacisnąłem „Drukuj”, aby dać jej później.

Potem zmierzyłem główkę płodu, przytuloną do jej kości miednicy. Liczby na ekranie sugerowały, że jest za mała. Zmierzyłem ją ponownie. Nadal za mała. Więc zmierzyłam ją jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz. Wszystko inne w tej ciąży wyglądało zdrowo: objętość płynu owodniowego, ogólny rozmiar płodu, struktura serca i mózgu. Według karty kobiety, wszystko było w porządku, przez cały czas trwania ciąży.

W tym momencie musiałem jej powiedzieć o tej małej główce i o tym, co to może oznaczać dla rozwoju jej przyszłego dziecka. Nie jest to nic nadzwyczajnego; jest to sytuacja, z którą przywykłem sobie łatwo radzić. Ale w tym pokoju ogarnęło mnie silne pragnienie, aby nie mówić jej o tym, co zaobserwowałam, ponieważ obawiałam się, do czego może doprowadzić ta dyskusja. Jestem amerykańską ginekologiem-położnikiem. W większości stanów w mojej ojczyźnie aborcje w trzecim trymestrze ciąży są nielegalne lub prawie niedostępne. W praktyce tylko garstka placówek w całych Stanach Zjednoczonych wykonuje aborcje po 26 tygodniu w przypadku nieśmiertelnych anomalii. Ale tutaj, w Izraelu, aborcja jest powszechnie dostępna i może być oferowana aż do porodu. Subtelna nieprawidłowość, taka jak ta, którą widziałam w gabinecie USG pod Tel Awiwem, może skłonić do dyskusji na temat przerwania ciąży. Nawet w 35 tygodniu.

W ramach amerykańskiej debaty na temat aborcji, jestem za aborcją w konkretny sposób. Udzielanie kobietom informacji o ich ciążach i pomaganie im w ocenie możliwości, w tym przerwania ciąży, jest częścią pracy mojego życia. Kiedy legislatury stanowe w Georgii, Luizjanie i wielu innych stanach podjęły projekty ustaw ograniczających prawa do aborcji, zawsze wiedziałam, po której stronie jestem.

Więcej o tym autorze

Ale w tym ciemnym pokoju, tak daleko od domu, czułam się głęboko niezręcznie dyskutując o aborcji z kobietą w 35 tygodniu ciąży, kiedy ten płód nie miał wyraźnie śmiertelnych lub osłabiających problemów. W tym czasie mieszkałem już w Izraelu od około roku i praktykowałem medycynę w miejscowym szpitalu od około sześciu miesięcy. W Izraelu wszystko było inne – być może łącznie ze mną. W tym ciemnym pokoju czułam się zagubiona, ponieważ stawiałam czoła zewnętrznym granicom moich przekonań pro-choice.

W ramach położnictwa, moją podspecjalizacją jest medycyna matczyno-płodowa, lub MFM. Lekarze w mojej dziedzinie opiekują się kobietami, które napotykają na komplikacje podczas ciąży lub porodu, a my diagnozujemy potencjalne wady wrodzone. Kształciłam się i praktykowałam w Stanach Zjednoczonych. Rok temu, moja rodzina i ja przenieśliśmy się tymczasowo do Izraela, ze względu na pracę mojego męża.

Nie wykonuję aborcji i nie wykonywałam jej od lat. Ale cały czas mówię o aborcji, ponieważ jest to istotna część pracy MFM. W Stanach Zjednoczonych standardowa opieka położnicza obejmuje badanie przezierności karkowej w pierwszym trymestrze, a także badanie anatomiczne w drugim trymestrze, około 18-22 tygodnia. (W położnictwie wiek ciążowy mierzy się od ostatniej miesiączki ciężarnej kobiety, około dwa tygodnie przed zapłodnieniem. Typowa ciąża trwa 40 tygodni). Te skany są prawie zawsze normalne, są powodem do zdjęć i świętowania. Ale USG w gdzieś od 2 do 3 procent ciąż wykazuje anomalie płodu.

Niektóre anomalie są łagodne. Krótka operacja może naprawić rozszczep wargi, na przykład. Inne anomalie są o wiele bardziej niepokojące: wada serca, która będzie wymagała wielu operacji w okresie niemowlęcym; poważne zgrubienie tylnej części szyi, które, nie sygnalizując bezpośredniego zagrożenia dla płodu, wskazuje na poważną chorobę genetyczną. W tych przypadkach lekarz MFM prawie zawsze zaleci amniopunkcję, aby uzyskać komórki z ciąży, które dadzą pełniejszą diagnozę.

Każda poważna diagnoza prenatalna wymaga długiej sesji doradczej, w której jedno pytanie jest centralne: Czy chce pani zakończyć tę ciążę? American College of Obstetricians and Gynecologists (ACOG), które w dużej mierze definiuje standardy praktyki w Stanach Zjednoczonych, utrzymuje, że „opcja przerwania ciąży powinna być omówiona, gdy zaburzenie genetyczne lub poważne nieprawidłowości strukturalne są wykryte prenatalnie”. Innymi słowy, ACOG mówi lekarzom, że musimy rozmawiać o aborcji, zanim będziemy mogli kontynuować opiekę.

Czytaj: Nowe ustawy aborcyjne to odwaga

Gdy lekarz sprzeciwia się aborcji, wytyczne ACOG mówią, że „powinien istnieć system umożliwiający rodzinom otrzymanie poradnictwa na temat ich opcji”- w tym przerwania ciąży-„oraz dostęp do takiej opieki.” To jest minimalny standard etyczny: Lekarz, który nie wierzy w aborcję musi, co najmniej, wskazać drogę w dół tej drogi.

Nigdy nie byłem takim lekarzem. Zawsze rozmawiałam z moimi pacjentkami o przerwaniu ciąży. Czasami pacjentka od razu mówi, że aborcja nie jest dla niej akceptowalną opcją, więc przechodzimy do innych spraw: przygotowania do porodu, poznania lekarzy, którzy będą częścią zespołu poporodowego jej dziecka, wspierania jej ciąży najlepiej jak potrafimy.

Zwykle dyskusja o aborcji jest dłuższa i bardziej błądząca. Na początku pacjentka może czuć się niepewnie, co do swojego stanowiska. W trakcie rozmowy może ona powracać do tematu i zadawać więcej pytań. Prowadzenie takiej rozmowy wymaga tyle samo umiejętności chirurgicznych, co operowanie ciężarnej macicy. Nie ma dobrej odpowiedzi, jest tylko taka, która jest mniej zła dla każdej pacjentki. Jest to rozmowa prawie niemożliwa – i taka, którą lekarze tacy jak ja muszą przeprowadzać każdego dnia.

Podczas spotkań z pacjentkami w Stanach Zjednoczonych lekarze rozpoczynają tę rozmowę przed 23 tygodniem. Jest to zazwyczaj ostatnia szansa pacjentki na zakończenie ciąży – harmonogram, który pomaga wyjaśnić, dlaczego zazwyczaj planujemy te diagnostyczne badania ultrasonograficzne kilka tygodni wcześniej.

Kluczowe sprawy Sądu Najwyższego, w tym Roe v. Wade w 1973 r. i Planned Parenthood v. Casey w 1992 r., zbudowały prawo do aborcji wokół koncepcji żywotności płodu. Myślenie prawne jest następujące: Tak długo, jak płód nie może żyć samodzielnie poza ciałem kobiety, jej autonomia cielesna i prawo do prywatności są jedynymi istotnymi interesami. Kiedy płód osiągnie punkt, w którym mógłby żyć poza łonem matki – aczkolwiek z pomocą technologii – państwo ma interes w rozwoju ciąży i może konstytucyjnie ograniczyć aborcję.

Jak medycyna poszła naprzód, zdolność do przeżycia jest coraz wcześniejsza w ciąży. Kiedy skończyłem szkołę medyczną, płód był uważany za zdolny do życia 24 tygodnie i zero dni w ciąży. Do czasu, gdy skończyłem rezydenturę, punkt żywotności awansował gdzieś do około 23 tygodni i czterech dni – 23 + 4, w skrócie medycznym. Obecnie w wielu instytucjach jest to 23 + 0 i wkrada się do 22 tygodnia. Nie oznacza to jednak, że te dzieci są zdrowe. Według najnowszych danych, tylko 2 do 3 procent niemowląt urodzonych od 22 + 0 do 22 + 6 przeżyło wystarczająco długo, aby zostać wypisanym ze szpitala, a tylko 1 procent żył bez poważnych i trwałych konsekwencji skrajnego wcześniactwa.

Ale amerykański standard prawny dla aborcji opiera się na rozsądnej żywotności, a nie zdrowym przeżyciu. W fazie ciąży przed osiągnięciem żywotności aborcja jest chroniona (teoretycznie) jako prawo konstytucyjne; później może być ograniczana przez stany. Przyszłość tego standardu jest niepewna. Przewidując skuteczne zakwestionowanie Roe w najbliższej przyszłości, niektóre stany już uchwaliły prawa ograniczające aborcję przy coraz wcześniejszych progach wieku ciążowego, a oczekuje się, że więcej stanów pójdzie w ich ślady.

Michael Wear: Debata aborcyjna nie dotyczy już polityki

Tak długo, jak Roe nadal obowiązuje, chociaż ostra linia, którą wyznacza w punkcie żywotności, zmienia wszystko w amerykańskim gabinecie USG. Załóżmy, że znajdę płód z powiększonymi komorami mózgowymi, które w rzadkich przypadkach mogą być oznaką wyniszczających anomalii. W 20 tygodniu życia płodu, znalezisko to sprowokowałoby zalecenie wykonania amniopunkcji; w obliczu tykającego zegara, chcielibyśmy szybko zidentyfikować wszelkie poważne zaburzenia genetyczne. W niektórych przypadkach, ostrzegłabym pacjentkę, te testy przynoszą diagnozy, które prowadzą niektóre kobiety do przerwania ciąży.

Ten sam wynik w 32 tygodniu byłby traktowany inaczej. Przeprowadzenie aborcji po osiągnięciu zdolności do przeżycia z powodu śmiertelnej anomalii płodu jest nadal technicznie legalne w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych. Kobiety, które dążą do przerwania ciąży w takich okolicznościach – najczęściej po otrzymaniu druzgocącej diagnozy płodu głęboko w upragnionej ciąży – mają wstrząsające historie samotnego poruszania się po procedurze, z dala od domu. Pacjentka może pożyczyć pieniądze, czasami dziesiątki tysięcy dolarów, i polecieć do innego stanu, gdzie może pozostać w hotelu przez kilka dni. Takie kobiety mówią o przekraczaniu linii pikiet protestujących, którzy krzyczą na nie, aby nie robiły tego, nad czym już spędziły dni lub tygodnie płacząc.

W praktyce, takie sytuacje są niewiarygodnie rzadkie, prawdopodobnie stanowią maleńki ułamek 1 procenta wszystkich aborcji w Stanach Zjednoczonych. Kiedy dowody na nieśmiertelne anomalie płodu pojawiają się po osiągnięciu zdolności do życia, jest mniejszy pośpiech w stawianiu diagnozy, ponieważ zakończenie ciąży i tak nie wchodzi w grę. Rozmowa w 32 tygodniu jest więc łagodniejsza, bardziej zrelaksowana i mniej pilna niż w 20 tygodniu. Omówiłbym potencjalne przyczyny tych poszerzonych komór i zaleciłbym wykonanie kilku badań krwi. Wspomniałbym o amniopunkcji. Ale większość pacjentów nie bierze jej poważnie pod uwagę, ponieważ w tym momencie ciąży może ona prowadzić do komplikacji, w tym przedwczesnego porodu.

Bez innych nieprawidłowości, ponad 90 procent płodów z łagodnie powiększonymi komorami mózgowymi ma normalne wyniki rozwojowe. W 32 tygodniu, większość pacjentów wierzy, że ciąża jest prawdopodobnie w porządku. W 32 tygodniu drukuję te urocze zdjęcia, a amerykańska pacjentka opuszcza mój gabinet, często bez łez.

Różne społeczeństwa w różny sposób poruszają się po krajobrazie wyborów moralnych. W Stanach Zjednoczonych sądy uznały autonomię ciężarnej kobiety nad jej własnym ciałem, nawet gdy silny ruch prowadzony przez chrześcijańskich konserwatystów lobbuje w przeciwnym kierunku. Te przeciwstawne siły dają dziwny rezultat: Aborcja jest konstytucyjnie chroniona jako indywidualne prawo, ale w dużej części kraju dość trudna do uzyskania.

Izrael zawarł niemal odwrotną umowę. W tym większościowo-żydowskim kraju o głębokich socjalistycznych korzeniach prawo aborcyjne nigdy nie zostało skonstruowane wokół idei władzy kobiety nad własnym ciałem, ani wokół wartości życia płodowego. Podstawy prawa aborcyjnego zostały uchwalone w latach 70. i były w dużej mierze zbudowane wokół problemów demograficznych w maleńkim kolektywistycznym kraju, który w tamtym czasie niemal bez przerwy był w stanie wojny. Choć wprowadzono zmiany, te fundamentalne prawa nadal obowiązują. W Izraelu przerwanie ciąży, niezależnie od wieku ciążowego, musi przejść przez komisję, va’ada. Bez jej zgody, aborcja jest oficjalnie przestępstwem. Ale oto niespodzianka: w końcu ponad 97 procent wniosków o aborcję, które trafiają do komisji, jest zatwierdzanych.

Va’ada może zatwierdzić aborcję z konkretnych powodów określonych przez prawo: jeśli kobieta ma ponad 40 lat, poniżej 18, lub jest niezamężna; jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, pozamałżeńskiego romansu, lub jakiegokolwiek nielegalnego związku seksualnego, takiego jak kazirodztwo; jeśli płód może mieć fizyczną lub psychiczną wadę; jeśli kontynuowanie ciąży zagrażałoby życiu kobiety lub spowodowałoby jej psychiczną lub fizyczną szkodę. Niektóre z tych uzasadnień, takie jak gwałt i kazirodztwo, są znane z amerykańskiej debaty na temat aborcji. Inne uzasadnienia, takie jak te dotyczące wieku kobiety lub stanu cywilnego, wskazują na pewną dozę inżynierii społecznej i mogą uderzyć Amerykanów jako dziwne sprawy, które prawo powinno brać pod uwagę.

Na papierze system va’ada może wydawać się bardzo restrykcyjny. Kobiety nadal muszą przeskakiwać przez biurokratyczne przeszkody, a niektóre powiedziały mi, że kłamały – na przykład mówiąc, że ciąża została poczęta w pozamałżeńskim romansie – aby spełnić prawne kryteria zakończenia ciąży. Niektóre kobiety całkowicie omijają system va’ada, płacąc znaczne sumy prywatnym lekarzom, którzy dokonują nielegalnego przerwania ciąży. (Jeśli jednak aborcja zostanie zatwierdzona przez va’ada, prawie zawsze jest pokrywana przez powszechny system ubezpieczeń zdrowotnych i wykonywana w szpitalu przez wykwalifikowanych lekarzy. Krótko mówiąc, proces, który zaczyna się od tego, że aborcja jest decyzją komitetu, zazwyczaj kończy się bezpieczną, przeprowadzoną w odpowiednim czasie aborcją pokrywaną z funduszy publicznych.

Aborcje po utracie zdolności do życia w Izraelu przechodzą ważniejszy proces zatwierdzania. Po około 23 tygodniach ciąży, kobieta musi przedstawić swój przypadek przed va’adat al, „wyższą komisją” z większą liczbą członków i starszymi lekarzami.

Czytaj: Malta’s fledgling movement for abortion rights

Podług wytycznych izraelskiego Ministerstwa Zdrowia, wiele z dopuszczalnych powodów aborcji we wczesnej ciąży – wiek, romans pozamałżeński – nie jest już automatycznie wystarczającym uzasadnieniem dla przerwania ciąży po urodzeniu dziecka. Aby aborcja została zatwierdzona, anomalia płodu musi mieć co najmniej 30 procent szans na spowodowanie umiarkowanego upośledzenia (w ciążach od 24 do 28 tygodni) lub ciężkiego upośledzenia (po 28 tygodniach).

Jeśli 30 procent szans wydaje ci się niskim progiem dla aborcji na tym etapie, nie jesteś sama. Prawie każdy zapytany przeze mnie Amerykanin, czy to lekarz, czy laik, uważa tę liczbę za szokującą. W końcu 30 procent szansy na dotknięte dziecko to 70 procent szansy na dziecko nie dotknięte.

W 2015 roku 93 procent pacjentów z ciążami po terminie, którzy złożyli wniosek o va’adat al, zostało zatwierdzonych. Te późne terminacje, z których przytłaczająca większość jest zatwierdzana z powodu anomalii płodu, stanowią 1,7 procent wszystkich aborcji wykonywanych w Izraelu; dla porównania, są one 0,1 procent aborcji w Anglii i Walii, i niezmiernie rzadkie w innych krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych.

Decydując, czy podnieść możliwość aborcji z kobietą w ciąży, lekarze w Izraelu mogą reagować tak samo na system deliktowy, jak na rzeczywistość medyczną. Podczas gdy Izrael jest mniej sporny niż Stany Zjednoczone, przełomowe orzeczenie izraelskiego Sądu Najwyższego z 1986 r. ułatwiło drogę pozwom sądowym o bezprawne pozbawienie życia i bezprawne urodzenie. W sprawach o bezprawne pozbawienie życia pacjentka urodzona z upośledzeniem domaga się odszkodowania z powodu niezaproponowania przez lekarza aborcji; w sprawach o bezprawne urodzenie powodami są rodzice. Sędziowie, którzy wydali to orzeczenie, mieli nadzieję, że zapewni to niepełnosprawnym pacjentom środki finansowe niezbędne do godnego życia. Ale w środowisku malpractice, które nastąpiło, oczywistym sposobem dla lekarzy, aby chronić się przed pozwami było błądzić po stronie doradzania pacjentom o termination.

Takie pozwy są rzadkie gdzie indziej na świecie. W Stanach Zjednoczonych, wrongful-life i wrongful-birth przypadki zostały ograniczone przez ustawodawstwo w wielu stanach. Grupy antyaborcyjne, które lobbują za tymi ograniczeniami, obawiają się, że pozwy o wrongful-birth skłonią lekarzy do zalecania większej liczby aborcji. Nowsze prawo precedensowe w Izraelu stworzyło bardziej rygorystyczny standard prawny, ale ostatnie statystyki pokazały, że liczba pozwów nadal rośnie.

Gdy przerwanie ciąży nigdy nie jest poza stołem, zmienia to sposób, w jaki lekarze tacy jak ja praktykują. W gabinecie USG zawsze jest szansa, że będę musiał rozpocząć traumatyczną rozmowę z kobietą w ciąży, bez względu na to, jak daleko jest ona w ciąży.

Obecnie pracuję w izraelskim szpitalu, który nie przeprowadza aborcji. Mam wielu ultraortodoksyjnych żydowskich i przestrzegających prawa muzułmanów, którzy nie dążą do diagnostyki prenatalnej, a ja ograniczam ich badania ultrasonograficzne i poradnictwo zgodnie z ich przekonaniami. Ale przerwanie ciąży i tak pojawia się często. Wiele kobiet, które widzę jako pacjentki, przychodzi do mnie po uzyskaniu opieki w innych szpitalach, często z grubymi teczkami w rękach. Dokumenty w nich zawarte dokumentują badanie USG po badaniu USG, rezonans magnetyczny mózgu płodu, konsultacje genetyczne. Prawie zawsze jest tam zawarte wyrażenie „dyskutowane przerwanie ciąży”.

Przeczytaj: Kiedy aborcja jest nielegalna, kobiety rzadko umierają. Ale nadal cierpią.

Gdy sięgam pamięcią do pierwotnego wyniku badania USG, które przywiodło do mnie taką pacjentkę, potencjalna anomalia płodu, którą ono identyfikuje, jest często czymś – powiedzmy zwiększeniem ilości płynu owodniowego lub łagodnym poszerzeniem komór mózgowych – co w Stanach Zjednoczonych rzadko podnosiłoby kwestię aborcji w późnym okresie ciąży.

Poza szpitalem, słyszę podobne historie od izraelskich kolegów i przyjaciół. Po zapytaniu w mediach społecznościowych, otrzymałam kilkanaście historii pacjentek, które rozmawiały o aborcji ze swoim lekarzem pod koniec ciąży. Wiele z tych przypadków dotyczyło wyników badań klinicznych, które w moich amerykańskich oczach nie uzasadniały aborcji. Jedna z przyjaciółek opowiedziała mi, że podczas wizyty w 37 tygodniu, kiedy jej płód mierzył bardzo mało, a kości udowe płodu wydawały się krótsze niż normalnie, zaproponowano jej dwie opcje: Mogła udać się do szpitala, aby wywołać poród lub poprosić o usunięcie ciąży. Ta sama wizyta, ten sam szpital, jej wybór. Śmieje się z tego teraz, kiedy to słodkie dziecko karmi ją piersią. Jednak kiedy moja przyjaciółka była w 37 tygodniu ciąży, nie było to zabawne; czuło się to zarówno przerażające, jak i okrutne.

W Izraelu, rozmowa o przerwaniu ciąży musi być przeprowadzona, cały czas, dla prawie każdego małego odkrycia – nawet jeśli nie jest to w najlepszym interesie pacjentki, nawet jeśli tak naprawdę chodzi o ochronę lekarza. I właśnie dlatego byłam w tym ciemnym pokoju, mierząc i ponownie mierząc tę 35-tygodniową główkę płodu, próbując uniknąć tego, co musiało nadejść później.

Byłam prawie nie dość odważna, by napisać ten kawałek. W Stanach Zjednoczonych istnieją tylko dwie strony aborcji, i obie są oburzone. Aktywiści antyaborcyjni powiedzą, że jestem mordercą, lub współwinnym morderstwa, z powodu pracy, którą wykonuję.

Wahałam się również z przeciwnego powodu: Za każdym razem, gdy obrończyni praw proaborcyjnych przyznaje się do jakichkolwiek wątpliwości, jej ambiwalencja może zostać wykorzystana do ograniczenia opieki aborcyjnej. Jeden z ekspertów, z którym rozmawiałam na potrzeby tego artykułu, powiedział: „Jeśli napiszesz, jak trudno jest doradzać w sprawie aborcji, wiedz o tym: Gdzieś, ktoś to wykorzysta, aby powstrzymać kobiety przed zabiegami, których potrzebują”. Po tym nie mogłam pisać tygodniami.

Ale musi być sposób, by mówić o wszystkich miejscach w środku debaty aborcyjnej, gdzie tak naprawdę leżą przekonania większości Amerykanów.

Od czasu przybycia do Izraela nauczyłam się, że uwielbiam praktykować w kraju, w którym jest łatwy dostęp do bezpiecznej aborcji. Dowiedziałam się, że nienawidzę zasad, które zmuszają kobietę do proszenia obcych ludzi o zgodę na przerwanie ciąży. Struktura komitetu jest poniżająca i nieetyczna, stanowi afront wobec autonomii pacjentki w zakresie jej własnego leczenia.

Dowiedziałam się również, że przy braku wyraźnie wyniszczającej lub śmiertelnej anomalii płodu, czuję się głęboko niezręcznie z przerwaniem ciąży w 35 tygodniu, lub 32 tygodniu, lub 28 tygodniu. To, jak się okazuje, jest daleko poza granicami mojego osobistego terenu pro-choice. Rzeczywiście, nie czuję się komfortowo nawet rozmawiając o takim zakończeniu z pacjentami.

W mojej karierze jako położnik, opiekowałem się wieloma ciężarnymi kobietami zagrożonymi porodem o kilka miesięcy za wcześnie. Modliłem się z kobietami, którym wody odeszły o wiele za wcześnie. Walczyłem o przetrwanie płodów na drodze do narodzin w 24 tygodniu. Odbierałam wiele 28-tygodniowych, 32-tygodniowych i 35-tygodniowych dzieci i często ich rodzice wracali do mnie ze zdrowymi, uśmiechniętymi i pulchnymi maluchami. Wiem, jak ciężko kobiety walczą o te ciąże; wiem, czym są skłonne ryzykować. Nie będę poruszać kwestii przerywania ciąży w tym momencie – chyba że alternatywa jest gorsza.

Wśród wszystkich amerykańskich rzeczy, za którymi tęsknię, okazuje się, że największą z nich jest Roe v. Wade. Strasznie tęsknię za amerykańskim prawem aborcyjnym. W pewnej części dlatego, że jest znajome. Ale również dlatego, że struktura amerykańskiego prawa, jeśli jest stosowana zgodnie z konstytucyjnym prawodawstwem, działa dla większości pacjentów, przez większość czasu – pod względem etycznym, emocjonalnym i medycznym. Układ amerykańskiego prawa aborcyjnego oznacza, że przerwanie ciąży zależy od wyboru kobiety, ale także, że jest taki moment w ciąży, kiedy aborcja nie wchodzi w grę, z wyjątkiem najbardziej tragicznych okoliczności. A to oznacza, że jest taki moment w ciąży, kiedy wszyscy mogą się zrelaksować, kiedy zaczynamy komfortowo nazywać płód dzieckiem, kiedy możemy objąć radość, która towarzyszy zdrowej, upragnionej ciąży.

W Izraelu, ponieważ aborcja nigdy nie jest wykluczona, ten relaksujący czas w ciąży nigdy w pełni nie nadchodzi. Mówienie kobietom o wszystkich legalnych opcjach jest nadal częścią mojej pracy. Jestem etycznie zobowiązana do prowadzenia tych trudnych rozmów na temat późnej aborcji. Mogę honorować ten minimalny obowiązek, choć nigdy nie przypuszczałam, że będę miała tyle problemów z jego spełnieniem. Kiedy wrócę do Stanów Zjednoczonych, to co zabiorę ze sobą, to ta swędząca dziwność, że muszę się dowiedzieć, na czym stoję.

W tym ciemnym pokoju USG jesienią, poprosiłam pacjentkę o wytarcie żelu z jej 35-tygodniowego brzucha i podałam jej rękę, żeby mogła usiąść. Powiedziałam jej, co widzę: Główka dziecka była dość mała. Gdy słowa po hebrajsku wyszły z moich ust, usłyszałem, że źle odmieniłem czasownik, i przerwałem. Usłyszała mój amerykański akcent i delikatnie mnie poprawiła.

Wtedy powiedziałem jej, że myślę, że rozmiar główki prawdopodobnie nie jest problemem; że mierzenie główki jest trudne, kiedy już osiadła w miednicy matki; że nasze pomiary są bardziej niewiarygodne w okresie okołoporodowym. Wspomniałem delikatnie, że wszystko z mózgiem może być trudne; że czasami te rzeczy mogą być poważne, nawet osłabiające; że dalsze badania dla innych problemów są dostępne.

„Większość ludzi …”, powiedziałem. Zrobiłem pauzę, próbując dobrać słowa i ton dokładnie tak jak trzeba. Zacząłem znowu. „Większość ludzi nie rozważyłaby zrobienia czegokolwiek więcej dla tego, co właśnie zobaczyłam, a tym bardziej czegoś poważnego, jak amniopunkcja lub przerwanie ciąży. Ale jeśli chciałabyś porozmawiać z kimś, kto może ci powiedzieć o tych rzeczach, lub nawet po prostu spojrzeć na mózg, mogę cię wysłać do kogoś innego.”

Już kręciła głową. „Nie,” powiedziała. „Nie, dziękuję.” A potem zapytała: „Czy mogę mieć to zdjęcie twarzy dziecka? Chcę pokazać mojemu mężowi; myślę, że ma jego usta.”

Podałam jej je. Wygładziła czarno-biały film między palcami i uśmiechnęła się do niego w dłoni. A potem wyszła za drzwi.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.