Konstytucja Stanów Zjednoczonych zawiera projekt rządu federalnego. Artykuł II skupia się na władzy wykonawczej. Główną rolą władzy wykonawczej jest egzekwowanie prawa krajowego. Prowadzi również kraju stosunków z zagranicą, dowodzi sił zbrojnych, a nawet uczestniczy w procesie tworzenia prawa.

Konstytucja czyni prezydenta Stanów Zjednoczonych szefem władzy wykonawczej. Upoważnia ona prezydenta do zasięgania rady u szefów departamentów wykonawczych. Departamenty wykonawcze to biura odpowiedzialne za duże obszary działania rządu federalnego. Konstytucja przewiduje również, że wiceprezydent będzie pełnił tę samą czteroletnią kadencję, co prezydent.

Artykuły Konfederacji

Ojcowie Założyciele Ameryki napisali Konstytucję podczas konwencji federalnej w 1787 roku i przyjęli ją w 1788 roku. Przedtem, począwszy od 1781 roku, wzorem dla amerykańskiego rządu były Artykuły Konfederacji. Artykuły ustanowiły Kongres posiadający zarówno władzę ustawodawczą, jak i wykonawczą. Obejmowały one prawo do stanowienia i egzekwowania prawa oraz prowadzenia armii. Nie istniał żaden organ wykonawczy oddzielony od Kongresu, ani sądownictwo, które istniałoby na mocy Konstytucji.

Delegaci służący w Kongresie Kontynentalnym napisali Artykuły w 1777 roku, rok po tym, jak Ameryka ogłosiła niepodległość od Wielkiej Brytanii. Kongres Kontynentalny był organem rządowym, który reprezentował stany w ich konfliktach z Wielką Brytanią przed i podczas Rewolucji Amerykańskiej (1775-83). W tym czasie Amerykanie obawiali się władzy wykonawczej z powodu tego, jak król Anglii Jerzy III (1738-1820) traktował kolonistów prowadzących do wojny rewolucyjnej (1775-83).

Jednym z problemów, jakie koloniści mieli z Wielką Brytanią, była jej dominacja w handlu, czyli biznesie i handlu, w Ameryce. Jerzy III i brytyjski parlament, na przykład, uchwalili prawa dające Kompanii Wschodnioindyjskiej, brytyjskiej firmie, kontrolę nad handlem herbatą w Ameryce. Parlament nałożył również podatki na zakup herbaty w Ameryce. Amerykańscy kupcy, którzy chcieli uczestniczyć w handlu herbatą i koloniści, którzy uznali podatki za niesprawiedliwe, wyrazili swoje niezadowolenie, wyrzucając herbatę do portu podczas słynnej Boston Tea Party w 1773 roku.

Gdy delegaci napisali Artykuły Konfederacji, byli zdecydowani stworzyć rząd, który nie mógłby ich zdominować. Według Sidneya M. Milkisa i Michaela Nelsona w książce „The American Presidency”, stany powiedziały swoim delegatom, że rząd na mocy Artykułów może być tylko tak potężny, jak to konieczne do prowadzenia wojny rewolucyjnej. Innymi słowy, chcieli, aby rząd był wystarczająco silny, aby mógł zebrać i wyposażyć armię i marynarkę wojenną w celu wygrania wojny. Nie chcieli, aby rządy stanowe zostały zastąpione potężnym rządem centralnym. Jest to jeden z powodów, dla których delegaci nie stworzyli oddzielnej gałęzi wykonawczej rządu ani nie przekazali władzy wykonawczej jednej osobie, takiej jak monarcha. Zamiast tego przekazali całą władzę rządową Kongresowi, który mógł mieć od dwóch do siedmiu delegatów z każdego stanu. Delegacja każdego stanu mogła oddać jeden głos za swój stan w sprawach rozpatrywanych przez Kongres.

Gdy wszyscy delegaci nie byli zgromadzeni na pełnych sesjach Kongresu, Artykuły zezwalały, aby rząd był kierowany przez „Komitet Stanów”. W skład komitetu wchodził jeden delegat z każdego stanu, a delegaci ci wyznaczali jedną osobę, która miała być przewodniczącym komitetu. Żadna osoba nie mogła być prezydentem dłużej niż przez jeden rok w każdej trzyletniej kadencji Kongresu. Przewodniczący miał tylko jeden głos, tak jak każdy inny członek komitetu. Przewodniczący komitetu jest najbliższą rzeczą, jaką Ameryka miała do czasu przyjęcia Konstytucji Stanów Zjednoczonych, a mianowicie prezydentem wykonawczym. Dziesięciu mężczyzn pełniło funkcję prezydenta w ramach Artykułów Konfederacji, w tym polityk z Massachusetts John Hancock (1737-1793), pierwsza osoba, która podpisała Deklarację Niepodległości 4 lipca 1776 roku.

Wojsko w ramach Artykułów Konfederacji

Niektórzy Amerykanie uważali, że rząd nie działał zbyt dobrze w ramach Artykułów Konfederacji. Kongres, na przykład, nie miał uprawnień do bezpośredniego opodatkowania ludzi lub przedsiębiorstw w Ameryce. Aby zdobyć pieniądze na funkcjonowanie rządu, musiał on pożyczać pieniądze lub prosić stany o zbieranie podatków i wysyłanie ich do Kongresu. Stany na ogół nie chciały tego robić, chyba że znajdowały się w pobliżu bitew Rewolucji Amerykańskiej lub konfliktów z rdzennymi Amerykanami wymagającymi pomocy ze strony armii amerykańskiej. Kongres nie miał władzy, by zmusić niewspółpracujące stany do zbierania i wnoszenia swojego udziału w podatkach.

Po zakończeniu Rewolucji Amerykańskiej w 1783 roku, problemy finansowe pozostawiły Amerykę ze słabym wojskiem i niespłaconymi długami wobec dostawców. Stało się to problemem, ponieważ Wielka Brytania i Hiszpania zachęcały rdzennych Amerykanów do napadania na amerykańskie osady przygraniczne.

Brak dobrze opłacanej armii okazał się osobiście przerażający dla członków Kongresu. Latem 1783 roku nieopłacani amerykańscy żołnierze pomaszerowali do Filadelfii w Pensylwanii, otaczając Kongres, by domagać się zapłaty za swoją służbę wojenną. Członkowie Kongresu uciekli bez szwanku.

Niektórzy mężczyźni w Kongresie życzyli sobie, by mieli gotową armię, która zmiażdżyłaby Rebelię Shaysa w Massachusetts jesienią i zimą 1786 roku. Buntownicy, w tym były żołnierz Rewolucji Amerykańskiej Daniel Shays (ok. 1747-1825), byli rolnikami protestującymi przeciwko prawom dłużników w tym stanie. Prawa dłużników pozwalały rządowi na przejmowanie ziemi i własności od ludzi, którzy nie byli w stanie spłacić swoich długów, czyli rachunków. Ludzie prosili Massachusetts o wyemitowanie papierowych pieniędzy, aby pomóc im zapłacić rachunki, ale rząd odmówił. Aby zaprotestować przeciwko działaniom rządu, grupa obywateli zorganizowała rebelie, aby zamknąć postępowania sądowe przeciwko dłużnikom. Bez pomocy armii federalnej Massachusetts zmiażdżyło rebelię za pomocą milicji, czyli uzbrojonych żołnierzy.

Handel w ramach Artykułów Konfederacji

Handel amerykański był kolejnym problemem w ramach Artykułów Konfederacji. Artykuły dawały Kongresowi możliwość zawierania traktatów, czyli oficjalnych porozumień, dotyczących handlu z obcymi narodami. Traktaty te nie mogły jednak powstrzymać stanów przed samodzielnym regulowaniem handlu z obcymi narodami. W rezultacie powstało wiele ustaw dotyczących handlu z obcymi narodami. W międzyczasie Anglia i Francja zakazały importu towarów przemysłowych z Ameryki. Kongresowi brakowało przywódcy wykonawczego lub władzy ustawodawczej i traktatowej, by naprawić ten stan rzeczy.

W 1786 roku legislatura Wirginii wezwała do zwołania narodowego spotkania, które miało się odbyć we wrześniu w Annapolis w stanie Maryland. Tylko sześć z trzynastu stanów wysłało delegatów na to spotkanie. Ich celem było zbadanie, jak poprawić amerykański handel. Zamiast znaleźć odpowiedzi, delegaci postanowili zwołać konwencję federalną, która miała się odbyć w Filadelfii w maju 1787 roku, aby zbadać, jak naprawić Artykuły Konfederacji.

Na początku Kongres opierał się idei konwencji federalnej. Kiedy stany i tak zaczęły wyznaczać delegatów, a także po buncie Shaysa, Kongres oficjalnie zwołał konwencję rezolucją z lutego 1787 roku. Według Milkisa i Nelsona w The American Presidency, rezolucja zalecała „aby w drugi poniedziałek maja następnego roku odbyła się w Filadelfii konwencja delegatów, którzy zostaną wyznaczeni przez kilka stanów, w jedynym i wyraźnym celu rewizji Artykułów Konfederacji.”

Guardian of Liberty

Ojcowie Założyciele zaproponowali nową konstytucję, argumentując, że rząd amerykański był zbyt słaby pod rządami Artykułów Konfederacji. Argumentowali również, że amerykański handel, czyli biznes i handel, może zostać wzmocniony w ramach Konstytucji.

Nie wszyscy zgadzali się z tą oceną. Człowiek piszący pod pseudonimem Centinel, co oznacza „strażnik”, opublikował esej w gazecie 22 grudnia 1787 roku. Jak przedrukowano w The Founders’ Constitution, Centinel powiedział, że problemy Ameryki były spowodowane przez duże długi z czasów Rewolucji Amerykańskiej i przez amerykański zwyczaj wydawania pieniędzy na import „towarów i luksusów” z innych krajów.

Centinel powiedział, że jeśli amerykański handel musiałby być zjednoczony poprzez federalne regulacje, Artykuły Konfederacji mogłyby być odpowiednio zmienione. Stworzenie całkowicie nowego rządu o znacznie rozszerzonych uprawnieniach, jednakże, „uczyniłoby obywateli Ameryki dzierżawcami do woli każdego rodzaju własności, każdej przyjemności i uczyniłoby ich zwykłymi sługusami rządu. Pozłacana przynęta skrywa substancje żrące, które zjedzą całą ich substancję”. Innymi słowy, Centinel uważał, że Konstytucja zniszczy stany i indywidualną wolność.

Rozdzielenie władzy

Pięćdziesięciu pięciu mężczyzn uczestniczyło w Konwencji Konstytucyjnej od maja do września 1787 roku. Byli to delegaci z dwunastu z trzynastu amerykańskich stanów. (Rhode Island odmówiło wysłania delegatów, ponieważ ludzie będący tam u władzy preferowali silne rządy stanowe, a nie silny rząd narodowy. Obawiali się, że silny rząd narodowy byłby niemożliwy do kontrolowania przez ludzi.)

Konwencja Konstytucyjna nielegalna?

Delegaci na Konwencję Konstytucyjną w 1787 roku nie byli tam, aby napisać nową konstytucję. Byli tam, aby przedyskutować, jak zmienić amerykański rząd pod rządami Artykułów Konfederacji, aby uczynić go silniejszym. Zgodnie z The Founders’ Constitution, na przykład, legislatura Wirginii wysłała swoich delegatów na konwencję z upoważnieniem „do przyłączenia się do obmyślania i omawiania wszystkich takich zmian i dalszych postanowień, które mogą być konieczne, aby uczynić federalną konstytucję adekwatną do potrzeb Unii”

Rewizja Artykułów Konfederacji przez konwencję mogła być nielegalna. Zgodnie z nimi tylko Kongres mógł wprowadzać zmiany, a i to tylko za zgodą legislatur wszystkich trzynastu stanów. Artykuły nie przewidywały konwencji federalnej.

Artykuły nie przewidywały również ratyfikacji, czyli zatwierdzenia zmian przez mniej niż wszystkie trzynaście legislatur stanowych. Jednak delegaci, którzy napisali Konstytucję, zaproponowali, aby była ona zatwierdzana przez konwencje stanowe, a nie stanowe legislatury. Zaproponowali również, aby tylko dziewięć z trzynastu konwencji stanowych musiało ją zatwierdzić, aby stała się prawem obowiązującym w stanach zatwierdzających. Dziewięć było liczbą stanów, które musiały wyrazić zgodę na ważne decyzje w ramach Artykułów. Delegaci prawdopodobnie obawiali się, że wymóg jednomyślnego zatwierdzenia przez trzynaście stanów ułatwiłby jednemu ze stanów zablokowanie przyjęcia Konstytucji. Z drugiej strony, jeśli dziewięć stanów wyraziłoby zgodę, pozostałe cztery czułyby się pod presją, aby się przyłączyć, zamiast próbować przetrwać jako niezależne stany.

W liście do sekretarza wojny Henry’ego Knoxa (1750-1806) z 3 lutego 1787 roku (przedrukowanym w The Founders’ Constitution) delegat konwencji George Washington rozwiał obawy dotyczące legalności konwencji. Powiedział, że rząd federalny upadnie, jeśli kraj nie wzmocni go tak szybko, jak to możliwe:

Nie zamierzam dyskutować o legalności tego Konwentu, ani o tym, jak problematyczna może być jego kwestia. Że uprawnienia są potrzebne, nikt nie może zaprzeczyć. Choć to, w jaki sposób mają być one uzyskane, będzie, podobnie jak inne sprawy, angażować uwagę opinii publicznej. Moim zdaniem, w obecnych okolicznościach, najlepszym rozwiązaniem będzie to, które prowadzi do ich uzyskania najkrótszą drogą. W przeciwnym razie, podobnie jak dom w ogniu, podczas gdy najbardziej regularny sposób jego gaszenia jest kwestionowany, budynek zostanie zredukowany do popiołu.

Zgodnie z lutową rezolucją Kongresu delegaci mieli zbadać, jak zmienić Artykuły Konfederacji, aby wzmocnić rząd narodowy. Jednak po pierwszym spotkaniu 25 maja delegaci zdecydowali się pozbyć się Artykułów i napisać zupełnie nowy plan rządu.

Fourty two of the delegates were current or former members of Congress, so they knew from experience the problems America had under the Articles of Confederation. Ważnym powodem pozbycia się Artykułów było to, że nie zapewniały one energicznego przywódcy wykonawczego dla kraju.

Delegaci nie chcieli jednak przywódcy wykonawczego, który byłby zbyt potężny. Większość z nich zgodziła się, że najlepszym rządem byłby taki, który rozdzielałby władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą na różne gałęzie. Pisząc w The Federalist, nr 47, delegat i przyszły prezydent James Madison (1751-1836) powiedział: „Nagromadzenie wszystkich władz, ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, w tych samych rękach, czy to jednej, kilku, czy wielu, i czy to dziedzicznych, samozwańczych, czy wybieranych, może być słusznie ogłoszone samą definicją tyranii.”

Thomas Jefferson (1743-1826), który miał być trzecim prezydentem Stanów Zjednoczonych, zgodził się z tym. Uważał, że rozdział władzy wykonawczej i ustawodawczej jest niezbędny, jeśli rząd ma działać skutecznie. Pisząc list do delegata Wirginii Edwarda Carringtona (1748-1810) z Paryża, gdzie był amerykańskim ambasadorem we Francji, w sierpniu 1787 roku, Jefferson powiedział (co zostało przedrukowane w The Founder’s Constitution):

Uważam za bardzo istotne, aby oddzielić w rękach Kongresu władzę wykonawczą i ustawodawczą, tak jak w pewnym stopniu jest już władza sądownicza. Mam nadzieję, że tak się stanie. Jej brak był źródłem większego zła niż to, którego kiedykolwiek doświadczyliśmy z jakiejkolwiek innej przyczyny. Nic nie jest tak kłopotliwe ani tak złośliwe w wielkim zgromadzeniu, jak szczegóły egzekucji. Najmniejszy drobiazg tego rodzaju zajmuje tyle czasu, co najważniejszy akt ustawodawczy, i zajmuje miejsce każdej innej rzeczy. Niech ktoś przypomni sobie lub przejrzy akta Kongresu, to zauważy, że najważniejsze propozycje wiszą z tygodnia na tydzień i z miesiąca na miesiąc, aż okazje się skończą, a sprawa nigdy nie zostanie załatwiona. Zawsze postrzegałem szczegóły wykonawcze jako największą przyczynę zła dla nas, ponieważ one w rzeczywistości stawiają nas tak, jakbyśmy nie mieli głowy federalnej, poprzez odwracanie uwagi głowy od wielkich do małych przedmiotów.

Checks and balances

Aby rozdzielić uprawnienia rządu, delegaci napisali konstytucję, aby dać władzę ustawodawczą Kongresowi, władzę wykonawczą prezydentowi, a władzę sądowniczą Sądowi Najwyższemu i niższym sądom pod nim.

Checks and balances

Szeroki podział uprawnień w konstytucji jest trochę mylący. W rzeczywistości, trzy gałęzie dzielą się uprawnieniami rządu poprzez system kontroli i równowagi. Wielu politologów twierdzi, że ten system tworzy rząd wspólnych uprawnień, a nie rząd rozdzielonych uprawnień.

Wielu delegatów do Konwencji Konstytucyjnej było zainteresowanych kontrolą i równowagą, aby zapobiec zbyt silnej władzy prezydenta. Znali oni historię władzy monarchicznej (rządów jednego) na świecie i doświadczenia kolonistów pod rządami króla Jerzego III. Znali historię nadużywania władzy wykonawczej przez kolonialnych gubernatorów mianowanych przez Wielką Brytanię.

Niektórzy delegaci konwencji chcieli jednak, aby prezydent był tak potężny jak królowie i królowe Anglii. Jak podaje Forrest McDonald w The American Presidency, delegat z Marylandu John Francis Mercer (1759-1821) powiedział, że ponad dwudziestu z pięćdziesięciu pięciu delegatów było monarchistami. Przemawiając na konwencji 2 czerwca 1787 roku, delegat z Delaware John Dickinson (1732-1808) powiedział, że ograniczona forma monarchii, taka jak istniała w Wielkiej Brytanii, była jednym z najlepszych rodzajów rządu na świecie, ale naród amerykański nie zaakceptuje jej dla siebie.

Dla władzy wykonawczej rządu federalnego, system kontroli i równowagi był kompromisem pomiędzy monarchistami a tymi, którzy obawiali się monarchii. Zgodnie z Konstytucją, Kongres i prezydent faktycznie dzielą władzę tworzenia prawa. Prezydent i Senat mają wspólną władzę do zawierania traktatów z obcymi narodami i mianowania ludzi na ważne urzędy państwowe. Prezydent egzekwuje prawa narodowe, ale sądownictwo decyduje o sprawach wniesionych przez prezydenckie organy wykonawcze. (Aby uzyskać więcej informacji o kontroli i równowadze, zobacz rozdziały 7 i 8.)

Wybór prezydenta i wiceprezydenta

Jedną z najtrudniejszych decyzji na Konwencji był sposób, w jaki prezydent powinien być wybierany. Delegaci rozważali wiele propozycji. Delegat z Nowego Jorku Gouverneur Morris (1752-1816) i delegat z Pensylwanii James Wilson (1742-1798) zaproponowali, aby naród, czyli wolni ludzie, wybierali prezydenta w głosowaniu powszechnym. Delegaci zdecydowanie odrzucili tę propozycję. Z różnych powodów nie wierzyli oni, że demokracja jest mądra na skalę krajową. Niektórzy obawiali się dać ludowi zbyt dużą władzę w rządzie. Inni uważali, że ludzie nie są wystarczająco inteligentni lub dobrze poinformowani, aby wybrać dobrego prezydenta. Jeszcze inni uważali, że demokracja działa tylko w przypadku lokalnych decyzji.

Delegat z Nowego Jorku Alexander Hamilton (1757-1804) był na drugim końcu politycznego spektrum od Morrisa i Wilsona. Według Milkisa i Nelsona w The American Presidency, Hamilton napisał: „Angielski model jest jedynym dobrym w tym temacie.” Hamilton chciał, aby specjalni elektorzy ze stanów wybierali prezydenta, który służyłby dożywotnio, tak jak król lub królowa. Delegat Wirginii James McClurg (1746-1823) i delegat Delaware Jacob Broom (1752-1810) zgodzili się z pomysłem dożywotniej kadencji, ale zasugerowali, by to Kongres wybierał prezydenta. Delegaci odrzucili również i te propozycje. Pomimo istnienia wśród nich monarchistów, większość delegatów obawiała się przekazania jednej osobie dożywotniej władzy prezydenckiej.

Pierwszym planem konstytucyjnym rozważanym przez delegatów był Plan Wirginii, napisany przez delegata z Wirginii Jamesa Madisona i przedstawiony przez delegata z Wirginii Edmunda Randolpha (1753-1813). Plan Wirginii proponował, by władza wykonawcza była wybierana przez legislaturę. Delegaci zatwierdzili formę tej propozycji pod koniec sierpnia, na mniej niż miesiąc przed zakończeniem Konwencji.

Problem z legislacyjnym wyborem prezydenta polegał na tym, że wielu delegatów chciało, aby prezydent miał prawo do reelekcji. Wiedzieli oni jednak, że pozwolenie Kongresowi na wielokrotny wybór prezydenta może prowadzić do nieuczciwych układów między Kongresem a prezydentem.

W końcu delegaci przyjęli plan, który zawierał część z tego, czego chciała większość delegatów. Plan ten, nazwany systemem wyborczym, pojawia się w Artykule II, Sekcji 1 Konstytucji. Przewiduje on wybór prezydenta i wiceprezydenta na okres czterech lat, z możliwością reelekcji. Aby zostać prezydentem, osoba musi mieć co najmniej trzydzieści pięć lat, być obywatelem Stanów Zjednoczonych i mieszkać w Stanach Zjednoczonych przez co najmniej czternaście lat.

Co kryje się pod nazwą?

Przez większość czasu trwania Konwencji Konstytucyjnej delegaci odnosili się do szefa władzy wykonawczej po prostu jako do „władzy wykonawczej”. Kiedy przyszedł czas na ukończenie projektu Konstytucji, musieli wybrać oficjalną nazwę dla szefa władzy wykonawczej. „Prezydent” i „gubernator” były dwiema możliwościami. Jeden z projektów proponował nawet, aby prezydent był określany jako „Jego Ekscelencja”

W końcu delegaci wybrali „prezydent” i zrezygnowali z „Jego Ekscelencji”. Artykuł I, Sekcja 9, precyzuje nawet, że Stany Zjednoczone nie mogą używać tytułów szlacheckich. Biorąc pod uwagę ich doświadczenia pod rządami króla Jerzego III, większość Amerykanów nie chciała, aby prezydent wyglądał jak król lub królowa.

System wyborczy daje każdemu stanowi liczbę elektorów równą całkowitej liczbie reprezentantów i senatorów, których mają w Kongresie. Każdy stan decyduje o tym, jak wybrać swoich elektorów. Po wyborze elektorzy spotykają się w stolicach swoich stanów w dniu wybranym przez Kongres.

Zgodnie z Konstytucją pierwotnie każdy elektor miał głosować na dwie osoby, z których jedna musiała pochodzić spoza stanu elektora. Głosy byłyby następnie liczone i wysyłane do przewodniczącego Senatu, który otwierałby je przed całym Kongresem. Jeśli jedna osoba otrzymałaby zwykłą większość głosów, zostałaby następnym prezydentem, a osoba z drugą największą liczbą głosów zostałaby wiceprezydentem. Izba Reprezentantów wybierała prezydenta, a Senat wybierał wiceprezydenta w przypadku remisu lub nieuzyskania przez jedną osobę zwykłej większości głosów.

System ten był stosowany w pierwszych czterech wyborach prezydenckich. W wyborach 1800 roku (czwartych) wiceprezydent Thomas Jefferson i nowojorski polityk Aaron Burr (1756-1836) otrzymali taką samą liczbę głosów elektorskich. Mimo że elektorzy wyraźnie chcieli, aby Jefferson został prezydentem, a Burr wiceprezydentem, konstytucja wymagała, aby Izba Reprezentantów rozstrzygnęła remis w głosowaniu. Rozpoczęła się walka o władzę między Partią Republikańską, do której należeli Jefferson i Burr, a Partią Federalistyczną. Federaliści, partia urzędującego prezydenta Johna Adamsa (1735-1826; sprawował urząd w latach 1797-1801), nie chcieli, by Jefferson został prezydentem. Federaliści w Izbie próbowali dać wybór Burrowi, ale na trzydziestej szóstej karcie do głosowania wygrał Jefferson. Aby zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji, Kongres zaproponował, a Ameryka przyjęła w 1804 roku Dwunastą Poprawkę. Na mocy Dwunastej Poprawki elektorzy oddawali osobne karty do głosowania na prezydenta i wiceprezydenta. (Patrz rozdział 4, „Zmiany w gałęzi wykonawczej.”)

Władza wykonawcza

Pod rządami Artykułów Konfederacji Kongres miał wyłączne uprawnienia do egzekwowania praw narodu. Jego uprawnienia wykonawcze nie były jednak zbyt silne. Ludzie, którzy napisali Konstytucję, stworzyli władzę wykonawczą, aby rząd federalny miał silniejsze uprawnienia wykonawcze. Uprawnienia te pochodzą głównie z ogólnej klauzuli o nadaniu uprawnień, klauzuli o egzekwowaniu prawa, klauzuli o departamentach wykonawczych i klauzuli o ułaskawieniu.

Ogólna klauzula o nadaniu uprawnień

Artykuł II, sekcja 1 Konstytucji rozpoczyna się słowami: „Władza wykonawcza należy do prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki”. Konstytucja nie definiuje terminu „władza wykonawcza”, więc uczeni spierają się, że termin ten oznacza różne rzeczy. Niektórzy uczeni uważają, że władza wykonawcza jest ograniczona do konkretnych uprawnień prezydenckich zawartych w Konstytucji.

Inni uważają, że klauzula nadania uprawnień daje prezydentom ogólne uprawnienia, o których nie ma mowy w Konstytucji. Delegat Alexander Hamilton, który był pierwszym sekretarzem skarbu za czasów prezydenta Jerzego Waszyngtona (1732-1799; służył w latach 1789-97), opowiadał się za taką interpretacją. Hamilton uważał, że ograniczenie rządu do określonych uprawnień uniemożliwiłoby rządowi radzenie sobie z nieprzewidzianymi okolicznościami.

John Locke (1632-1704) był filozofem, którego pisma wpłynęły na ludzi, którzy napisali Konstytucję. Uważał on również, że władcy wykonawczy powinni mieć nieokreślone uprawnienia. W Drugim traktacie o rządzie (cytowanym przez Milkisa i Nelsona w The American Presidency), Locke napisał, że władcy powinni mieć władzę „do robienia kilku rzeczy z własnego wyboru, gdzie prawo milczy, a czasem także, wbrew bezpośredniej literze prawa, dla dobra publicznego”

Cokolwiek według nich oznacza „władza wykonawcza”, większość uczonych zgadza się, że obejmuje ona władzę egzekwowania praw narodu. Odnosząc się do podziału władzy, założyciele mówili o potrzebie oddzielenia uprawnień do stanowienia praw od uprawnień do ich egzekwowania. Zgodnie z Konstytucją, Kongres ma główną władzę stanowienia prawa, a władza wykonawcza, na czele z prezydentem, jest głównym egzekutorem prawa.

Klauzula egzekwowania

Władza egzekwowania praw pojawia się również w Artykule II, Sekcja 3. Mówi on, że prezydent „będzie dbał o to, aby ustawy były wiernie wykonywane”. Oznacza to, że prezydent nie tylko ma prawo egzekwować prawa, ale ma też obowiązek to robić. Angielscy monarchowie w całej historii często decydowali się nie egzekwować prawa wobec faworyzowanych ludzi. Wymaganie od prezydenta, aby wykonywać prawa „wiernie” ma zapobiec prezydentowi od dawania ludziom specjalnego traktowania na mocy prawa.

W rzeczywistości jednak, prezydenci i ich agencje wykonawcze dostają do korzystania z ich osądu, aby zdecydować, kiedy egzekwować prawo, a kiedy nie. Czas i ograniczenia finansowe uniemożliwiają władzy wykonawczej ściganie wszystkich naruszeń prawa. Względy polityczne, takie jak władza czy popularność oskarżonego przestępcy, również wpływają na ten proces. Połączenie osądu wykonawczego, ograniczeń praktycznych i względów politycznych sprawia, że niemożliwe jest uniemożliwienie władzy wykonawczej specjalnego traktowania konkretnych osób.

Departamenty wykonawcze

Art. II, sekcja 2, mówi, że prezydent „może zażądać pisemnej opinii głównego urzędnika w każdym z departamentów wykonawczych, na każdy temat związany z obowiązkami ich odpowiednich urzędów.” Ta klauzula daje prezydentowi prawo do korzystania z departamentów wykonawczych w celu prowadzenia rządu i egzekwowania praw narodu.

Departamenty wykonawcze to biura rządowe, które koncentrują się na dużym obszarze obowiązków rządowych. Kongres ma wyłączną władzę do tworzenia departamentów wykonawczych, a prezydent ma podstawową władzę do ich prowadzenia. Każdy dział ma lidera, który jest zwykle nazywany sekretarzem. Kiedy rząd federalny zaczął działać zgodnie z Konstytucją w 1789 roku, istniały tylko trzy departamenty: Stanu, Skarbu i Wojny. Podczas administracji Harry’ego S. Trumana (1884-1972; służył w latach 1945-53), Departament Wojny stał się Narodową Instytucją Wojskową, a następnie został przemianowany na Departament Obrony. W 1789 roku istniało również Biuro Prokuratora Generalnego, który jest głównym prawnikiem rządu. Ten urząd później stał się znany jako Departament Sprawiedliwości.

Departament Sprawiedliwości jest głównym organem ścigania prezydenta. Szef departamentu nazywa się prokurator generalny. Departament Sprawiedliwości bada przestępstwa federalne za pośrednictwem Federalnego Biura Śledczego (FBI). Adwokaci, którzy pracują dla Departamentu Sprawiedliwości, zwani adwokatami USA, prowadzą sprawy przeciwko oskarżonym przestępcom, aby egzekwować prawa narodu.

Ułaskawienia

Artykuł II, sekcja 2, Konstytucji daje prezydentowi „prawo do udzielania zwolnień i ułaskawień za przestępstwa przeciwko Stanom Zjednoczonym, z wyjątkiem przypadków impeachmentu.” Ułaskawienie jest czasowym zwolnieniem z kary za przestępstwo. Ułaskawienie daje skazanym przestępcom czas na zwrócenie się do sądu o zmianę kary. Ułaskawienie to całkowite wybaczenie przestępstwa. Ułaskawienie eliminuje wszelką karę, jaka mogłaby spotkać osobę skazaną za przestępstwo.

Delegaci Konwencji Konstytucyjnej mieli różne odczucia co do mocy ułaskawienia. Niektórzy obawiali się, że prezydenci wykorzystają tę władzę, by ułaskawić swoich przyjaciół, a nawet ludzi, którzy pomogli im popełnić przestępstwo. Inni, w tym Alexander Hamilton, argumentowali, że prezydenci potrzebują władzy ułaskawiania, aby pomóc zakończyć rebelie przeciwko rządowi.

Delegaci poszli na kompromis, dając prezydentowi władzę do udzielania ułaskawień, z wyjątkiem przypadków impeachmentu. Zgodnie z Konstytucją, prezydent i wszyscy inni urzędnicy federalni mogą być postawieni w stan oskarżenia i usunięci z urzędu za popełnienie zdrady, przekupstwa lub innych przestępstw i wykroczeń. Konstytucja definiuje zdradę jako prowadzenie wojny przeciwko Stanom Zjednoczonym lub udzielanie pomocy i pocieszenia ich wrogom. Łapówkarstwo oznacza dawanie czegoś wartościowego w celu wywarcia wpływu na oficjalne działania rządu. Sformułowanie „wysokie przestępstwa i wykroczenia” jest całkowicie niezdefiniowane. Prezydent nie może ułaskawić siebie ani nikogo innego w celu uniknięcia impeachmentu.

Uprawnienia ustawodawcze

Kongres ma podstawową władzę ustawodawczą na mocy Konstytucji. System kontroli i równowagi, jednakże, daje prezydentowi władzę ustawodawczą również. Klauzula stanu zjednoczenia, klauzula zaleceń i prawo weta są głównymi źródłami władzy ustawodawczej prezydenta.

Przesłanie o stanie unii i zalecenia

Artykuł II, Sekcja 3 Konstytucji rozpoczyna się słowami: „Będzie on od czasu do czasu przekazywał Kongresowi informacje o stanie unii i zalecał pod rozwagę takie środki, jakie uzna za konieczne i celowe.”

Klauzula ta nie wywołała wielu kontrowersji, gdy Ameryka rozważała, czy przyjąć Konstytucję. Wymaga ona od prezydenta, by składał Kongresowi raporty o tym, jak radzi sobie kraj, oraz by rekomendował ustawy, które Kongres powinien uchwalić, zmienić lub zlikwidować. W praktyce uprawnienia te są ważniejsze, niż się wydaje. Pozwalają one prezydentom, zwłaszcza tym popularnym, nadawać ton sesji Kongresu, wpływając na jego legislacyjną agendę, czyli plan. Na przykład, w swoim orędziu o stanie państwa, wygłoszonym tuż po rozpoczęciu drugiej kadencji, 2 lutego 2005 roku, prezydent George W. Bush (1946-; sprawował urząd w 2001 roku) zwrócił się do Kongresu o uchwalenie ustaw ograniczających liczbę pozwów sądowych w Ameryce oraz o uczynienie inwestycji w Social Security prywatnymi, a nie publicznymi. (Social Security to plan emerytalny i rentowy prowadzony przez rząd federalny, od 2005 roku). Bush podpisał nowe przepisy mające na celu ograniczenie pozwów sądowych do końca tego miesiąca.

Ułaskawianie polityków i ludzi

Konstytucja daje prezydentowi prawo do udzielania ułaskawień i zwolnień za wykroczenia przeciwko Stanom Zjednoczonym. Ułaskawienie to przebaczenie za przestępstwo, które zapobiega ukaraniu przestępcy. Ułaskawienie to czasowe zawieszenie wykonania kary. Reprieve daje skazanemu czas na zwrócenie się do sądu o zmianę wyroku.

Prezydenci czasami udzielają ułaskawień wysoko postawionym urzędnikom państwowym. Najbardziej znanym przykładem jest ułaskawienie przez prezydenta Geralda Forda (1913-; służył 1974-77) byłego prezydenta Richarda Nixona (1913-1994; służył 1969-74) w dniu 8 września 1974 roku. Prezydent Nixon zrezygnował z urzędu miesiąc wcześniej, gdy Izba Reprezentantów zamierzała postawić go w stan oskarżenia za udział w tuszowaniu skandalu Watergate. (Impeachment to oficjalne oskarżenie Izby Reprezentantów o niewłaściwe postępowanie, które może doprowadzić do skazania i usunięcia z urzędu przez Senat). Afera Watergate dotyczyła włamania do biur Komitetu Narodowego Demokratów. Ford powiedział, że ułaskawił Nixona, aby kraj nie cierpiał z powodu dzielącego go postępowania karnego. Ułaskawienie było niepopularne wśród wielu Amerykanów, prowadząc do porażki Forda przez byłego gubernatora Georgii Jimmy’ego Cartera (1924-; służył 1977-81) w wyborach 1976 roku, według niektórych badaczy.

Inne słynne ułaskawienie miało miejsce w grudniu 1992 roku, kiedy prezydent George Bush (1924-; służył 1989-93) ułaskawił sześciu członków administracji prezydenta Ronalda Reagana (1911-2004; służył 1981-89). Sześciu mężczyzn zostało oskarżonych o przestępcze postępowanie w związku z aferą Iran-Contra. Skandal ten dotyczył sprzedaży przez administrację Reagana broni do Iranu za pieniądze nielegalnie wykorzystane na wsparcie rebeliantów (zwanych Contras), którzy walczyli z rządem w Nikaragui. Administracja Reagana nie pochwalała rządu Nikaragui, który był oparty na socjalizmie. Socjalizm polega na tym, że rząd jest właścicielem środków produkcji w gospodarce. Ogłoszenie przez Reagana skandalu Iran-Contra, któremu zaprzeczył, tylko nieznacznie nadszarpnęło jego ogólną popularną aprobatę w Ameryce.

Historia ma również przykłady prezydentów ułaskawiających ludzi, którzy nie byli na stanowiskach władzy. W 1792 r. prezydent Jerzy Waszyngton (1732-1799; sprawował urząd w latach 1789-97) pomógł zakończyć Bunt Whiskey, udzielając rebeliantom pełnego ułaskawienia. Bunt Whiskey był protestem rolników uprawiających zboże przeciwko podatkowi od whiskey, która jest wytwarzana ze zboża.

Gdy ułaskawienie obejmuje grupę ludzi zamiast konkretnych osób, można je nazwać amnestią. Prezydenci Abraham Lincoln (1809-1865; służył 1861-65) i Andrew Johnson (1808-1875; służył 1865-69), na przykład, przyznał amnestię do żołnierzy i przywódców Konfederacji, którzy zbuntowali się przeciwko Stanom Zjednoczonym w amerykańskiej wojnie domowej (1861-65). Ponad sto lat później prezydenci Gerald Ford i Jimmy Carter (1924-; służył 1977-81) podpisali amnestie dla ludzi, którzy uniknęli poboru wojskowego podczas wojny w Wietnamie (1954-75).

Władza weta

Władza weta to prawo do odrzucania ustaw uchwalonych przez Kongres. It appears in Article I, Section 7, ofthe Constitution. Zgodnie z tą sekcją Kongres musi przedstawić prezydentowi każdy uchwalony przez siebie projekt ustawy. Prezydent ma wtedy dziesięć dni (nie licząc niedziel) na rozpatrzenie i zatwierdzenie lub odrzucenie ustawy. Jeśli prezydent podpisze ustawę w ciągu dziesięciu dni, lub nie zrobi nic z ustawą w ciągu dziesięciu dni, ustawa staje się prawem.

Istnieją dwa sposoby, w jakie prezydent może zawetować ustawę. Pierwsza metoda, zwana veto zwrotnym, jest wtedy, gdy prezydent zwraca ustawę do Kongresu z wiadomością o wecie w ciągu dziesięciu dni od jej otrzymania. Wiadomość veto wyjaśnia, dlaczego prezydent jest vetoing ustawy.

Druga metoda jest nazywany kieszeni veto. To się dzieje, gdy prezydent nie robi nic z ustawą, ale Kongres adjourns, lub podejmuje oficjalną przerwę w obradach, zanim prezydent ma rachunek na dziesięć dni. W takich przypadkach ustawa zostaje odrzucona, mimo że prezydent nie użył weta zwrotnego.

Jeśli prezydent zawetuje ustawę, nie staje się ona obowiązującym prawem, chyba że Kongres uchyli weto większością dwóch trzecich głosów w obu izbach, Senacie i Izbie Reprezentantów. Historia pokazuje, że obalenie prezydenckiego weta jest bardzo trudne. Według badania przeprowadzonego przez Congressional Research Service w kwietniu 2004 roku, do tego momentu w historii prezydenci użyli weta zwrotnego 1,484 razy, a weta kieszonkowego 1,065 razy. Kongres przegłosował uchylenie tylko 106, czyli 7,1 procent, z 1,484 wet zwrotnych. (Nie można uchylić weta kieszonkowego, ponieważ weto kieszonkowe pojawia się, gdy Kongres odroczył posiedzenie.)

Uprawnienia wojskowe

Artykuł II, Sekcja 1, czyni prezydenta „naczelnym dowódcą armii i marynarki Stanów Zjednoczonych.” Artykuł I, Sekcja 8, daje Kongresowi prawo do „ustanawiania przepisów dotyczących rządu i regulacji sił lądowych i morskich” oraz do „wypowiadania wojny”. Oznacza to, że teoretycznie Kongres i prezydent dzielą władzę nad siłami zbrojnymi.

W sierpniu 1787 roku, na miesiąc przed zakończeniem Konwencji Konstytucyjnej, projekt Konstytucji nadał Kongresowi ogólną władzę „do wywoływania wojny”. W dniu 17 sierpnia delegaci James Madison i Elbridge Gerry (1744-1814) zasugerowali zmianę „prowadzenia wojny” na „wypowiadanie wojny”. Prezydent, twierdzili, powinien mieć prawo do obrony Ameryki przed atakiem bez wypowiedzenia wojny. Delegaci zatwierdzili tę zmianę. Od tego czasu prezydenci wykorzystują swoje uprawnienia jako głównodowodzący do prowadzenia operacji wojskowych, nawet ofensywnych, bez wypowiedzenia wojny. Do 2005 roku Kongres wypowiedział wojnę jedenaście razy w pięciu wojnach, w tym w wojnie 1812 roku (1812-15; jedna deklaracja przeciwko Wielkiej Brytanii), wojnie meksykańsko-amerykańskiej (1846-48; jedna deklaracja przeciwko Meksykowi), wojnie hiszpańsko-amerykańskiej (1898; jedna deklaracja przeciwko Hiszpanii), I wojnie światowej (1914-18; deklaracje przeciwko Niemcom i Austro-Węgrom) oraz II wojnie światowej (1939-45; deklaracje przeciwko Japonii, Niemcom, Włochom, Bułgarii, Węgrom i Rumunii). Każda inna wojna, w tym wojna koreańska (1950-53), wojna w Wietnamie (1954-75) i wojny w Zatoce Perskiej, nie została wypowiedziana, choć często była poparta rezolucją kongresu.

Sprawy zagraniczne

Gałąź wykonawcza rządu ma podstawowe uprawnienia do prowadzenia stosunków z obcymi narodami. Ta władza pochodzi z klauzul dotyczących ambasadorów i traktatów.

Ambasador to osoba, która reprezentuje naród w stosunkach z innym narodem. Artykuł II, sekcja 2, daje prezydentowi prawo do mianowania ambasadorów za radą i zgodą Senatu. Oznacza to, że Senat musi zatwierdzić nominacje prezydenckie na stanowiska ambasadorów zwykłą większością głosów.

Artykuł II, Sekcja 3, daje prezydentowi prawo do przyjmowania ambasadorów i innych ministrów publicznych od obcych narodów. Uprawnienia do mianowania ambasadorów amerykańskich i przyjmowania ambasadorów zagranicznych sprawiają, że władza wykonawcza jest centralnym punktem w stosunkach Ameryki z obcymi narodami. Prezydent prowadzi te relacje poprzez Departament Stanu, który jest prowadzony przez Sekretarza Stanu.

Article II, Section 2, daje prezydentowi prawo do zawierania traktatów z innymi narodami. Traktat jest oficjalną umową, która reguluje stosunki między narodami. Tworzy on prawo międzynarodowe, które kraje zgadzają się przestrzegać i egzekwować. Zgodnie z konstytucją, prezydent nie może zawrzeć traktatu, chyba że dwie trzecie Senatu wyrazi na to zgodę. Zachęca to prezydentów do współpracy z senatorami podczas negocjowania traktatów z innymi narodami. Na przykład 24 maja 2002 r. prezydent George W. Bush i prezydent Rosji Władimir Putin (1952-) podpisali Traktat Moskiewski o redukcji ofensywy strategicznej. Traktat Moskiewski był porozumieniem o zredukowaniu do grudnia 2012 roku liczby strategicznych głowic jądrowych w Ameryce i Rosji do 1700-2200 sztuk. Senat Stanów Zjednoczonych ratyfikował traktat jednogłośnie w marcu 2003 r.

Ponieważ Senat musi zatwierdzać traktaty, uczeni debatują, czy Senat musi zatwierdzać, gdy prezydent anuluje traktat. Niektórzy uczeni uważają, że prezydenci mogą samodzielnie anulować traktaty jako część ich władzy nad sprawami zagranicznymi. Inni uważają, że traktaty są ustawami na mocy Konstytucji i że pozwolenie prezydentom na ich anulowanie niekonstytucyjnie daje jednej osobie prawo do uchylenia ustawy. W grudniu 2001 roku, na przykład, prezydent Bush powiadomił Rosję i świat, że Ameryka wycofuje się z Traktatu o Rakietach Antybalistycznych, który zawarła ze Związkiem Radzieckim w 1972 roku. Bush wycofał się z tego traktatu, aby Ameryka mogła pracować nad systemem obrony antyrakietowej, którego traktat by zakazał. Bush powiedział, że taki system jest niezbędny do walki z terroryzmem, i nie szukał zgody Senatu na swoje działanie.

Nominacje

Podług artykułu II, sekcja 2, prezydent ma prawo mianować nie tylko ambasadorów, ale także „innych ministrów publicznych i konsulów, sędziów Sądu Najwyższego i wszystkich innych urzędników Stanów Zjednoczonych, których nominacje nie są tu inaczej przewidziane, a które zostaną ustanowione przez ustawę.” Podobnie jak w przypadku ambasadorów, Senat musi zatwierdzić takie nominacje zwykłą większością głosów.

Wiceprezydent

Podczas pisania Konstytucji delegaci zmagali się z tym, co by się stało, gdyby prezydent zmarł lub opuścił urząd przed końcem kadencji. Ich rozwiązaniem było stworzenie stanowiska wiceprezydenta.

Wiceprezydent jest wybierany w tym samym czasie co prezydent na tę samą czteroletnią kadencję. Artykuł II, Sekcja 1 Konstytucji mówi: „W przypadku usunięcia prezydenta z urzędu, jego śmierci, rezygnacji lub niezdolności do wykonywania uprawnień i obowiązków związanych z tym urzędem, władzę przejmuje wiceprezydent, a Kongres może w drodze ustawy przewidzieć przypadki usunięcia, śmierci, rezygnacji lub niezdolności zarówno prezydenta, jak i wiceprezydenta.” Wiceprezydent przejął obowiązki prezydenta dziewięć razy w historii, osiem razy po śmierci prezydenta i raz po rezygnacji prezydenta.

Jedynym innym zadaniem wiceprezydenta w Konstytucji jest pełnienie funkcji przewodniczącego Senatu. W tej roli wiceprezydent ma prawo łamać remisowe głosy, gdy cały Senat jest równo podzielony w sprawie decyzji. W żadnym innym przypadku wiceprezydent nie ma prawa do głosowania w Senacie. Delegaci Konwencji Konstytucyjnej wyobrażali sobie jednak, że wiceprezydent będzie dość regularnie uczestniczył w posiedzeniach Senatu. Rola wiceprezydenta jako przewodniczącego Senatu to kolejny sposób, w jaki władza wykonawcza uczestniczy w procesie tworzenia prawa.

Odwoływanie

Delegaci Konwencji Konstytucyjnej zdecydowali, że pozwolą prezydentom być wybieranym ponownie nieograniczoną liczbę razy. W praktyce tylko Franklin D. Roosevelt (1882-1945; sprawował urząd w latach 1933-45) zdecydował się ubiegać o więcej niż dwie kadencje. (Zostało to zmienione w 1951 roku przez Dwudziestą Drugą Poprawkę, która zezwala prezydentowi na sprawowanie urzędu maksymalnie przez dwie kadencje, lub dwie kadencje i dwa lata, jeśli prezydent kończył nie więcej niż połowę kadencji swojego poprzednika). Delegaci chcieli jednak mieć możliwość usuwania prezydentów, którzy dopuścili się poważnych naruszeń prawa. Procedura, która to umożliwia, nazywana jest procesem impeachmentu. Zgodnie z Artykułem II, Sekcja 4, prezydenci i inni urzędnicy państwowi mogą zostać postawieni w stan oskarżenia i usunięci z urzędu za „zdradę, przekupstwo lub inne poważne przestępstwa i wykroczenia”

Kongres posiada wyłączną władzę impeachmentu, która jest podzielona między Izbę Reprezentantów i Senat. Izba ma wyłączne prawo do impeachmentu prezydenta lub innego urzędnika federalnego. Impeachment jest oficjalnym oskarżeniem, że prezydent lub inny urzędnik dopuścił się zdrady, przekupstwa lub innych wysokich przestępstw i wykroczeń.

Jeśli Izba impeachmentuje prezydenta (lub innego urzędnika federalnego), Senat przeprowadza proces impeachmentu. Celem procesu jest ustalenie, czy prezydent powinien zostać usunięty z urzędu za popełnienie przestępstw zarzucanych przez Izbę. Senat może skazać i usunąć impeachmentowanego prezydenta (lub innego urzędnika) tylko większością dwóch trzecich głosów.

Do 2005 roku tylko dwóch prezydentów zostało impeachmentowanych przez Izbę: Andrew Johnson (1808-1875; służył 1865-69) w 1868 roku i Bill Clinton (1946-; służył 1993-2001) w 1998 roku. Żaden z nich nie został skazany ani usunięty z urzędu przez Senat.

For More Information

BOOKS

Beard, Charles A. American Government and Politics. 10th ed. Nowy Jork: Macmillan Co., 1949.

Beard, Charles A. An Economic Interpretation of the Constitution of the United States. New York: Macmillan, 1935.

Charleton, James H., Robert G. Ferris, and Mary C. Ryan, eds. Framers of the Constitution. Washington, DC: National Archives and Records Administration, 1976.

Cronin, Thomas E. Inventing the American Presidency. Lawrence: University Press of Kansas, 1989.

Kelly, Alfred H., and Winfred A. Harbison. The American Constitution: Its Origins and Development. 5th ed. New York: W. W. Norton & Co., 1976.

Kurland, Philip B., and Ralph Lerner. The Founders’ Constitution. 5 vols. Indianapolis: Liberty Fund, 1987.

Levy, Leonard W. Original Intent and the Framers’ Constitution. New York: Macmillan, 1988.

McClenaghan, William A. Magruder’s American Government 2003. Needham, MA: Prentice Hall School Group, 2002.

McDonald, Forrest. The American Presidency. Lawrence: University Press of Kansas, 1994.

Milkis, Sidney M., and Michael Nelson. The American Presidency: Origins & Development. 3rd ed. Washington, DC: Congressional Quarterly Inc, 1999.

Nelson, Michael, ed. The Evolving Presidency. Washington, DC: Congressional Quarterly Inc., 1999.

Volkomer, Walter E. American Government. 8th ed. Upper Saddle River, NJ: Prentice Hall, 1998.

Zinn, Howard. A People’s History of the United States. New York: HarperCollins, 2003.

WEB SITES

Sollenberger, Mitchel A. „Congressional Overrides of Presidential Vetoes.” CRS Report for Congress, 7 kwietnia 2004 r. United States House of Representatives.http://www.senate.gov/reference/resources/pdf/98-157.pdf (dostęp 14 lutego 2005 r.).

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.