Ken Tucker

Updated October 12, 2009 at 06:30 AM EDT

Nie martw się, masz pełną Mad Men TV Watch recap z Cracklin’ Karen Valby, a ja zostawię do Karen bliskich odczytów najnowszej polityki biurowej i wszystkich rzeczy Betty – od ryzykownego biznesu Bets z ciekawskim wan Republikaninem jej marzeń do ciągłej obecności tego gigantycznego, clammy-looking kanapy omdlenia. Ja jednak mam obsesję na punkcie Drapera znanego jako Don, i nie mogę się oprzeć kilku spostrzeżeniom na temat wczorajszego wypadu do kwestii tatusiów, zagrożonej heteroseksualności i podskakujących koszulek Bowdoin. Tak, to wszystko było o męskości dla Dona w tym tygodniu.

W jednym z tych ciemnych odcieni, dream-like momenty tak powszechne w Mad Men w tym sezonie, Don wziął szeroko-obudzony przed-nocny rejs samochodem. Jadąc swoim samochodem (cytując Chucka Berry’ego, którego pierwszy wers „No Particular Place To Go”, który zostanie wydany rok później, w 1964, doskonale opisuje tę scenę), Don myśli o tym, czego chce od niego jego nowy ojciec, Conrad Hilton. Natknął się na tę szczupłą, bezczelną nauczycielkę, Suzanne Farrell. Ona jest jogging zanim to było modne do joggingu, wyglądając nie mniej uroczy w bluzie niż ona w jej gingham-y sukienki schoolmarm.

(Czy myślisz, że koszula Bowdoin to były scenarzysta Sopranos, Matthew Weiner, który w ten sposób nawiązał do jednego z najlepszych odcinków Sopranos, pierwszego sezonu „College”, w którym Tony zabił faceta, zabierając Meadow na wycieczkę po college’u?)

Ich przyciąganie w końcu doprowadziło do tego, że Don zaczął prowadzić własną działalność, co było okrutne z jego strony: To może się tylko źle skończyć dla niej, nawet jeśli panna Farrell przyznaje, że („Wiem dokładnie, jak to się skończy”) i chętnie smooches i ulega, nie, prawie mdleje w męskim Don-embrace.

Jak interesujące było reakcja Dona na bałagan Sal znalazł się w, gdy odrzucił tego surowego klienta, który miał nadzieję, że Lucky Strike własne z naszym kumplem Sal. W przeciwieństwie do sytuacji sprzed kilku tygodni, kiedy Don nie tylko milczał na temat przyłapania Sal’a z chłopcem od dzwonków, ale również dał do zrozumienia, że rozumie jego popędy, tym razem Don założył, że to właśnie te popędy wpędziły Sal’a w kłopoty, a on nie mógł pozbyć się Sal’a wystarczająco szybko. Szydercze odnoszenie się do gejów jako „wy ludzie” – na taką reakcję Dona czekałam, bo tak właśnie postąpiłby w tej epoce konserwatywny społecznie facet. Cieszyłem się, że Mad Men nie robił z Dona eleganckiego wzoru tolerancji.

Jeśli chodzi o sprawę Conrada Hiltona, to właśnie tutaj wieczne poszukiwanie przez Dona postaci ojca osiadło na mieliźnie. Po tym wczesnym spotkaniu jeden na jeden, w którym Connie wychodzi wprost i mówi: „Jesteś jak syn”, a Don prawie dławi się w odpowiedzi: „Dziękuję, mówię poważnie”, od tego momentu wszystko poszło już z górki. Głównie dlatego, że okazało się, iż starszy mężczyzna, który brał go pod swoje paternalistyczne skrzydła, okazał się być trochę stuknięty. Albo, jak to się mówi o bardzo bogatych, ekscentryczny. Porównywał siebie do króla Midasa; ja powiedziałabym, że bliżej mu do Obywatela Kane’a, odciętego od prawdziwego świata, ale arogancko myślącego, że wie, co jest dla niego najlepsze. „Chcę księżyc”? Czy może być bardziej niemożliwe żądanie, zarówno dosłownie w sprytnie ziemskiej kampanii reklamowej, którą Don i jego firma stworzyli dla Connie, jak i w przenośni, w ustaleniu oczekiwań wobec Dona, których Draper nie może spełnić?

Po raz kolejny świat zawiódł Dona. W tym przypadku, świat i nie tylko. Przypuszczam, że Don mógł próbować ratować się z Hiltonem, obracając to wszystko w żart i cytując The Honeymooners – „To the moon, Alice!”. Założę się, że tak właśnie postąpiłby Roger Sterling. Ale to kolejny problem, który ma Don: Brak poczucia humoru.

Co sądzicie o zachowaniu naszego bohatera w tym tygodniu?

Więcej o Mad Men:

„Mad Men”: Affairs of the Heart

„Mad Men” zwalnia pisarkę Kater Gordon

Wszystkie tematy w artykule

Zapisz się do EW TV

Zdobądź recapy oraz informacje zza kulis na temat swoich ulubionych programów i nie tylko!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.