CLEVELAND, Ohio — Policja prowadzi dochodzenie po tym, jak matka twierdzi, że odebrała swoją niemowlęcą córeczkę z przedszkola, ale znalazła ją bez reakcji.
Taylor Bush mówi, że porzuciła 2-miesięczną Di’Yanni L. Griffin i jej synów w Nana’s Home Daycare w zeszły wtorek.
Bush mówi, że wysłała SMS-a do dostawcy opieki dziennej Danielle Townsend około 14:00, aby dać jej znać, że przyjdzie odebrać córkę. Townsend powiedział, że nie było jej tam, ale jej siostra była.
RELATED: 10-month-old dies daycare after choking on pine cone
Kiedy Bush przybyła do przedszkola, siostra Townsend przywitała ją w drzwiach z Di’Yanni.
„Pukam do drzwi, wchodzę tam, a ona powiedziała mi, że moje dziecko ciężko oddycha”, powiedziała Bush. „Mówię: 'Dlaczego nie zadzwoniłaś?’ Ona nie miała odpowiedzi.”
Bush powiedział, że siostra nie wiedziała, gdzie była butelka Di’Yanni.
RELATED: Baby girl dies after 5 hours in Florida daycare van
Bush mieszka w lokalu nad żłobkiem i zaczęła iść na górę, gdy zauważyła, że Di’Yanni nie reaguje na nią. Pobiegła z powrotem w dół do przedszkola i poprosiła kobietę o pomoc.
Bush powiedział, że natychmiast zadzwoniła pod numer 911 i próbowała wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową na swojej córce. Bush powiedziała, że podczas gdy to się działo, siostra dziennego opiekuna dzwoniła do dziennego opiekuna.
„Dlaczego nie próbujesz zadzwonić na policję?” Bush powiedział o siostrze.
Bush i jej córka zostały zabrane do szpitala w karetce, ale Di’Yanni został orzeczony martwy.
RELATED: Nauczyciel przyniósł narkotyki do przedszkola, zostawił je w pobliżu maluchów
According to WEWS, representatives for the daycare have posted comments on social media claiming that Di’Yanni was sick.
Właścicielka Nana’s Home Daycare Danielle Townsend upiera się, że nie jest winna śmierci dwumiesięczniaka, który zmarł po spędzeniu tam kilku godzin we wtorek.
„Nigdy nie skrzywdziłabym niczyjego dziecka,” powiedziała Townsend. „Mam własne dziecko.”
Śledczy państwowi ustalili, że Di’Yanni zmarł w przedszkolu, popierając twierdzenie Busha, że jeden z jego pracowników wręczył Bushowi nieodpowiadające niemowlę.
Spojrzenie w raporty inspekcji państwowej pokazuje, że opieka dzienna była cytowana wcześniej w tym miesiącu i została uznana za niezgodną z przepisami w 20 obszarach.
Raport z inspekcji przedstawia niepokojący obraz opieki dziennej. Podczas inspekcji 3 czerwca, urzędnicy państwowi skrytykowali dostawcę opieki dziennej za brak aktualnych certyfikatów pierwszej pomocy i CPR. Dodatkowo, brakowało również aktualnych certyfikatów CPR dla niemowląt i dzieci.
Inspektorzy znaleźli również niebezpieczne warunki w obszarze zabaw na świeżym powietrzu, w tym potłuczone szkło, trujący bluszcz i widoczną pleśń. Raport z inspekcji stwierdza, że piaskownica była „zanieczyszczona”. Ganek domu miał dziurę na tyle dużą, że dziecko mogło przez nią wpaść. Dziury po jeżozwierzach były tak powszechne, że przednie podwórko musiało zostać zablokowane, aby uniemożliwić dzieciom zbliżanie się do nich.
Przedszkole zostało wezwane do złożenia planu działań naprawczych, aby naprawić problemy wymienione powyżej, jak również niezliczoną ilość innych, które inspektorzy znaleźli, zgodnie z raportem.