(Poniekąd domyslne)
(Poniekąd domyslne)
Nazwa Amanu, a przynajmniej tej jego części zamieszkanej przez Valarów, Maiarów i Elfów. Wyspa Tol Eressëa jest kilkakrotnie identyfikowana jako najdalej na wschód wysunięta część Krain Nieumarłych, a co najmniej Valinor również musi być do nich zaliczony.
„Krainy Nieumarłych” wydają się być nazwą, która wywodzi się od ludzi1. Zwłaszcza Númenorejczycy zazdrościli pozornie niekończącego się życia tym, którzy zamieszkiwali te regiony. Od samego początku Valar nałożył na ludzi z Númenoru zakaz, by nie wypływali ze swej wyspy na Zachód ani nie stawiali stóp na brzegach Amanu.
Mądrzy Valarowie nie przewidzieli jednak podstępów Saurona. Ten wielki Maia fałszywie przekonał ostatniego króla Númenoru, Ar-Pharazôna, że władca Nieśmiertelnych Krain sam będzie nieśmiertelny. Wierząc Sauronowi, Ar-Pharazôn zebrał wielką flotę i popłynął na zachód, by wypowiedzieć beznadziejną wojnę Valarom o wyimaginowaną nagrodę w postaci niekończącego się życia.
Valarowie nie mogli na to pozwolić: Manwë wezwał Ilúvatara, a ziemia Númenoru została zniszczona i utracona na zawsze. Nieśmiertelne Krainy, które do tej pory były częścią świata, zostały usunięte poza zasięg śmiertelników, choć Elfy wciąż mogły płynąć na zachód i przybyć tam, jeśli tylko chciały.
To właśnie do Nieśmiertelnych Krain płynie Biały Statek pod koniec Władcy Pierścieni; Nosiciele Pierścienia, Bilbo i Frodo, byli jednymi z niewielu śmiertelnych istot, które postawiły stopę na ich brzegu.2 Tolkien ostrożnie zaznacza jednak, że nawet w Amanie śmiertelnicy pozostają śmiertelnikami.
Notes
Dla Elfa stan bycia 'nieśmiertelnym’ byłby całkowicie normalny i naturalny – dla jednego z Pierworodnych nazwanie danego regionu 'nieśmiertelnym’ nie miałoby większego sensu. |
|
Oprócz Ar-Pharazôna i jego armii, tylko niewielka liczba śmiertelników znalazła drogę przez Morze zanim Biały Statek wypłynął. Pod koniec Akallabêth, Tolkien sugeruje, że niektórzy śmiertelnicy „przez jakiś los, łaskę lub przychylność Valarów… dotarli do jasnych nabrzeży Avallónë…”. Jest więc możliwe (choć raczej mało prawdopodobne), że niektórzy wyjątkowo szczęśliwi śmiertelnicy przybyli do Niegasnących Krain w pewnym momencie Trzeciej Ery, przed statkiem Nosicieli Pierścienia na końcu Ery. Silmarillion stwierdza, a przynajmniej mocno sugeruje, że Tuor dotarł do brzegów Niegasnących Krain z Idril. Jego przypadek jest jednak wyjątkowy, ponieważ choć urodził się jako Człowiek, był „…zaliczany do starszej rasy i został połączony z Noldorami…”, więc mówienie o nim jako o istocie śmiertelnej może nie być całkiem właściwe. Powyższy cytat pochodzi z The Silmarillion 23, Of Tuor and the Fall of Gondolin. |
Indeksy:
- Alfabetyczny: U
- Państwa, Krainy i Regiony
Oprócz tego wpisu:
- Updated 24 września 2008
- This entry is complete
For acknowledgements and references, see the Disclaimer & Bibliography page.
Original content © copyright Mark Fisher 1999, 2001, 2008. Wszystkie prawa zastrzeżone. Warunki ponownego użycia, patrz FAQ witryny.