Racked już nie publikuje. Dziękujemy wszystkim, którzy czytali naszą pracę przez te wszystkie lata. Archiwa pozostaną dostępne tutaj; po nowe historie udajcie się na Vox.com, gdzie nasi pracownicy zajmują się kulturą konsumpcyjną dla The Goods by Vox. Możesz również zobaczyć, co robimy, zapisując się tutaj.

Kwestia tego, co nosić podczas podróży może być trudna.

Kiedy mój chłopak Nick odwiedził mnie w Meksyku kilka miesięcy temu, miał na sobie najwygodniejsze ubrania, jakie miał, nie myśląc o niczym innym: chacos, szorty camo wykonane z tkaniny technicznej i torbę biodrową – która była przeznaczona do jazdy na rowerze, ale moim zdaniem zbyt przypominała plecak na ramię do codziennego noszenia.

Mimo mojego lepszego osądu przypominającego mi, że nikogo to nie obchodzi, martwiłam się, że to sprawi, że będziemy się wyróżniać. Nie chciałem być jednym z nich. Turyści.

Pisarka podróżnicza Valerie Stimac rozumie. Konotacja bycia turystą – którą Stimac opisuje jako „kogoś, kto niekoniecznie wychodzi poza własną kulturę podczas podróży, nawet w innych kulturach lub krajach” – jest wystarczająca, aby chciała uniknąć wyglądania jak jeden.

Dorastając na Alasce, Stimac zawsze mógł powiedzieć, kto odwiedza z miasta. „Mieli nowiutkie białe trampki i stali na rogach skrzyżowań, wyglądając na zdezorientowanych” – mówi. „Anchorage na Alasce nie jest dużym miastem, a oni zazwyczaj zatrzymywali się w samym jego centrum”. Dziś odmawia kupowania białych tenisówek. „Staram się też, w miarę możliwości, szanować odpowiedni strój podczas podróży. Zazwyczaj wybieram europejskie neutrale. Mnóstwo czarnych rzeczy z domieszką kilku kolorów, skórzana kurtka i szalik.”

Postanowiłam zamieszkać w Meksyku na cztery miesiące i będąc urodzoną w Ameryce Meksykanką, zrobiłam coś podobnego. Chciałem wtopić się w otoczenie. Nie chciałem wyglądać zbyt sportowo, ani zbyt krzykliwie, ani tak, jakbym się za bardzo starał. Zamiast kupować nowe ubrania, zabrałam ze sobą większość mojej wysłużonej garderoby, składającej się z dżinsów, neutralnych topów i prostych sukienek – nic zbyt rzucającego się w oczy. Żadnych plecaków na ramię.

Stereotyp turysty w szortach, noszącego białe trampki jest jednym z tych, których wielu z nas stara się uniknąć. Blogi podróżnicze wydają się jednogłośnie dzielić cel, jakim jest pomoc czytelnikom w uniknięciu wyglądania jak turysta. „10 rzeczy, których nigdy nie powinieneś nosić podczas podróży za granicę”, deklaruje Smarter Travel. Condé Nast Traveler ma nawet serię artykułów skupiających się na tym, jak nie wyglądać jak turysta w określonych miejscach.

Przez dziesięciolecia, tropea turysty była przedstawiana w mediach. Jest to coś, co wielu z nas zauważyło podczas podróży zagranicznych. Wydaje się, że można zauważyć turystów z odległości mili, więc oczywiście jest to ostatnia rzecz, którą chcemy dla siebie.

Pomimo ekonomicznej siły turystyki – fakt, że całe kraje i regiony często opierają się w dużej mierze na turystyce jako podstawy ich gospodarki – gdzieś po drodze, turyści dostali zły rap. Mamy tendencję do kojarzenia ich z byciem niekulturalnym, niechętnym do podążania „mniej uczęszczaną ścieżką” i ogólnie bycia niefajnym.

W rzeczywistości, nasza niechęć do bycia (i wyglądania jak) turyści poszła tak daleko, że doprowadziła do powstania terminu zastępczego: podróżnicy. Lilit Marcus z CNN pisała o tym w lipcu. W przypadku turystyki, trudno jest nie oceniać książki po okładce. To jak wyglądasz, a w szczególności jak jesteś ubrany, przekazuje światu zewnętrznemu informacje o tym kim jesteś.

Mariellen Ward, kanadyjska blogerka, która obecnie spędza połowę roku w Indiach, wie to z pierwszej ręki.

„Od samego początku nosiłam tradycyjne ubrania”, mówi Ward, która jest biała. „Dostaję bardzo dobre, ciepłe reakcje od ludzi. Ubranie daje im wskazówkę, że jestem trochę bardziej poważny niż może backpacker, który właśnie wysiadł z samolotu.”

Fot: Roberto Westbrook/Getty Images

Przed podróżą tam po raz pierwszy 12 lat temu, Ward spędziła rok robiąc badania, czytając blogi podróżnicze, gdzie skorzystała z sugestii, aby kupić garnitur pendżabski, tradycyjny trzyczęściowy strój, który pochodzi z regionu Pendżab i jest powszechnie noszony przez indyjskie kobiety.

„Mamy ogromną populację indyjską, więc kupiłam dwa garnitury pendżabskie, aby zabrać je ze sobą,” mówi, „i poszłam na zakupy prawie natychmiast, kiedy tam dotarłam.”

W Indiach, ma przyjaciół i rodzinę, z którą przebywa i jest traktowana, dla wszystkich zamiarów i celów, jak każdy inny indyjski miejscowy. Jej ubrania, powiedziała mi, ma wiele wspólnego z jej doświadczeniami.

Tom Wahlin, który testuje i recenzuje sprzęt turystyczny na swojej stronie, Packhacker.com, również unika tego, co uważamy za odzież turystyczną. „Myślę, że spodnie cargo są nisko wiszącym owocem, jeśli chodzi o podróżowanie. Widzisz ludzi i automatycznie wiesz: Ten facet podróżuje lub ten facet jest turystą.”

Był w drodze pracując zdalnie przez półtora roku w takich miejscach jak Sydney, Bali, Las Vegas i Warszawa. Żyjąc z 40-litrowym plecakiem, nauczył się wiele o odzieży turystycznej, w tym jakie cechy są najlepsze, aby wyglądać dobrze i wtopić się w tłum miejscowych.

„Szukam rzeczy, które są uniwersalne, które mogę założyć na kolację, a potem wyjść na szlak” – mówi. „Pytam: 'Czy to jest lekkie, czy dobrze wygląda i czy jest funkcjonalne?”. Jedną z jego ulubionych marek jest Outlier, która według niego tworzy opcje, które wyglądają jak zwykłe codzienne ubrania, ale są bardziej wytrzymałe niż większość. „Myślę, że Outlier jest dobrym przykładem . Powiedziałbym, że jest trochę modna, ale wygląda jak normalne części garderoby, a mimo to ma wysoką funkcjonalność.”

Istnieje hiperspecjalistyczny segment marek odzieży turystycznej, którego wszyscy, z którymi rozmawiałem, są zmęczeni: spodnie cargo, które przekształcają się w szorty, pasy na pieniądze i sprzęt przeciwko kieszonkowcom, które można znaleźć w sklepach internetowych, takich jak Magellan’s.

„Możesz kupić odzież, która jest specjalnie zaprojektowana, aby zapobiec kradzieży kieszonkowej, ale nie chcesz, aby kradzież kieszonkowa miała miejsce w Nowym Jorku lub w twoim rodzinnym mieście”, mówi Abe Burmeister, współzałożyciel marki odzieży męskiej Outlier. „Unikamy tego typu rzeczy.”

Chociaż Outlier nie jest odzieżą podróżną per se, marka używa lekkich, wodoodpornych i odpornych na zapachy oraz szybkoschnących tkanin. Wełna Merino, na przykład, sprawia, że jest to świetna odzież na co dzień i na podróż, mówi Burmeister. Nie podoba mu się pomysł odzieży, która jest przeznaczona wyłącznie do podróży. „Z naszej perspektywy, ubrania codzienne i ubrania podróżne są naprawdę takie same. Nie powinieneś nosić niczego w podróży, czego nie nosiłbyś w domu.”

Niemniej jednak pojawiło się zapotrzebowanie na marki odzieżowe ukierunkowane na podróże, które zaspokajają potrzeby osób pragnących nie wyglądać jak turyści. Kate Boyer, założycielka marki Anatomie, twierdzi, że jej zdaniem rynek stylowej, przyjaznej dla podróżujących odzieży rośnie. Może mieć rację, biorąc pod uwagę fakt, że liczba międzynarodowych turystów ma wzrosnąć do 1,8 miliarda w ciągu nieco ponad 10 lat (a ponad połowa międzynarodowych podróży odbywa się w celach rekreacyjnych, a nie biznesowych).

Fot: PeopleImages/Getty Images

Postanawiając na nowo wyobrazić sobie idealną garderobę podróżną dla kobiet, Boyer i jej mąż uruchomili Anatomie w 2006 roku. „Chcieliśmy stworzyć markę, która byłaby ponadczasowa, wygodna i stylowa, abyś nie czuła się jak amerykańska turystka w białych trampkach i legginsach Lululemon” – mówi Boyer.

Anatomie dąży do tego, aby jej klienci mogli wtopić się w tłum, a jednocześnie czuć się komfortowo. Ubrania tej marki są zaprojektowane z technicznych, łatwych w pielęgnacji tkanin – co oznacza brak kurczenia się, brak prania chemicznego i brak zagnieceń – które są oddychające, odprowadzają wilgoć i chronią przed promieniowaniem UV.

„I są odpowiednie do podróży, ponieważ są tak lekkie” – mówi Boyer. „Piętnaście sztuk to 7 funtów, a na weekendowy wypad , sześć lub siedem sztuk to tylko 3 funty.”

Paleta kolorów jest neutralna, mówi, „i są one łatwe do ubierania w górę lub w dół, co czyni je bardziej uniwersalnymi dla każdego rodzaju podróży.” Kawałki wahają się od $68 na sprzedaż do ponad $300.

Ludzie, którzy podróżują często powiedzą ci, że każde miejsce przyciąga pewien typ osoby, więc nie jest zaskoczeniem, że ci goście ubierają się trochę inaczej, zbyt. W kurortach ranczerskich w Arizonie, ubierają się w stroje westernowe. Na Hawajach ubierają się w jaskrawo kolorowe koszulki i szorty aloha. W Oaxaca, w Meksyku, gdzie obecnie mieszkam, który przyciąga turystów swoimi tekstyliami, jedzeniem i kulturą, turyści ubierają się nieco bardziej ziemisto, nosząc spodnie Palazzo lub ręcznie haftowane koszule, które właśnie odebrali od lokalnych rzemieślników.

„Zawsze możesz powiedzieć, że to turyści, ponieważ mają te czyste, zupełnie nowe, tradycyjne koszule” – mówi moja współlokatorka. Mieszka w Oaxaca City od roku. „I noszą te ogromne plecaki, które sprawiają, że wyglądają jakby byli na wyprawie.”

Prawdą jest, że wyróżnianie się jako turysta może mieć negatywne konsekwencje. Podczas pobytu w Indiach Ward wspomina, jak turyści byli traktowani inaczej w zależności od tego, jak się ubierali.

„Zatrzymałam się w pensjonacie w Bundi, w Radżastanie, i siedziałam na schodach pewnego dnia, kiedy podeszła młoda kobieta ze swoim chłopakiem” – opowiada. „Byli Australijczykami z klasy średniej, którzy spędzali wakacje w Indiach. Mieli na sobie brudne, pomięte hipisowskie ubrania i odwróciła się od nich. Na początku myślałam, że to dlatego, że nie mieli wolnych miejsc, ale oni nie chcieli, żeby ci ludzie tam zostali.

„Hindusi są najskromniejszymi ludźmi, ale są też tak dumni z tego, że są czyści i dobrze ubrani” – mówi Ward.

Robiąc badania na temat miejsca docelowego i rozumiejąc kulturę, zwyczaje i, tak, nawet lokalne kody ubioru, przechodzisz długą drogę w szanowaniu miejscowych i nie wystawaniu na zewnątrz, mówi.

Ale w większości sytuacji nie chodzi o sposób ubierania się. Czasami twoja rasa może być śmiertelną wskazówką, że nie jesteś miejscowym. Marcus z CNN napisał: „Jeśli jesteś innej rasy lub pochodzenia etnicznego niż większość ludzi wokół ciebie, prawdopodobnie będziesz się wyróżniać, niezależnie od tego, czy znasz właściwy sposób picia kawy, czy nie. Jeśli nie mówisz w lokalnym języku i nie możesz poznać mieszkańców, ludzie mogą nie dbać o to, jak bardzo zboczyłeś z drogi, aby uniknąć głównych atrakcji turystycznych.”

Fot: Gary John Norman/Getty Images

To prawda, mówi Ward. Jako białej kobiecie w Indiach trudno byłoby jej wtopić się w tłum, ale tradycyjne indyjskie ubrania, które nosi, sygnalizują coś miejscowym. „Nie napadają na mnie tak jak na innych turystów. Jest wielu oszustów, kierowców riksz i sprzedawców, którzy napadają na turystów. To nie dzieje się ze mną, a część z tego jest odzież,” mówi.

Prawdopodobnie największy strach mamy o patrząc jak turystów jest to, że nie chcemy być kojarzone ze złym zachowaniem turystycznym. Niezależnie od tego, co masz na sobie, miejscowi mogą wyczuć tego typu zachowanie, pisze ulubiony przewodnik każdego z nas Rick Steves: „Ci, którzy są traktowani jak Brzydcy Amerykanie, są traktowani w ten sposób, ponieważ są Brzydkimi Amerykanami. To nie są źli ludzie, tylko etnocentryczni… Zobaczysz wielu Brzydkich Amerykanów przedzierających się przez zwaśnioną Europę, pogrążonych w bagnie narzekań. Brzydki Amerykanizm to choroba…”

Dobrym miejscem do rozpoczęcia podróży jest nie bycie dupkiem, który oczekuje, że wszyscy w obcym kraju będą znali angielski tylko po to, aby cię zakwaterować. Stamtąd, jak się ubierasz, zależy od ciebie. W końcu, to nie miało znaczenia, co mój chłopak nosił podczas jego czasu w Meksyku. Kiedy już nawiązał rozmowę z ludźmi, ubranie było drugorzędne.

Pożegnanie z Racked

Best of Racked

Best of Racked Essays

Best of Racked

Best of Racked Funny Stuff

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.