Niemal każdego roku, zwykle w lipcu i sierpniu, kilkaset wielorybów pilotów jest zabijanych dla ich mięsa i tranu przez mieszkańców Wysp Owczych, małego, samorządnego terytorium Danii na dalekim północnym Atlantyku. Od końca XX wieku liczne grupy obrońców praw zwierząt, ochrony przyrody i środowiska potępiają te polowania jako okrutne i niepotrzebne. Rząd Wysp Owczych odpowiedział, że metoda zabijania stosowane w polowaniu-odcięcie rdzenia kręgowego i tętnic szyjnych przez cięcia nożem do szyi zwierzęcia-jest rzeczywiście humanitarne i że polowanie jest integralną częścią tradycyjnej kultury Wysp Owczych i cennym źródłem żywności dla mieszkańców wysp.

Pomimo ich wspólnej nazwy, wieloryby pilot są delfiny, stanowiące dwa gatunki rodziny Delphinidae delfinów oceanicznych. Dorastając do długości 4 do 6 metrów (13 do 20 stóp), wyróżniają się okrągłymi, wybrzuszonymi czołami, krótkimi pyskami i smukłymi, spiczastymi płetwami. Prawie wszystkie wieloryby pilotujące są czarne. Wieloryby pilotowe są bardzo gromadne, żyją w grupach liczących od kilkudziesięciu do ponad 200 osobników, w tym w grupach rodzinnych. Pilot wieloryb krótkopłetwy (Globicephala macrorhynchus) generalnie zamieszkuje cieplejsze wody niż pilot wieloryb długopłetwy (Globicephala melas). Siedlisko G. melas obejmuje prawie cały północny Atlantyk, od wschodnich wybrzeży Grenlandii do zachodnich i północnych wybrzeży Szkocji i Wysp Szetlandzkich.

Łapanie, zabijanie i rzeźnictwo

Farerskie polowanie na wieloryby, zwane harówką, ma ponad 1200 lat, począwszy od pierwszego zasiedlenia wysp przez Wikingów w około 800 roku naszej ery. Znakiem tradycyjnego charakteru polowania jest to, że metody stosowane do chwytania i zabijania zwierząt niewiele różnią się od tych opracowanych przez Wikingów. Kiedy w pobliżu wysp lub w kanałach pomiędzy nimi dostrzeżony zostanie stado wielorybów pilotów, mężczyźni z lokalnego okręgu (w polowaniu biorą udział wyłącznie mężczyźni) wsiadają na swoje łodzie, aby przechwycić zwierzęta, tworząc ogromny półokrąg pomiędzy nimi a otwartym morzem. Wydając głośne dźwięki, które płoszą wieloryby, łowcy stopniowo zaganiają je do małej zatoki lub przesmyku, gdzie wylegają na brzeg lub zostają uwięzione w płytkiej wodzie. Tam są zabijane tradycyjnymi nożami, których ostrza mają zazwyczaj od 16 do 19 cm (6,3 do 7,5 cala) długości. Zazwyczaj wykonuje się dwa głębokie cięcia po obu stronach szyi zwierzęcia, tuż za otworem wlotowym, co powoduje opadnięcie głowy do przodu; trzecie cięcie jest następnie wykonywane przez środek szyi aż do tętnic szyjnych i rdzenia kręgowego, które są przecinane. Po okresie gwałtownego miotania się zwierzę jest sparaliżowane i traci przytomność, umierając z powodu utraty krwi w większości przypadków.

Wieloryby, które nie plażują same lub pływają do wody wystarczająco płytkiej, aby myśliwi mogli w niej stanąć, są ciągnięte do brzegu, często za pomocą lin przymocowanych do stalowych haków, które zostały wbite w ich boki, zwykle w okolicy głowy lub szyi. Ponieważ zwierzęta poruszają się, a ich skóra jest gładka, często trzeba je kilkakrotnie dźgać, zanim haki umocują się w ich ciałach.

Martwe zwierzęta są ustawiane na nabrzeżach i rzeźne przez myśliwych i rodziny z okręgu. Każdy myśliwy i każda rodzina ma prawo do równej porcji mięsa i tranu. Chociaż polowanie jest oficjalnie niekomercyjne, czasami niektóre porcje są sprzedawane do lokalnych restauracji i hoteli.

Okrucieństwo i bezpieczeństwo żywności

Naturalnie, wody, w których wieloryby są zabijane stają się czerwone od krwi zwierząt – podobnie jak zatoki Taiji, Japonia, gdzie każdego roku około 2500 delfinów jest potajemnie zabijanych na śmierć (patrz Rzeź delfinów w Japonii). Nawet rząd Wysp Owczych opisał to polowanie jako „dramatyczny i krwawy widok”. Od końca XX wieku, a szczególnie od czasu pojawienia się Internetu, zdjęcia myśliwych, którzy w krwistoczerwonych falach uderzają w miotające się wieloryby, są szeroko rozpowszechnione. Obrazy te mają tendencję do przekazywania wrażenie, że polowanie jest okrutne.

To jest rzeczywiście głównym zarzut coraz głosił przeciwko polowaniu. Według Paula Watsona, założyciela i lidera organizacji praw zwierząt Sea Shepherd, który był świadkiem zabójstw, łowcy „dosłownie widział przez kręgosłup zwierzęcia, aby je zabić. Ludzie zazwyczaj dużo piją i jest to wielka impreza przypominająca rzymskie igrzyska gladiatorów.” Krytycy wskazują również, że oprócz ekstremalnego bólu fizycznego, wieloryby pilotażowe cierpią również na znaczny terror, ponieważ pływają gorączkowo we krwi swoich kolegów ze stada i walczą z hakami i nożami myśliwych.

Inne krytyki polowania są takie, że jest ono niepotrzebne, ponieważ od dawna możliwe jest zastąpienie mięsa i tranu wielorybów pilotażowych innymi źródłami pożywienia – harówka nie jest już formą polowania na własne potrzeby. (Poziom życia na Wyspach Owczych jest porównywalny z poziomem życia w Danii i innych krajach skandynawskich). Rzeczywiście, wielu Wyspiarzy powstrzymuje się od jedzenia wielorybów pilotowych. Ich liczba wzrosła od lat 70-tych, kiedy to Faroese Food and Veterinary Agency uznała, że wątroba i nerki wielorybów pilotów nie nadają się do spożycia przez ludzi ze względu na wysokie stężenie rtęci metylowej. W 1998 r. agencja wydała nowe zalecenia w oparciu o badania, które potwierdziły niebezpieczny poziom rtęci metylowej, środka owadobójczego DDT oraz PCB (polichlorowanych bifenyli), silnego czynnika rakotwórczego, w tranie i mięsie wielorybów pilotów. Agencja doradziła, że dorośli nie powinni jeść tranu lub mięsa częściej niż dwa razy w miesiącu; kobiety i dziewczęta nie powinny jeść tranu „dopóki nie urodzą wszystkich swoich dzieci”; kobiety w ciąży i karmiące nie powinny jeść żadnego mięsa; a kobiety nie powinny jeść mięsa w ciągu trzech miesięcy od planowanej ciąży. Wreszcie, w 2008 roku, naczelny lekarz Wysp Owczych oświadczył, że żadna część wieloryba pilotowego nie jest bezpieczna do spożycia przez ludzi. Jego wniosek opierał się częściowo na badaniach, które powiązały spożywanie tranu i mięsa wieloryba pilotującego z uszkodzeniami neuronów i trudnościami w nauce u dzieci z Wysp Owczych oraz z częstszym występowaniem choroby Parkinsona, wśród innych problemów zdrowotnych, u dorosłych mieszkańców Wysp Owczych. W 2009 r. rząd Wysp Owczych wydał oświadczenie, w którym „z niepokojem odnotował te wnioski i wyniki badań” i wezwał Agencję Żywności i Weterynarii do przeprowadzenia niezależnej oceny badań. W oczekiwaniu na wyniki oceny zalecił konsumentom z Wysp Owczych dalsze przestrzeganie zaleceń z 1998 r.

Rząd Wysp Owczych przyznał, że „polowanie na wieloryby pilotażowe … jest z samej swojej natury dramatycznym i krwawym widokiem”. Ale to nalega, że tradycyjna metoda zabijania, odcięcie rdzenia kręgowego i tętnic szyjnych, jest bardziej skuteczne i zadaje mniej cierpienia na zwierzęta niż możliwe alternatywy, w tym spearing lub harpun i strzelanie pistoletem śruby w mózgu. (Harpun, który był używany do zabijania wielorybów, został zakazany jako niehumanitarny w 1986 roku; włócznia została zakazana z tego samego powodu w 1995 roku). Zabijanie wielorybów przez strzał jest uważany za niebezpieczny dla grup myśliwych stojących w płytkiej wodzie, ze względu na gwałtowne i nieprzewidywalne ruchy zwierząt.

Od końca lat 90. pozornie bardziej humanitarne haki i noże zostały opracowane. Na przykład „blowhole hook” to tępy instrument zaprojektowany tak, by pasował do worków powietrznych znajdujących się za i po obu stronach otworu wydmuchowego. Chociaż krytycy twierdzą, że użycie tego haka powoduje poważne zmiany i krwawienie w otworze wydmuchowym i jamie nosowej, farerskie władze weterynaryjne donoszą, że haka nie można włożyć do samego otworu wydmuchowego i że powoduje on jedynie minimalne krwawienie. Niedawno wprowadzono nowy nóż, zwany „lancą kręgową”, który rzekomo umożliwia myśliwemu znacznie szybsze przecięcie rdzenia kręgowego niż przy użyciu tradycyjnego noża. W 2009 roku, jednak lanca była nadal w „fazie testów”, zgodnie z niezależnym badaniem pilotażowego polowania na wieloryby.

Według rządu, polowanie jest regularnie sprawdzane przez weterynaryjny program monitorujący, który stosuje konwencjonalną miarę statystyczną znaną jako „czas do śmierci” lub TTD. W szeroko cytowanym raporcie z 1998 roku program ten określił minimalny, maksymalny i średni TTD 199 wielorybów zabitych w kilku polowaniach w różnych miejscach od 1995 do 1998 roku. Dla celów badania TTD zdefiniowano jako okres rozpoczynający się w momencie pierwszego udanego wprowadzenia tradycyjnego lub tępego haka do momentu przecięcia rdzenia kręgowego tradycyjnym nożem, na co wskazują gwałtowne ataki, które następują bezpośrednio po tym zdarzeniu. W raporcie stwierdzono, że średni TTD w przypadkach, w których użyto tradycyjnego haka, wynosił 65,4 sekundy, przy czym minimalnie wynosił 8 sekund, a maksymalnie 4 minuty i 50 sekund; średni TTD w przypadkach, w których użyto tępego haka, wynosił 29,2 sekundy, przy czym minimalnie wynosił 6 sekund, a maksymalnie 3 minuty i 31 sekund. Krytycy polowań zwracają uwagę, że TTD w tym i innych oficjalnych opracowaniach nie uwzględnia czasu, jaki zajmują nieudane próby wprowadzenia tradycyjnego haka w ciało wieloryba oraz że faktyczny moment śmierci wieloryba lub utraty przytomności może nastąpić po przecięciu rdzenia kręgowego. In the government’s view, TTD statistics such as these demonstrate that the pilot-whale hunts are acceptably humane.

The issue of tradition

The Faroese government and an overwhelming proportion of the Faroese population believe that the pilot-whale hunting should be preserved as an institution of traditional Faroese culture. Krytyka polowania przez obcokrajowców, jak utrzymują, pokazuje brak szacunku dla Farerów i jest formą wtrącania się w wewnętrzne sprawy terytorium. (Japoński rząd podobnie twierdzi, że polowanie na delfiny w Taiji jest elementem tradycyjnej japońskiej „kultury jedzenia”). Krytycy odpowiadają, że polowanie jest barbarzyńskim średniowiecznym rytuałem, na który, jak powiedział Paul Watson, nie ma miejsca we współczesnym świecie.

W tym punkcie krytycy z pewnością mają rację. Nie jest usprawiedliwieniem instytucji, która pociąga za sobą wielkie cierpienie ludzi lub zwierząt, że jest „tradycyjna”. Ludzkie niewolnictwo, by posłużyć się oczywistym przykładem, było tradycyjne w wielu społeczeństwach, w tym zachodnich, aż do XVIII i XIX wieku – a fakt, że było tradycyjne, był używany do jego obrony przed sprzeciwem abolicjonistów. (Obrońcy niewolnictwa argumentowali również, że wielu ludzi, których ekonomiczny dobrobyt zależał od niewolnictwa, w tym handlarze niewolników, jak również właściciele niewolników i ich rodziny, ucierpiałoby, gdyby niewolnictwo zostało zniesione). Równie oczywistymi przykładami są antysemityzm, klitorektomia, dzieciobójstwo oraz skrajne formy okrucieństwa i znęcania się nad zwierzętami. Nie chodzi o to, że obrona tych instytucji jako tradycyjnych nie byłaby dziś akceptowana. Chodzi o to, że taka obrona nigdy nie powinna być przyjęta, nawet w czasach, gdy większość ludzi uważała te instytucje za normalne lub nie budzące sprzeciwu.

Niektórzy zwolennicy obrony przed tradycją utrzymywali, że tradycyjne instytucje są ważne jako namacalne reprezentacje wartości społeczeństwa lub jako rodzaj moralnego „kleju”, który trzyma społeczeństwo razem. Nie jest jednak jasne, dlaczego miałoby być konieczne zachowanie instytucji, która reprezentuje skorumpowane lub zdegenerowane wartości. I chociaż tradycyjne instytucje mogą utrzymywać społeczeństwa w jedności, to nigdy nie jest tak, że jakaś pojedyncza instytucja dokonuje tego wyczynu; zatem usunięcie lub zreformowanie takiej instytucji nie pociąga za sobą zguby żadnego społeczeństwa. W rzeczywistości takie reformy zdarzają się cały czas, co dobitnie pokazuje historia każdego okresu, a zwłaszcza XX wieku. Inni twierdzą, że ustanowione instytucje kulturowe zapewniają jednostkom poczucie przynależności do większej grupy i że to poczucie, wraz z konkretnymi przekonaniami lub wartościami związanymi z daną instytucją, jest ważną częścią indywidualnej tożsamości. Ponownie jednak, ustanowione, ale niemoralne instytucje zostały zreformowane lub wyeliminowane na przestrzeni dziejów, nie pozbawiając ludzi poczucia przynależności ani nie osłabiając poważnie ich poczucia własnego ja. W rzeczy samej, lepiej jest dla ludzi identyfikować się z moralnymi instytucjami niż z niemoralnymi.

Na koniec, niektóre zastosowania obrony przed tradycją wskazują na rodzaj etycznego relatywizmu, zgodnie z którym wartości żadnego społeczeństwa nie są lepsze od wartości każdego innego, co prowadzi do wniosku, że jakakolwiek moralna krytyka tradycyjnej instytucji pochodząca spoza społeczeństwa, w którym ona istnieje, jest nieuprawniona. Oczywisty problem z tym poglądem polega na tym, że taki relatywizm uniemożliwia osobom z zewnątrz krytykowanie rażąco niemoralnych społeczeństw, takich jak nazistowskie Niemcy czy RPA pod rządami apartheidu. Bardziej fundamentalną trudnością jest to, że argument zwykle oferowany za relatywizmem etycznym jest błędny: z faktu, że różne społeczeństwa mają różne wartości, po prostu nie wynika, że wartości żadnego społeczeństwa nie są lepsze od innych.

Nie ma żadnego dobrego powodu, dla którego polowanie na wieloryby na Wyspach Owczych powinno być kontynuowane. Musi się ono teraz zakończyć.

-Brian Duignan

Wizerunki: Myśliwi zabijający nożem młócącego wieloryba pilotowego (płetwa wieloryba widoczna w prawym dolnym rogu)-Andrija Ilicâ-Reuters/Landov.

To Learn More

  • Whales and whaling in the Faroe Islands, a Web site of the Faroese government
  • Report of the NAMMCO Workshop on Hunting Methods, by the North Atlantic Marine Mammal Commission, organizację międzyrządową
  • Globicephala meslas, strona informacyjna IUCN Red List
  • Annual Faroe Islands Drive Hunt of Pilot Whales Should End, przez Humane Society International

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.