During lockdown, many of us have switched up our beauty routine.
Czy porzuciłaś swoją torbę do makijażu, czy też żyjesz w ubraniach typu lounge, połączenie spędzania większej ilości czasu w pomieszczeniach i samotności sprawiło, że wielu z nas ponownie przemyślało swoje standardy urody.
Szczególnie jeśli chodzi o golenie.
Tak jak ja, Claire Thompson, 26-letnia ilustratorka, goliła się od najmłodszych lat.
„Lockdown to właściwie pierwszy raz, kiedy nie goliłam nóg. Kiedy mówię to na głos, brzmi to jak szaleństwo, ale nosiłam maszynkę do golenia w szkolnej torbie i sprawdzałam nogi podczas zajęć wychowania fizycznego”, mówi.
To się sumuje na więcej niż jeden sposób.
Ankieta przeprowadzona przez American Laser Centers wykazała, że podczas gdy kobiety zgłaszały wydatki na golenie rzędu 15,87$ miesięcznie, inwestycja na całe życie dla kobiet, które się golą wynosi 10 207$.
Zauważono również, że przeciętna Amerykanka goli się do 12 razy w miesiącu.
Kobiety i maszynki do golenia zawsze miały skomplikowane relacje. Według starszego artykułu badawczego: „Głównym składnikiem 'kobiecości’ w dzisiejszych Stanach Zjednoczonych jest ciało pozbawione włosów, norma, która rozwinęła się .”
Ale ostatnio widzieliśmy zmianę.
Po Billie, popularnej marce maszynek do golenia, która wykorzystuje w swoich reklamach kobiety z prawdziwymi włosami na ciele, oraz modelki w kulturze popularnej sfotografowane z nieogolonymi pachami, wydaje się, że pomysł, że kobiety powinny być pozbawione włosów, jest w końcu kwestionowany.
Jessica Brown, 28-letnia pracownica administracji, omówiła swoje obawy przed rozmową ze swoim partnerem na temat owłosienia na ciele.
„Mój chłopak śmiał się, gdy zapytałam go, czy mu to nie przeszkadza. Jego odpowiedź: 'Od kiedy to obchodzi cię, co ja myślę? Rzuciłabym go, gdyby kiedykolwiek powiedział mi, że nie mogę nosić tego, co chcę nosić, więc dlaczego obchodzi mnie, co on myśli o moich włosach na ciele?” mówi Jessica.
Odczucia Jessiki były powtarzane przez wiele kobiet, z którymi rozmawiałam, a wiele z nich martwiło się, czy ich partnerzy uznają je za mniej atrakcyjne.
Dla Marii Martinez, 22-letniej studentki, mówi, że to społeczeństwo ją martwi, a nie jej partnerzy.
„Jestem Latynoską, i przysięgam, że moje włosy potroją się z dnia na dzień. Moje największe problemy to górna warga i przedramiona. Ale podczas COVID zrezygnowałam z depilacji. Czy naprawdę muszę golić ramiona?” – pyta.
Maria podziela obawy wielu osób, ale była zaskoczona brakiem uwagi, jaką przyciągały jej owłosione ramiona.
„Pozwoliłam im urosnąć i świat się nie skończył,” mówi. „Miałam paranoję, że ludzie będą się zatrzymywać i gapić na mnie na ulicy. Ale, zdałam sobie sprawę, że to może być po prostu większa sprawa w mojej własnej głowie niż kiedykolwiek będzie w prawdziwym życiu!”
Maria nie jest jedyną, która releguje swoją maszynkę do golenia na półkę.
Forbes niedawno podkreślił spadek sprzedaży maszynek do golenia podczas blokady, z rynkiem kobiecym szczególnie dotkniętym.
To rodzi pytanie: Czy kiedy nie musimy się martwić o to, co pomyślą inni ludzie, jesteśmy mniej skłonni do golenia się?