Alex Suskind

14 września 2018 o 09:00 AM EDT

Próba udokumentowania życia i kariery Quincy Jonesa w ciągu zaledwie dwóch godzin jest trudnym zadaniem. Ale Quincy, nadchodzący projekt Netflixa, który zagłębia się w świat legendarnego producenta muzycznego, miał tajną broń: córkę Jonesa, Rashidę Jones.

„Chcieliśmy zrobić ostateczny film o jego życiu”, mówi EW gwiazda Parks and Rec. Jones, który współreżyserował film z Alanem Hicksem (Keep on Keepin’ On), chciał stworzyć coś więcej niż tylko portret muzyki Quincy’ego. Chcieli odkryć człowieka, który za nią stoi. Przewijając się przez jego szorstkie i burzliwe wychowanie w Chicago do jego wczesnej pracy z Dizzy Gillespie Band do produkcji niektórych z najbardziej znaczących utworów muzycznych w XX wieku (Thriller Michaela Jacksona), Quincy dąży do zrównoważonego portretu między producentem gwiazd a dumnym przyjacielem i ojcem.

Still, Jones przyznaje, że nie byli w stanie pokryć wszystkiego. „Są rzeczy, które nie weszły do filmu, bo nie da się zrobić wszystkiego” – mówi. „Jeden, który naprawdę wyróżnia się dla mnie to Bad. Nie mamy nawet czasu, aby to opisać.”

Jones rozmawiała z EW przed premierą filmu, która odbędzie się 21 września, o doświadczeniach związanych z filmowaniem jej ojca, zagłębianiu się w historię rodziny oraz o budzącym grozę wywiadzie, którego Quincy udzielił na początku tego roku.

ENTERTAINMENT WEEKLY: Twój tata jest jedną z najważniejszych i najbardziej znanych postaci w muzyce. Jak podchodzisz do reżyserowania projektu, w którym on jest tematem?
RASHIDA JONES: Tak bardzo jak kariera mojego taty była śledzona i celebrowana, nikt nie ma takiej samej relacji z nim, jaką ja miałam szczęście mieć. I myślę, że jest tak wiele rzeczy, których brakuje w dokumentacji jego życia, ponieważ jest tak bardzo spełniony. Nigdy nie ma nawet czasu, by dotrzeć do tego, kim jest jako człowiek, co jest bardzo związane z tym, dlaczego odniósł tak wielki sukces jako artysta. Dla Ala i dla mnie było ważne, że dotarliśmy do jego serca i tego, jak to jest połączone z jego pracą.

Jest w tym kilka naprawdę przejmujących momentów rodzinnych, w tym sceny z twoim tatą w szpitalu. Czy kiedykolwiek zmagałeś się z pokazaniem tego materiału publiczności?
Bardzo chronię mojego tatę i oczywiście jest to bardzo intymna historia do opowiedzenia. Mój brat nakręcił część z tych materiałów w szpitalu, a potem ja nakręciłem kilka. Naprawdę zrobiliśmy to dla niego, bo chcieliśmy, żeby mógł zobaczyć, gdzie się znajduje, żeby nie zapomniał i dbał o siebie. Taka była pierwotna intencja. Myślę, że mógłbym opowiedzieć tę historię, ponieważ wiem, że on jest osobą, która zareagowała i przeżyła. I wiem, że rozwija się, gdy jest w stanie spojrzeć na śmierć i możliwość śmierci, a następnie zreorganizować się na nowo. Myślę, że właśnie to sprawiło, że czułem się komfortowo robiąc ten film. Z pewnością nie była to łatwa decyzja. Pierwsze kilka razy, kiedy oglądałem scenę, w której to się dzieje w filmie, na pewno sprawiło mi to dyskomfort. Ale czułem też, że jeśli mamy opowiedzieć tę historię, to musimy ją naprawdę opowiedzieć. I don’t want to pull punches.

So how do you balance your personal relationship with him versus your job as a director not pulling punches?
It’s intense to spend a lot of time with a parent, and I am so protective of him, and I love him so much. Ale potrafi też doprowadzić mnie do szału, jak każde dziecko z każdym rodzicem. Musiałam więc osiągnąć równowagę zawodową, w której czasem musiałam zająć się sobą, a czasem oddać się temu, co było konieczne dla filmu.

Twoja mama, Peggy Lipton, również odgrywa dużą rolę w Quincy. Czy nie wahała się mówić o swoich relacjach z ojcem?
Moja mama była naprawdę, naprawdę niesamowita i wspaniałomyślna podczas tego procesu. Moi rodzice są bardzo blisko, a to naprawdę ułatwia sprawę, ponieważ wszystko pochodzi z miejsca miłości. Moja mama jest tak empatyczna w stosunku do mojego taty, ale to również było dla niej niesamowicie surowe, aby przejść przez to, przez co przeszła i przyznać, że związek nie wypalił. Ale ponieważ oni nadal się znają i kochają, myślę, że to naprawdę pomogło. W życiu mojego taty chodzi o to, że ludzie, których dotknął, nawet jeśli coś nie wychodzi i ludzie są zranieni, on wydaje się utrzymywać tych ludzi w pobliżu. Na przykład, na naszych kolacjach z okazji Święta Dziękczynienia wciąż są byłe żony i byłe dziewczyny. W większości przypadków wszyscy zachowują spokój, ponieważ on utrzymuje to w temacie miłości, wiesz?

Na początku tego roku, wywiad z Vulture – w którym Twój tata dyskutował o rzekomym romansie Richarda Pryora i Marlona Brando oraz krytykował Paula McCartneya, między innymi – rozszedł się po sieci. Jak rodzina sobie z tym poradziła?
Mój tata przestał pić kilka lat temu. Myślę, że jego mózg zaczął przetwarzać rzeczy w inny sposób. To nie jest to, kim on jest. Byłam zdenerwowana, gdy ukazały się wywiady, bo uważam, że brakowało w nich kontekstu. I to nie jest niczyja wina. On po prostu nagle zaczął opowiadać reporterowi różne rzeczy, ale ponieważ ma tak wiele w głowie i tak wiele doświadczeń w życiu, nie podawał żadnego kontekstu dla żadnej z tych historii, więc brzmiały one po prostu chaotycznie i nielinearnie, a niektóre rzeczy nie miały zbyt wiele sensu. Miał moment, ale to nie jest to, kim jest i wiem, że czuł się z tym naprawdę okropnie. Myślę, że może zapomniał, że rozmawia z członkiem prasy. Ma 85 lat. Co możesz powiedzieć? Przy okazji, każdy, kto ma krewnego, który ma 85 lat, który miał tę platformę, powiem wam teraz, jakieś szalone s- zostanie powiedziane.

Zakotwiczyłeś film wokół otwarcia National Museum Of African American History And Culture. Dlaczego to było ważne?
Klimat społeczno-polityczny zmieniał się w czasie, gdy pracowaliśmy nad filmem. I chociaż zawsze chcieliśmy opowiedzieć osobistą historię mojego taty w sposób równoległy do historii rasowej tego kraju, to w miarę zbliżania się premiery filmu wydawało się to bardziej istotne niż kiedykolwiek. Muzeum jest… To znaczy, nie ma na to słów. Sposób w jaki jest rozłożone, dolne piętro to gigantyczna podłoga, a na niej cała Afryka sprzed handlu niewolnikami. A potem jest niewolnictwo. Następne piętro to Jim Crow. Dochodzimy do praw obywatelskich, a gdy dochodzimy do piętra, na którym w filmie jest mój tata, jest to celebracja muzyki. Ten kraj, który został zbudowany na platformie rasizmu i porwań. I w ciągu ostatnich 50 lat, wszystkie te niesamowite czarne postacie wyłoniły się z najbardziej piekielnych, opresyjnych okoliczności, nieuniknionych okoliczności. Więc to są gigantyczne piętra setek lat historii, a potem jest 50 lat przetrwania i świętowania. Mój tata, ma 85 lat. Urodził się w Chicago w latach 30-tych. Prześledził ten meteoryczny wzrost, przetrwanie i sukces czarnego głosu w Ameryce. To była naprawdę fajna paralela, na której chcieliśmy się skupić w filmie. Chcieliśmy też pokazać, że nadal ciężko pracuje, i to ciężko pracuje w taki sposób, że nadal troszczy się o kulturę.

Czy dowiedziałeś się czegoś zaskakującego o swoim ojcu podczas kręcenia tego filmu?
Ten wzorzec, który ma, gdzie sam siebie doprowadza do szału, a potem ma jakiś kryzys zdrowotny, w którym zdaje sobie sprawę, że nie może już tego robić, a potem wraca do rodziny i rzeczy, które są ważne. Chyba nie zdawałem sobie sprawy, ile razy to robił. Powiedziałbym, że jedyną inną rzeczą jest jego potrzeba przetrwania poprzez muzykę. I chyba nie do końca doceniłam, jak ważna była ona dla niego i jak trudne musiało być zostawienie tego za sobą i bieganie, i kontynuowanie ruchu naprzód, aby przetrwać. Wybrał miłość, aby przetrwać, i nie sądzę, aby to do mnie dotarło, dopóki nie zacząłem składać filmu do kupy.

Quincy trafi na Netflix 21 września.

All Topics in Music

Sign up for EW TV

Get recaps plus behind-the-scenes scoops on your favorite shows and more!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.