Rodzina z Florydy miała przerażający incydent, kiedy ich 4-letnia córka trafiła do szpitala po przypadkowym połknięciu wody z basenu kilka dni wcześniej. Teraz opowiadają swoją historię w nadziei, że inni rodzice zwrócą uwagę na znaki ostrzegawcze „suchego utonięcia”
Na początku tego miesiąca Elianna Grace cieszyła się czasem spędzonym na pływaniu w domu swoich dziadków w Sarasocie na Florydzie. Czterolatka bawiła się z rodziną „makaronem basenowym”.
„Jak wiele dzieci robi codziennie, dmuchała w jeden koniec i wydmuchiwała wodę z drugiego”, napisała na Facebooku matka Elianny, Lacey Grace. „Przez 100-procentowy przypadek, Elianna położyła usta, aby wydmuchać w tym samym czasie, gdy ktoś dmuchał w drugi koniec, powodując, że woda wystrzeliła bezpośrednio w jej gardło.”
Dziecko natychmiast zwymiotowało i około 30 minut po incydencie pojawiło się całkowicie normalne ponownie, według jej rodziny.
Ale następnego dnia, przyszła z gorączką. Kilka dni później, gdy gorączka Elianny spadła, a potem wróciła, Grace zabrała ją do lekarza. Lekarz powiedział, żeby natychmiast zabrać jej córkę na najbliższe pogotowie.