Większość szczepionek, które otrzymujemy w naszym życiu – przeciwko różyczce, śwince, błonicy – jest podawana raz lub kilka razy w dzieciństwie i w większości przypadków chroni przez całe życie. (Szczepionka przeciwko krztuścowi wymaga okresowych dawek przypominających, ponieważ zmiana formuły w latach 90-tych, która zmniejszyła skutki uboczne, skróciła również czas trwania odporności, którą zapewnia.)
Szczepionki przeciwko grypie są zasadniczo inne. Organizmy wywołujące choroby wieku dziecięcego nie zmieniają się przez całe życie – wirus odry, który krąży dziś po świecie, jest tym samym wirusem, co 50 lat temu – można więc podać szczepionkę raz. Ale grypa zmienia się cały czas, mutując z sezonu na sezon na tyle, że wymaga nowej formuły szczepionki i świeżego zastrzyku co roku.
Roczna powtarzalność oznacza, że ludzie myślą o szczepionkach przeciw grypie inaczej: mniej jak o medycznej i prawnej konieczności, a bardziej jak o produkcie sezonowym, odpowiedniku opieki zdrowotnej w postaci pumpkin spice latte, który mogą przyjąć lub odstawić.
Optymistyczny pogląd głosi, że szczepionka przeciw grypie jest tylko porażką w porównaniu z innymi szczepionkami. „Oczekiwanie, że jeśli dostaniesz szczepionkę, nie zachorujesz – to pokazuje, jak dobrze działają inne szczepionki” – mówi Joseph Kurland, specjalista ds. zapobiegania infekcjom w Children’s Hospitals and Clinics of Minnesota, który pracuje nad zwiększeniem akceptacji szczepionek.
Ale braki szczepionki przeciw grypie są wynikiem skomplikowanej mieszanki czynników: Formułowanie szczepionek przeciwko grypie to gra prawdopodobieństw, polegająca na snuciu przypuszczeń na sześć do 12 miesięcy przed sezonem, w którym kierunku wirus będzie dryfował. Produkcja szczepionki przeciw grypie opiera się na wydajności milionów kurcząt znoszących jaja, w których szczepionka jest hodowana, oraz na niepewności, jak dobrze wirus w danym sezonie będzie się w nich rozwijał.
Za każdym razem, gdy którakolwiek z tych rzeczy idzie źle – wirus nie rośnie, a zapasy szczepionki są krótkie, lub przewidywania poszły źle i ochrona jest niska – szczepionka odbija się na reputacji. Sprzedawanie społeczeństwu niedoskonałego produktu, takiego, który zmniejsza ryzyko, ale może go nie wyeliminować, jest trudnym zadaniem.
Ludzie myślą o szczepionkach przeciw grypie inaczej: mniej jak o medycznej i prawnej konieczności, a bardziej jak o produkcie sezonowym, odpowiedniku dyniowej latte.
Jednym z rozwiązań może być odwrócenie przekazu publicznego od postrzeganych niepowodzeń szczepionki do jej udokumentowanych sukcesów. Liczne badania wykazują, że ludzie, którzy otrzymują szczepionkę przeciw grypie, rzadziej poważnie chorują; z zastrzykiem przeciw grypie na pokładzie, ryzyko hospitalizacji spada o 37 procent. U osób, które zostały zaszczepione, ale trafiły do szpitala z grypą, prawdopodobieństwo przyjęcia na intensywną terapię jest o 82 procent niższe. Jeśli osoby te zostały zaszczepione, a mimo to są na tyle chore, że potrzebują oddziału intensywnej terapii, ich pobyt będzie prawdopodobnie o kilka dni krótszy. Efekty są szczególnie silne w przypadku kobiet w ciąży, które są o 40 procent mniej narażone na hospitalizację z powodu objawów grypy, oraz dzieci, które są o dwie trzecie mniej narażone na śmierć z powodu grypy, gdy są zaszczepione.
Te statystyki są potężne, ale składają się na bardziej skomplikowaną wiadomość niż prosta gwarancja ochrony. I ilustrują trudność nieodłącznie związaną z niemal każdą komunikacją kryzysową: łatwiej jest przestraszyć ludzi opisem przerażającej choroby, niż zachęcić ich spokojnym przedstawieniem tego, że nic nie poszło źle. Że bardziej zniuansowane storytelling jest coś zdrowie publiczne może być w kierunku.
„Staramy się unikać coraz w procentach i skuteczności, i naprawdę starają się dotrzeć do emocjonalnego uczucia, co ludzie chcą dla siebie, lub ich członków rodziny lub bliskich, „mówi Nicole Alexander-Scott, lekarz, który jest dyrektorem Departamentu Zdrowia Rhode Island i prezes Stowarzyszenia Urzędników Zdrowia Państw i Terytoriów. „Przywracamy to do osobistych historii pacjentów, więc jest to rzeczywiste, a nie abstrakcyjne.”
Ruch antyszczepionkowy już dawno temu wykorzystał siłę narracji, publikując obciążone emocjonalnie relacje dzieci, u których nastąpił regres po otrzymaniu szczepionek.
Słyszenie urzędnika zdrowia publicznego rozważającego siłę opowiadania historii to duży krok. Jako pole jest podejrzliwy wobec anegdot, nieufny wobec ich mocy przekonywania bez danych. To nie jest niezwykłe, jako dziennikarz, aby usłyszeć naukowców zdrowia publicznego w pewnym wieku odrzucić historię wiadomości doświadczenia pacjenta jako „n z 1” – co oznacza licznik 1 nad mianownikiem jakiejś domniemanej dużej liczby, lub, tłumacząc z żargonu, jako anegdota, która nie jest statystycznie reprezentatywne. Ale dziennikarstwo już dawno temu zrozumiało, że dramatyczne anegdoty mają moc sprawiania, że ludzie zwracają uwagę – historie z zeszłego sezonu wskazywały, że grypa może powodować amputacje, sepsę i niewydolność wielonarządową. Ruch antyszczepionkowy już dawno temu wykorzystał tę moc, publikując pełne emocji relacje dzieci, które cofnęły się w rozwoju po otrzymaniu szczepionek.
Byłoby satysfakcjonująco symetryczne, aby zobaczyć, jak zdrowie publiczne domaga się tej mocy z powrotem. Opowiadanie historii przeciwko niedocenianemu niebezpieczeństwu grypy może wydawać się naukowcom niegodne zaufania, mniej precyzyjne niż liczby i procenty, które nadają wiarygodność. Ale po ostatnim sezonie grypowym wydaje się jasne, że statystyki nie są motywacją dla większości ludzi. Możliwe, że są nimi historie.
Więcej wspaniałych historii z WIRED
- Zadowolenie z rozbiórki Harleya Davidsona z 1974 roku
- Zablokuj dostęp do stron internetowych na swoim komputerze
- Fizycy kwantowi znaleźli nowy, bezpieczniejszy sposób nawigacji
- Co rozkład jazdy autobusów szkolnych może nas nauczyć o AI
- Zdjęcia: Złomowiska wysyłające miedź do Chin
- Zdobądź jeszcze więcej naszych wewnętrznych informacji dzięki naszemu cotygodniowemu biuletynowi Backchannel