Wiele badań przyjrzało się emocjonalnym reakcjom dorosłych na muzykę. Ale badania nad niemowlętami są bardziej fragmentaryczne i eklektyczne, być może odzwierciedlając trudności w pytaniu ich o to, co lubią. Naukowcy wiedzą, że dzieci słyszą i zapamiętują muzykę nawet wtedy, gdy są jeszcze w łonie matki. A jedno ciekawe badanie wykazało, że noworodki wolą Bacha od Aerosmith.

Większość systematycznej pracy wykazała, że młode dzieci mają wyraźne preferencje dla konsonansu nad dysonansem i mogą zapamiętać tempo i barwę muzyki, którą słyszały wcześniej. Dzieci wolą głos kobiecy, ale lubią go jeszcze bardziej, gdy nabiera cech „motherese” (wysokoenergetyczny śpiewny ton, który wszyscy naturalnie przyjmujemy, gdy mówimy do dzieci). Ich reakcje emocjonalne na muzykę są jednak nieco bardziej zagadkowe. Jaki rodzaj muzyki sprawia, że są spokojne i zadowolone? A co sprawia, że są szczęśliwe?

Jestem ekspertem w dziedzinie śmiechu niemowląt i byłam zaintrygowana, gdy klub niemowlęcy C&G zwrócił się do mnie i psychologa muzyki Lauren Stewart z prośbą o stworzenie „piosenki, której naukowo udowodniono, że uszczęśliwia niemowlęta”, którą mogliby rozdawać rodzicom. Pomyśleliśmy, że jest to interesujące wyzwanie. Jednak naszym pierwszym zastrzeżeniem było to, że nie powinni używać słowa „udowodnić”. Naszym drugim było to, że pozwolili nam uprawiać prawdziwą naukę. Z chęcią się zgodzili.

Pierwszym krokiem było odkrycie, co już było wiadomo o dźwiękach i muzyce, które mogą uszczęśliwiać dzieci. Mieliśmy już pewne doświadczenie. W mojej poprzedniej pracy nad projektem „Baby Laughter” pytałam rodziców o rymowanki i głupie dźwięki, które podobały się niemowlętom. Lauren w swoich poprzednich badaniach przyglądała się „earworms”, piosenkom, które utknęły w głowie. Odkryliśmy jednak zaskakująco mało badań na temat preferencji muzycznych niemowląt. Było to zachęcające, ponieważ oznaczało, że jest to warty uwagi projekt z naukowego punktu widzenia.

Następnym krokiem było znalezienie odpowiedniego kompozytora: zdobywczyni nagrody Grammy, Imogen Heap. Imogen jest bardzo obeznanym z technologią muzykiem, który tak się złożyło, że ma własną 18-miesięczną córkę. Była również zaintrygowana wyzwaniami tego projektu. Niewielu muzyków podjęło się zadania napisania prawdziwej muzyki, która ekscytowałaby niemowlęta, a jednocześnie podobała się rodzicom. Muzyk Michael Janisch nagrał cały album Jazz for Babies, ale był on bardzo powolny i miał na celu uspokojenie niemowląt. Większość muzyki napisanej specjalnie dla niemowląt brzmi szczerze obłąkany.

Spotkaliśmy się z Heap i daliśmy jej zestaw zaleceń opartych na tym, co odkryliśmy z poprzednich badań. Piosenka powinna być w tonacji durowej, z prostą i powtarzalną melodią główną, z takimi instrumentami muzycznymi jak bębny, zmiany tonacji i wznoszące się dźwięki, aby zapewnić możliwość przewidywania i zaskoczenia. Ponieważ tętno niemowląt jest znacznie szybsze niż nasze, muzyka powinna być bardziej dynamiczna, niż byśmy tego oczekiwali. I wreszcie, powinna mieć energiczny kobiecy wokal, najlepiej nagrany w obecności prawdziwego dziecka.

Zakładanie eksperymentu

Na szczęście Heap miała swoją córkę, Scout, która pomogła jej w komponowaniu. Heap stworzyła dla nas cztery melodie do przetestowania w laboratorium, dwie szybkie i dwie wolne. Dla każdej z nich stworzyła wersję z prostym śpiewanym tekstem i bez niego. Następnie około 26 dzieci w wieku od sześciu do 12 miesięcy przyszło do naszego laboratorium wraz z mamami i kilkoma tatusiami, aby podzielić się z nami swoją opinią. Zadziwiająco większość rodziców i 20 z 26 niemowląt zdawało się podzielać wyraźną preferencję dla jednej konkretnej melodii. Zgodnie z naszymi przewidywaniami była to melodia szybsza. Co jeszcze bardziej zdumiewające, była to melodia, która zaczęła się jako mała bajeczka wymyślona przez Skauta.

Wiedzieliśmy, którą piosenkę lubiły mamy, ponieważ mogliśmy je o to zapytać. Poprosiliśmy również rodziców, aby powiedzieli nam, co najbardziej lubią ich dzieci, ponieważ to oni są ekspertami od swoich własnych dzieci. Ale sfilmowaliśmy również odpowiedzi dzieci i zakodowaliśmy filmy pod kątem śmiechu, uśmiechów i tańca.

Teraz, gdy mieliśmy zwycięską melodię, Heap musiał przekształcić ją w pełnowymiarową piosenkę i musiała ona być zabawna (dla dziecka). Sekret polegał na tym, aby uczynić ją głupią i społeczną. Około 2500 rodziców z C&G baby club i fanklubu Heapäs głosowało na głupie dźwięki, które sprawiały radość ich dzieciom. W pierwszej dziesiątce znalazły się takie dźwięki jak „boo!” (66%), maliny (57%), kichanie (51%), odgłosy zwierząt (23%) i śmiech dziecka (28%). Wiemy również, że dzieci lepiej reagują na „plosowe” dźwięki głosowe takie jak „pa” i „ba” w porównaniu z dźwiękami „sonornymi” takimi jak „la”. Heap bardzo sprytnie wykorzystał wiele z tych elementów w piosence.

Następnie musiało to być coś, czym rodzice mogliby się cieszyć i dzielić ze swoimi dziećmi. Szczęście jest wspólna emocja i sukces rymowanki przedszkola jest to, że są one interaktywne. Heap starannie opracował tekst, aby opowiedzieć radosną historię o tym, jak kochamy nasze małe dzieci, gdziekolwiek jesteśmy – od nieba do oceanu, na rowerze lub na rakiecie. Temat transportu pozwolił na wiele pląsów „beep, beep” i podskakiwania.

Nasi konsultanci ds. muzyki dziecięcej wrócili do laboratorium i wysłuchali dwóch nieco różnych szkiców pełnej piosenki. Tym razem stwierdziliśmy, że nieco wolniejsze tempo wydawało się działać lepiej (163 vs 168 uderzeń na minutę), być może dlatego, że dawało rodzicom i niemowlętom nieco więcej czasu na reakcję na tekst. Stwierdziliśmy również, że refren był najbardziej efektywną częścią piosenki i określiliśmy, które teksty i efekty dźwiękowe działały lepiej lub gorzej.

Po ostatniej rundzie poprawek od Heap, poszliśmy na inny rodzaj testu. Zebraliśmy około 20 dzieci w jednym pokoju i zagraliśmy im piosenkę razem. Jeśli kiedykolwiek spotkałeś podekscytowanego malucha lub małe dziecko, będziesz wiedział, że dwie i pół minuty to bardzo dużo czasu, aby utrzymać uwagę nawet jednego dziecka, a co dopiero dwóch tuzinów. Kiedy zabrzmiała „The Happy Song”, spotkało nas morze zachwyconych małych twarzyczek. Ten ostatni kawałek nie był najbardziej naukowy, ale zdecydowanie przekonał mnie, że mamy hit w naszych rękach.

Teraz, gdy mamy piosenkę, która jest zarówno nowa, jak i bardzo przyjazna dla dzieci, Lauren i ja mamy w planach szereg dalszych badań. Planujemy wykorzystać piosenkę w szeregu eksperymentów sprawdzających, w jaki sposób rodzice wprowadzają swoje dzieci do muzyki i mamy nadzieję przyjrzeć się bardziej dogłębnie fizjologicznym reakcjom dzieci na radosną muzykę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.