Instagram/@chrisbharrison

Tayshia Adams potwierdza swoje przybycie. „Dzwoniłeś…?!” zamieściła na Instagramie 27 października.

Tayshia Adams twierdzi, że dostała od programu to, czego chciała. W wywiadzie z Glamour, najnowszy Bachelorette nie potwierdziłby, czy zakocha się, czy nie, ale powiedziała: „Dostałem z podróży to, czego chciałem, więc tak. Tylko po to, aby – po prostu rozwijać się i być wrażliwym i uczyć się. I to wszystko, co zamierzam wam dać!”

Dała nam również zapowiedź tego, co ma nadejść. „W końcu zobaczycie niesamowitych mężczyzn, którzy byli na tych ostatnich czterech odcinkach, których prawdopodobnie w ogóle nie widzieliście, i nie mogę się doczekać, abyście zobaczyli, jak wiele głębi i miłości ci faceci mają do przekazania i jak zabawni są i jak wyjątkowi sprawiają, że czuję się” – powiedziała Adams. „Ale również, jest trochę dramatu, oczywiście. Oni idą na to trochę, ale będziesz po prostu zobaczyć dobre, niesamowite, organiczne relacje zaczynają się tworzyć, i jest wiele relacji, które mam, że są naprawdę, naprawdę pamiętne.”

Tayshia Adams czuje się refleksyjnie przed finałem sezonu. Adams wzięła na Instagram 20 grudnia, aby zamieścić notatkę o jej sezonie, przed tym, jak fani dowiedzą się, z kim kończy.

„Obudziłam się dziś rano czując dodatkową wdzięczność. ✨ Wdzięczna za moją przeszłość, ponieważ doprowadziła mnie do teraz.
Wdzięczna za możliwości, które pojawiły się w moim życiu w ciągu ostatnich kilku miesięcy, pozwalając na nieskończone możliwości”, napisała. „Przede wszystkim, jestem wdzięczna, że miałam szansę pokazać moje prawdziwe, autentyczne ja i podzielić się moim sercem, z wami wszystkimi, jak oglądaliście moją podróż.”
Kontynuowała, „Będę musiała być pierwszą osobą, która przyzna, że ta cała sprawa z reality TV nie jest łatwa. Będąc tylko człowiekiem, czasami to wszystko jest obciążające. Ostatnie kilka tygodni to był rollercoaster delikatnie mówiąc!”

Adams dodała: „Oglądając kilka ostatnich odcinków, przeżywałam tak wiele z tego, co sprawiło, że to doświadczenie stało się wyzwaniem. To tak, jakbym przechodził przez elementy tego wszystkiego po raz drugi. To powiedziawszy, momentami zmieniające się emocje zbierały żniwo, a innym razem dawały mi tyle nadziei, otuchy i radości, a wszystko to w czasie rzeczywistym. Ale naprawdę dałem z siebie wszystko podczas całego doświadczenia i wezmę coś od każdego z mężczyzn, których miałem okazję poznać i połączyć się z nimi.”
Czytaj jej pełny post, poniżej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.