Wiesz ją w momencie, gdy jest na ekranie: ma najlepsze linie i najlepszą garderobę. Bawi się lepiej niż inni wokół niej – co zazwyczaj oznacza, że do końca filmu będzie musiała zostać ukarana. Femme fatale nie jest tropieniem, które powstało wraz z filmem noir – można podać mocne argumenty za tym, że odcienie femme fatale można znaleźć w biblijnej Ewie, Isztar, Syrenach, Meduzie i Circe. Wszędzie tam, gdzie bohater potrzebuje testu lub kozła ofiarnego, można ją znaleźć. Ale film noir to miejsce, w którym jest najlepiej ucieleśniona i zapamiętana.
W latach 40. i 50. była projekcją mizoginicznej nieadekwatności: niebezpieczna kobieta, która zwabia dobrego mężczyznę do zguby lub moralnej kompromitacji dla własnej korzyści. Choć mało prawdopodobne, byś znalazł tę dokładną iterację femme fatale w lokalnym wodopoju, miała ona (mniej jaskrawe) korzenie w prawdziwym życiu: poza ekranem, kobiety masowo weszły do pracy podczas II wojny światowej, a wizerunek „nowej kobiety” z lat 50-tych, mający świętować powojenny powrót kobiet do domu, był bardziej męską fantazją niż rzeczywistością. W jej drugim filmowym hejdzie, w filmach neo-noir z lat 80. i 90., zmieniły się obyczaje seksualne, lata 80. przyniosły reakcje przeciwko wyzwoleniu kobiet, a feministki trzeciej fali walczyły o równouprawnienie w miejscu pracy i wolność od napaści seksualnych. Jej wcielenie pozostaje w dużej mierze takie samo – nadal jest kreskówkową Czarną Wdową, seksualnie nienasyconą i żądną krwi – ale z jedną zasadniczą różnicą: film nie musi kończyć się jej upadkiem. W samym środku ruchu #MeToo i prezydentury Trumpa, femmes fatales ponownie odżyła. Dzięki takim prostym filmom kryminalnym, jak Hustlers, a także cross-genre forays, takim jak Midsommar (niebędący ściśle ani filmem kryminalnym, ani filmem noir), 2019 slate filmowy pokazuje, że podczas gdy postrzeganie femme fatale zmieniło się, nie jest jeszcze martwe.
Trope femme fatale w filmie jest najbardziej problematyczny (i najwyraźniejszym ucieleśnieniem niepokojów dnia), gdy jest we współczesnym filmie. Femme fatale przedstawione w filmach lub literaturze z przeszłości (na przykład Faye Dunaway w Chinatown czy Daphne w Devil in a Blue Dress) wypadają stosunkowo dobrze w porównaniu z ich współczesnymi odpowiednikami, jeśli chodzi o motywację, historię i uczłowieczenie. Historyczność jej wydaje się dawać wystarczająco dużo dystansu, aby użyć tego tropa jako krytyki; we współczesnym filmie, jest ona częściej używana jako wyraz aktualnego niepokoju.
Ejdejum filmu noir
W hejdeju filmu noir jest mnóstwo wspaniałych femme fatales, które można wskazać. Używając swojego skwierczenia, wciągnęła naszego everymana bohatera w pułapkę żmij lub niebezpieczeństwa albo zwabiła go do morderstwa. W złotej erze filmów noir z lat 40. i 50. definiowana jest przez swój seksapil, oczywistą niebezpieczność (co stanowi wyraźny kontrast z nie tak odległym wiktoriańskim ideałem giętkiej kobiecości) i odmowę grania według zasad społeczeństwa. Była zabawna, seksowna i zamierzała cię zabić. Mogła narodzić się z redukcyjnego stereotypu, ale oferowała też aktorkom szansę zagrania kogoś zabawnego, kogoś złego – aż do momentu, gdy zostanie schwytana lub zabita, przywracając światu filmu prawa moralne.
Barbara Stanwyck’s Phyllis Dietrichson z Podwójnego odszkodowania nosiła blond perukę (opisaną przez Billy’ego Wildera jako „ewidentnie fałszywą”), bransoletkę i postawę tak rażącego kłopotu, że ledwie pięć minut w jej spotkaniu-śmierci z Walterem Neffem Freda McMurraya, zanim zalotnie rzuca pomysł morderstwa. Neff powinien wiedzieć lepiej i wie o tym, ale nie może się powstrzymać. Do końca filmu, Phyllis zostaje zabita przez Neffa, a moment ten jest filmowo podtrzymywany jako bohater (raczej antybohater) pokonujący złoczyńcę, pomimo faktu, że razem planowali i organizowali morderstwo. Neff dostaje swoje, ale dostaje również zabić kobietę, która zwabiła go do swojej zguby po drodze. Przywraca porządek w swoim świecie, zabierając ją z niego przed wygaśnięciem siebie.
Znasz ją w momencie, gdy jest na ekranie: ma najlepsze linie i najlepszą garderobę. Bawi się lepiej niż ktokolwiek inny wokół niej – co zazwyczaj oznacza, że będzie musiała zostać ukarana do końca filmu.
Pod koniec filmu Sokół maltański z 1941 roku, Brigid O’Shaugnessy, prawdopodobnie prototyp ekranowej femme fatale, zostaje ujawniona jako prawdziwe zło kryjące się za tajemnicą Sokoła maltańskiego, którą detektyw Sam Spade ma za zadanie rozwikłać (a także jako morderca swojego partnera). Brygida w końcu znajdzie się w więzieniu, ale nie wystarczy, że zostanie po prostu ukarana za swoje zbrodnie; najpierw jej wdzięki muszą zostać aktywnie odrzucone przez naszego bohatera, aby mógł zostać przywrócony porządek. Nie wystarczy, że Brigid zostanie złapana: musi zostać przekazana władzom przez Spade’a.
Nie jest sprawiedliwe obwinianie upadku femme fatale w większości jej filmów po prostu na kinowy mizoginizm: Hollywood wciąż rządzone było przez Kodeks Haysa, który pozwalał na niemoralne wybryki na ekranie tak długo, jak długo moralny wszechświat był przywrócony na końcu. Femme fatale mogła być zabawna, seksualna i zabójcza tylko tak długo, jak długo ginęła lub szła do więzienia. Jednym z głównych wyjątków jest Gilda Rity Hayworth, której dziwaczne zakończenie podkopuje dosłownie cały rozwój postaci i fabuły, który nastąpił przed nim, i które, jestem prawie pewien, tworzy jedną z najbardziej fascynujących, dziwacznych i denerwujących scen końcowych w całym filmie noir: szczęśliwie niezasłużone romantyczne zakończenie. Wciąż jest to kastracja za pomocą Kodeksu Haysa – Gilda nie jest, wbrew wcześniejszym dowodom, odtrącona kobietą, która wyładowuje swój gniew i złamane serce na mężu i byłym kochanku, przespawszy drogę przez Argentynę. Zamiast tego, ona po prostu udaje, że to robi – ona była lojalna przez cały czas, nie wiedziałeś! Cue credits. Jest to prawie bardziej przykre niż śmierć Phyllis Dieterichson.
Suka żyje
Samica fatalna pojawia się ponownie w thrillerach erotycznych lat 80-tych i 90-tych (choć być może nigdy tak naprawdę nie odeszła), choć ewoluowała na więcej niż jeden sposób. Matty Walker grana przez Kathleen Turner w filmie neo-noir Body Heat z 1981 roku była femme fatale, której fatalność wynikała w równym stopniu z jej bystrego intelektu, co z jej drapieżnej (i jawnej na ekranie) seksualności. Być może film ten jest najlepiej pamiętany jako remake Podwójnej zemsty, w którym ukryty seksualny podtekst, przewijający się zarówno w oryginalnej powieści Caina, jak i w scenariuszu Raymonda Chandlera, stał się jawny i widoczny na ekranie, ale ja postrzegam to jako innego rodzaju zmianę. W przeciwieństwie do jej ekranowych sióstr z dawnych lat, których upadek był sposobem na przywrócenie porządku w świecie bohatera, Matty Walker (z domu Mary Ann Simpson) odchodzi bezkarnie, a pieniądze po zmarłym mężu finansują jej nowy egzotyczny styl życia, podczas gdy jej kochanek gnije w więzieniu za morderstwo, które oboje zaplanowali (i które on wykonał).
Albo, weźmy jedną z najsłynniejszych współczesnych ekranowych femmes fatale, Sharon Stone wcielającą się w błyskającą wargami sromowymi Catherine Trammell w Basic Instinct. Krzyżyk na nodze, który zapoczątkował tysiąc parodii, jest zdecydowanie najbardziej zapamiętanym obrazem z filmu – obrazem, który, należy zauważyć, Sharon Stone twierdzi, że nie autoryzowała go i że nie była świadoma, że znalazł się w ostatecznej wersji filmu, aż do czasu pokazu z publicznością testową. Uderzyło mnie jednak jego zamknięcie: Catherine na szczycie Michaela Douglasa, szpikulec do lodu schowany pod łóżkiem na moment, w którym zdecyduje się go użyć. Film ocenia ją i seksualizuje ją, ale ona wychodzi dosłownie na wierzch, przynajmniej na chwilę.
Mogła nie zyskać dużo więcej wnętrza, wymiarowości lub perspektywy jej własnej – zarówno Matty Walker, jak i Catherine Trammell są zniewalającymi, ale drugorzędnymi postaciami w swoich filmach – ale film zaczął robić lepiej przez swoje filmowe fatale, niż pozując świat, w którym musiały zostać zabite, aresztowane lub wykastrowane, aby widzowie czuli się bezpiecznie.
The femme fatale as Robin Hood
Sto lat po tym, jak rutyna Thedy Bary „baby vamp” na srebrnym ekranie stworzyła wzór dla estetyki femme fatale na ekranie, jej status kinowy trwa – z kilkoma kluczowymi zmianami. Gone Girl” Gillian Flynn była mistrzowskim wskrzeszeniem i odwróceniem tropy femme fatale. Do 2012 roku, kiedy książka została wydana, czytelnicy byli przyzwyczajeni do mnożących się w prawdziwym życiu historii o pięknych białych kobietach, które zaginęły tylko po to, by dowiedzieć się, że ich mąż, który się z nimi przespał, zabił je. Nowomilenijna femme fatale Amy Dunne była na to idealnym antidotum, wystawiając swojego męża na oskarżenie o morderstwo, aby naprawić krzywdy, których doznała z jego rąk. Być może nie chcielibyście jej spotkać w prawdziwym życiu, ale nie była niesympatyczna: jej niesławna przemowa „fajnej dziewczyny” pozostaje swoistym okrzykiem bojowym dla wielu kobiet. O ile historia Catherine Trammell zakończyła się na szpikulcu do lodu pod łóżkiem, o tyle Amy Dunne ma w swoim arsenale jeszcze jedną broń: wykorzystywanie swojego nienarodzonego dziecka jako broni przeciwko mężowi, aby trzymać go dokładnie tam, gdzie ona chce. Jest szaloną suką, twórcą miliona pytań o „lubienie” w postaciach kobiecych i antybohaterką naszego wieku.
W każdej iteracji na przestrzeni lat, jądro niebezpieczeństwa w rdzeniu femme fatales polega na tym, że jest dla siebie: nie istnieje w służbie lub dla mężczyzn.
Późno letni film kryminalny Hustlers zadebiutował we wrześniu 2019 roku i do końca października 2019 roku zarobił ponad 110 milionów dolarów na całym świecie. Featuring Jennifer Lopez i Constance Wu, gwiazda-studded ensemble cast bilks unsuspecting Wall Street doofs z tysięcy dolarów za pośrednictwem zespołu utalentowanych kobiet oszustów (i pomocy niektórych narkotyków imprezowych i gorzałki). Film, w reżyserii Lorene Scafaria i na podstawie prawdziwych wydarzeń opisanych w artykule Jessica Pressler, bez wątpienia gra w tropach femme fatales (żaden ze znaków kończy się martwy, ale ich portfele na pewno są wykonane lżejsze przez tego przedsiębiorczego sisterhood).
Ale największa różnica jest sposób, w jaki te femmes fatales są postrzegane i nie postrzegane: Ramona Lopez i Destiny/Dorothy Wu są podane w pełni zrealizowane backstories, życie wewnętrzne i motywacje. Pomimo pikantnych możliwości filmu, w którym głównymi bohaterkami są striptizerki, i który zawiera mnóstwo kobiecej (i męskiej!) nagości, ciała tych kobiet nigdy nie są oferowane jako konsumpcja dla męskiego spojrzenia (niewątpliwie w niemałej mierze dzięki kobiecej reżyserii i podobno intymnemu trenerowi zawsze na planie). W filmie nie sposób nie zauważyć, że te kobiety na swój sposób realizują amerykańskie marzenie, za którym gonią ich mężczyźni na Wall Street, nie mniej nieetycznie. Te femme fatale są bliższe mniej altruistycznym postaciom Robin Hooda: okradają bogatych, by wyrównać szanse. Te femme fatale nie są po prostu sympatyczne; są w rzeczywistości ludzkie.
Inny film z 2019 roku wykorzystuje odcienie tropy femme fatale, choć w bardziej okrężny sposób. Pod koniec Midsommar Ariego Astera (nie ściśle noir, i nie tylko dlatego, że odbywa się w praktycznie zerowej rzeczywistej ciemności), jego znacznie odłożona bohaterka Dani (grana przez Florence Pugh) ostatecznie uwalnia się od złego związku, złego człowieka i złego życia przez… dosłownie podpalenie go. Ale ponieważ widzowie od początku byli po stronie Dani – to mniej więcej jej historia – jest to ujęte w ramy szczęśliwego zakończenia, z twarzą Pugh wykrzywiającą się w lekkim uśmiechu, gdy patrzy, jak jej były kochanek płonie w obrazie zamykającym film. Jest to mrożące krew w żyłach, doskonałe i podnoszące na duchu, i zmienia Dani w dosłowną femme fatale, jak również jest naszym bohaterem.
Badania nad femme fatale tradycyjnie koncentrują się na sposobie, w jaki staje się ona miejscem męskiego niepokoju. Choć się z tym nie zgadzam, to jednak jest to inny sposób badania jej poprzez umieszczenie jej w służbie mężczyzn. Ona nie jest niebezpieczna tylko dla mężczyzn, ona istnieje tylko dzięki mężczyznom. Ale czy tak trudno uwierzyć, że najbardziej żywiołowa, dowcipna, mądra i ambitna postać na ekranie ma własne motywacje? Alice Munro powiedziała kiedyś: „Aby być femme fatale, nie musisz być smukła, zmysłowa i katastrofalnie piękna, musisz po prostu mieć wolę przeszkadzania”. W każdej iteracji na przestrzeni lat, jądro niebezpieczeństwa w rdzeniu femme fatales jest to, że ona jest dla siebie: nie istnieje w służbie dla lub dla mężczyzn. Jest w niej coś indywidualnego i głodnego i to czyni ją niebezpieczną. Ale może pewnego dnia tak właśnie będziemy postrzegać kobiety na ekranie przez cały czas. Oddzielone od zagrożenia, jakie stanowią dla mężczyzn, oddzielone od gniewu, jaki czują wobec mężczyzn. Dama w poszukiwaniu własnego przeznaczenia.