Israel Aharoni, który kierował schwytaniem pierwszych chomików syryjskich hodowanych w niewoli

Po zidentyfikowaniu chomika przez Waterhouse’a wydaje się, że do 1930 r. nie było żadnych oryginalnych badań naukowych nad chomikiem syryjskim. W 1930 r. Israel Aharoni schwytał pierwsze żywe chomiki znane nauce, a w 1942 r. opublikował swoje notatki i opis tego doświadczenia w autobiografii „Memoirs of a Hebrew Zoologist” (זכרונות זואולוג עברי).

Czas przed wyprawą Aharoniego w 1930 roku na chomika, parazytolog Saul Adler miał problemy z prowadzeniem swoich badań z powodu braku zwierzęcych obiektów testowych. Leiszmanioza była problemem regionalnym i powszechne było zarażanie chomików chińskich jako organizmów modelowych do badania tej choroby. Jednakże, miał on problemy z hodowlą tych chomików w niewoli, a także z uzyskaniem regularnych dostaw chomików chińskich z Chin. Ze względu na te problemy chciał znaleźć chomika z Bliskiego Wschodu, który byłby łatwy do schwytania lokalnie i miałby potencjał w badaniach na zwierzętach. Adler mógł, ale nie musiał, wiedzieć o istnieniu chomika syryjskiego z publikacji Waterhouse’a lub innych osób kopiujących informacje z tej pracy. Cokolwiek wiedział, skontaktował się z Israelem Aharoni o poradę, ponieważ obaj byli badaczami na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, a Aharoni był szefem wydziału zoologii.

Aharoni wiedział już o chomiku syryjskim i kiedy sporządził swój plan odpowiedzi na prośbę Adlera, planował schwytać chomiki syryjskie i dostarczyć je Adlerowi. Aharoni skorzystał z pomocy lokalnego syryjskiego przewodnika, Georgiusa Khalila Tah’ana, który w jego imieniu uzyskał informacje od lokalnego przywódcy, szejka El-Beleda, gdzie można znaleźć chomiki. 12 kwietnia 1930 r. szejk wezwał Aharoniego i Georgiusa na spotkanie, które doprowadziło do schwytania chomików i które Aharoni opisał w następujący sposób:

Na spotkaniu postanowiono upolować to stworzenie na jednym z najlepszych pól, polu, które chomik postanowił skolonizować. Szejk zatrudnił kilku robotników i przekopali oni wiele miejsc, niszcząc sporą część pola pszenicy. Po kilku godzinach ciężkiej pracy, udało im się podnieść z głębokości 8 stóp, kompletne gniazdo, ładnie obite, z matką i jej 11 młodymi! Myśląc, że matka będzie się opiekować swoimi młodymi i karmić je, Georgeus umieścił całą rodzinę w skrzynce kolonijnej. Ale jego nadzieje się nie spełniły… Widziałem, jak matka chomika (stworzenie, którego poziom ewolucyjny nie jest wysoki) zatwardziła swoje serce i z paskudnym okrucieństwem odcięła głowę młodemu, które najbardziej się do niej zbliżyło (każde z młodych mierzyło wtedy zaledwie 21/2 cm). Naturalna miłość do matki skłoniła ją do zabicia swojego drogiego dziecka: „Lepiej, żeby moje niemowlę umarło, niż żeby miało być obiektem eksperymentu przeprowadzonego na nim przez przedstawiciela przeklętej rasy ludzkiej”. Kiedy Georgeus zobaczył ten akt okrucieństwa, szybko usunął mordującą matkę chomika (bo z pewnością zabiłaby je wszystkie!) i umieścił ją w butelce z cyjankiem, aby ją zabić.

– Aharoni, Memoirs of a Hebrew Zoologist, 1942

Po rozpoczęciu z matką i 11 dziećmi, Aharoni został z 10. W momencie pojmania oczy dzieci nie były jeszcze otwarte z powodu ich wieku. Aharoni i jego żona opiekowali się chomikami, gdy nieśli je z powrotem na uniwersytet. Jakoś przed powrotem chomików na uniwersytet, wszystkie chomiki uciekły, a kiedy Aharoni je odzyskał, jeden z nich uciekł na stałe, pozostawiając 9 dzieci. Aharoni dostarczył je do Heima Ben-Menachena, który był szefem zakładów dla zwierząt na Uniwersytecie Hebrajskim i założycielem tego wydziału. Ben-Menachen umieścił chomiki w drewnianej skrzynce na podłodze, a Aharoni zanotował relację z tego, co stało się potem:

Kiedy dowiedział się o wielkiej katastrofie (ucieczce pięciu chomików, które przegryzły sobie drogę przez dno klatki i wydostały się na zewnątrz), był zdumiony. Kto nie widział szoku na twarzy tego człowieka, ten nigdy nie widział człowieka porażonego, wstrząśniętego do głębi… Współczułem mu. Jego przerażenie rosło, gdy opisywałem, jak trudno było wydobyć te stworzenia z głębi ziemi, jak wielką wartość miało odkrycie tego pięknego zwierzęcia, że w całym szerokim świecie jedynym odpowiednim siedliskiem, jakie mogło znaleźć, był długi obszar między Aleppo a Homs; wszystkich wiązek wysuszonej trawy, całego siana, wszystkich snopów pszenicy…

– Aharoni, Memoirs of a Hebrew Zoologist, 1942

Najbardziej dokładne poszukiwania nie były w stanie znaleźć zbiegłych chomików, pozostawiając trzy samice i samca. Samiec chomika zabił następnie jedną z samic. Aharoni wątpił, że pozostałe chomiki będą się rozmnażać. Ben-Menachen wypróbował nową technikę hodowlaną, opisaną w następujący sposób:

…(Ben-Menachen) wypełnił dużą klatkę z siatki drucianej ciasno upakowanym sianem, pozostawiając jedynie 5 cm, jasno oświetloną przestrzeń na górze. W tej przestrzeni umieścił swoją samicę. Szukając ciemności, samica zaczęła zagrzebywać się w sianie. Dzień lub dwa później do klatki włożono samca. Zaczął on gonić samicę – która była o wiele bardziej obeznana z otoczeniem niż jej przydzielony kolega – i w końcu (jak długo to trwało, nie wiem) dogonił ją. Do tego czasu oboje byli już zmęczeni, a samiec był przypuszczalnie dość podniecony. Zakładam, że ich pozycja w norze bardziej sprzyjała spółkowaniu niż ubojowi, i spółkowali.

– syn Ben-Menachena, list do Murphy’ego, cytowany w Murphy 1985, str. 12

Aharoni napisał taką konkluzję:

Z miłości do nauki i dla poszerzenia ludzkości, Wszechmocny szturchnął jedno koło z niezliczonych kół natury – i stał się cud!

Tylko ktoś, kto zakosztował prawdziwego szczęścia, niebiańskiej radości, może docenić nasze uniesienie nad faktem, że nasz wielki wysiłek nie okazał się daremny. Nasz cel został osiągnięty. Odtąd będzie istniał gatunek chomika, który będzie płodny i mnogi nawet w niewoli, i będzie dogodny dla niekończących się eksperymentów laboratoryjnych.

Opiekun kolonii zwierząt poświęcił się wychowaniu niemowląt z miłością i godną podziwu bezinteresownością. Zamiast wody, którą otrzymywała jako szczenię, matka karmiła niemowlęta mlekiem, o którym od czasów starożytnych wiadomo, że jest korzystniejsze od wody. Synowie spłodzili, a córki urodziły „niezliczoną ilość” nowych synów i córek. I z pomocą Boga (a nie tylko dzięki szczęściu) chomik, który został przywieziony z Aleppo, okazał się niezwykle płodny, a wszystko to od jednej matki!

Jak cudowne są Twoje dzieła, o Panie!

– Aharoni, Memoirs of a Hebrew Zoologist, 1942

W ciągu jednego roku ta trójka chomiczego rodzeństwa dała początek kolonii 150 chomików. Adler był pierwszym odbiorcą chomików z tej kolonii. Adler i inny naukowiec opublikowali pierwsze badania z wykorzystaniem chomików syryjskich w 1931 roku. Adler był znany ze swojej szczodrości i skromności i często nie zapisywał swoich prac, więc niektóre z dalszych wydarzeń są niepewne. Aharoni nie wspomniał w swoim pamiętniku o dalszych wyprawach po chomiki, ale Museum für Naturkunde posiada w swojej kolekcji trzy okazy samic chomika przypisywane jemu i odnotowane jako złowione 27 i 29 kwietnia 1930 r.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.