14 października 1982 roku prezydent Ronald Reagan wypowiedział „wojnę z narkotykami”, podwajając inicjatywę zapoczątkowaną przez Richarda Nixona. Reagan oświadczył, że nielegalne narkotyki są bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego USA i poprzez serię aktów prawnych, takich jak obowiązkowe ustawy o minimalnych wyrokach z 1986 roku, dokonał ostrego zwrotu w prawo od podejścia zdrowia publicznego do używania narkotyków. Przestępców narkotykowych w obliczu dożywotnich konsekwencji za drobne wykroczenia, ale skupienie się na twardych wyroków dla cracku, a nie kokainy proszkowej oznaczało, że ludzie idący do więzienia były głównie czarne i brązowe. Media wydawały się grać razem, zwiększając zagrożenia z rasistowskim pokrycia, które w dużej mierze ignorowane szalejące wykorzystanie kokainy wśród białych i sensacji crack problem w śródmiejskich dzielnicach czarnych.
W jego wysiłki, aby „uczynić Amerykę znowu wielkim” (tak, to było pierwotnie catchphrase z przemówień Reagana pniak), Reagan zaciągnął swoją żonę, Nancy. Pierwsza Dama zaaranżowała program „Just Say No”, który stał się kamieniem węgielnym jej spuścizny. Ale ten slogan – choć pamiętny – okazał się klapą, jeśli chodzi o pomoc dzieciom w radzeniu sobie ze skomplikowanymi sytuacjami. Tymczasem rząd USA umieścił pieniądze i zasoby wojskowe za grupami z Ameryki Środkowej, o których wiadomo, że handlują kokainą, co odegrało główną rolę w stworzeniu amerykańskiego problemu z crackiem w miastach.
Działanie 1: Budowanie histerii na temat epidemii cracku
Rasistowskie idee zniekształciły politykę narkotykową w Ameryce Reagana. Medialny szał wokół epidemii cracku stworzył histerię, która oznaczała poparcie dla jego prawa i porządku podejścia do polityki używania narkotyków. Populacja więzień wzrosła, ponieważ Afroamerykanie byli celem egzekwowania prawa – pomimo używania narkotyków w podobnym tempie, co biali.