Nazwa sprawia, że brzmi ona jak klasyfikacja oleju silnikowego lub nowy rodzaj formularza podatkowego, przez który boisz się przebrnąć w kwietniu. Jeśli chodzi o dealerów Oldsmobile’a, to było to wszystko – było to tak tajne, że nawet większość dealerów firmy nie wiedziała o jego istnieniu.

W czasie największego szału na muscle car w latach 60-tych, W-30 był tajną bronią Oldsmobile’a, pakując wystarczającą ilość mocy, aby wysunąć go na czoło linii dla gearheadów i fanatyków prędkości, gdy wygrał w 1966 roku w National Hot Rod Association drag racing C/Stock category. W rzeczywistości, był to jedyny cel tej konstrukcji: wygrywanie wyścigów. Jest to tak prawdziwe, że większość ludzi, którzy kupili W-30 całkowicie je rozebrali, nawet do tego stopnia, że usunęli radio i grzejniki.

Meet The W-30

The W-30 był opcją pakietową zaprojektowaną dla już popularnego Oldsmobile Cutlass 4-4-2. Projekt ponownego wynalezienia słynnego samochodu mięśniowego jako udanego dragstera rozpoczął się w 1964 r., a kulminacja nastąpiła w tajemnicy podczas drag race w 1966 r. jak jack-in-the-box. Do roku 1967, Cutlass 4-4-2 W-30 w pełni wszedł w swój własny.

System indukcyjny W-30 był uaktualnieniem wydajności w stosunku do popularnych czerpaków, które przechwytywały powietrze biegnące nad maską. Pobierał on zimne powietrze z wlotów poniżej i powyżej świateł postojowych i kierował je przez dwie pięciocalowe elastyczne rury do tłoczonego filtra powietrza. Umiejscowienie wlotów nie rzucało się w oczy i dawało efekt podciśnienia, a przeniesienie akumulatora do bagażnika pozwoliło wygospodarować miejsce na rurki. Wszystkie silniki zostały ulepszone poprzez zastosowanie gorętszej krzywki, wyższego ciśnienia oleju i mocniejszych sprężyn zaworowych. Wszystko to razem sprawiło, że była to rakieta na kołach.

As cool as sitting in the driver’s seat of a raw ballistic missile may seem, it’s not worth much without handling that can keep it grounded and under control. Nowo zaprojektowane, opcjonalne przednie hamulce tarczowe sprawiły, że prowadzenie muscle cara na drodze stało się jeszcze lepsze, do tego stopnia, że Car and Driver nazwał go „najlepiej prowadzącym się samochodem tego typu, jaki kiedykolwiek testowaliśmy.”

Standardowa dwubiegowa automatyczna skrzynia biegów, w którą wyposażony był 4-4-2, została wzbogacona o trzybiegową skrzynię Hydra-Matic, zaprojektowaną z myślą o zmianach na wysokich obrotach.

Nazwa „W-30” była początkowo tylko kodem zamówieniowym dla konkretnego zestawu ulepszeń, ale nie trwało to długo, aby stała się żargonem gearheadów dla ostatecznego muscle car w późnych latach 60-tych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.