W północno-wschodnich Indiach znajduje się miasto o mitologicznej historii, głębszej nawet niż rzeka Brahmaputra, która przez nie przepływa. Nazwana „Krainą Czarnej Magii”, nietknięta, odosobniona wioska Mayong posiada jedną z najdziwniejszych magicznych historii na tej planecie.

Podczas gdy niektóre wioski przekazują umiejętności rolnicze lub rzemieślnicze następnym pokoleniom, starsi z Mayong przekazują czary i magię młodzieży miasta.

Wielu spekuluje, że nazwa „Mayong” pochodzi od sanskryckiego słowa „maya”, które oznacza „iluzję”. Wydaje się, że tak właśnie jest w Mayong, gdzie, zgodnie z legendą, ludzie zamieniali się w zwierzęta, potworne bestie były oswajane, a ludzie znikali w powietrzu wypowiadając „Mantrę Luki”.

Mayong był indyjskim centrum czarów i czarodziejstwa od jego powstania wiele wieków temu. Legenda głosi, że we wczesnych dniach Mayong, jeśli intonowałeś „Mantrę Uran”, byłeś w stanie latać w powietrzu i lądować bezpośrednio obok swojej prawdziwej miłości.

Według legendy, czarownice i święci czarnej magii schronili się w lasach Mayong wiele lat temu. W 1337 r. armia Muhammada Shaha składająca się ze 100 000 jeźdźców zginęła z rąk czarownic w miejscu niedaleko Mayong, co stanowiło dowód dla mieszkańców wioski na powszechność czarnej magii w tym rejonie. Wykopaliska znalazły nawet miecze w Mayong, które przypominają te używane do składania ofiar z ludzi w innych częściach Indii.

Mayong dzisiaj jest tak samo ciemne i przerażające, ale nieco bardziej otwarte, z okazjonalnymi podróżnymi przechodzącymi przez miasto. Mieszkańcy Mayong oferują tym gościom czytanie z dłoni i twierdzą, że są w stanie przewidzieć przyszłość z pomocą potłuczonego szkła i muszelek.

W Mayong nie brakuje również szamanów. Miejscowi uzdrowiciele leczą ból poprzez umieszczenie miedzianego naczynia na źródle urazu i czekanie, aż naczynie „zje” ból. Jeśli ból jest zbyt silny, naczynie przegrzewa się i rozbija na ziemi. Szamani służą również w mieście jako miejsce zgubienia i znalezienia rzeczy. Jeśli ktoś coś zgubi, szamanka wkłada kwiat do metalowej miski. Według miejscowych, misa będzie poruszać się po ziemi, całkowicie samodzielnie, aż dotrze do miejsca, w którym zgubiono lub skradziono przedmioty.

W Mayong istnieje niezliczona ilość zaklęć, ale według mitologii żadne z nich nie ma mocy zmiany pogody. Jak mówi Naba Deka, miejscowy, „istnieją zaklęcia zamieniające liść w rybę lub złego człowieka w zwierzę, ale magia nie może walczyć z furią natury, więc nie ma zaklęcia przeciwko corocznym powodziom.”

Co roku garstka Hindusów podróżuje do Mayong albo po to, by praktykować czarną magię i poznać tajniki czarów, albo by odwiedzić przylegające do miasta Pobitora Wildlife Sanctuary, w którym żyje najgęstsza na świecie populacja nosorożców indyjskich. W rzeczywistości, zwierzęta i magia w Mayong często idą w parze. Można to zaobserwować podczas Mayong-Pobitora Festival, który celebruje połączenie dzikiej przyrody i czarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.