Pandemia koronawirusa zmieniła nasze codzienne życie, ale nie musi zmieniać tego, kim jesteśmy. Tak więc, oprócz naszych bieżących relacji na temat koronawirusa, OnMilwaukee będzie nadal informować o fajnych, zabawnych, inspirujących i dziwnych historiach z naszego miasta i nie tylko. Bądźcie bezpieczni, zdrowi, poinformowani i radośni. Wszyscy jesteśmy w tym razem. #InThisTogetherMKE

Niedawno u starego przyjaciela zdiagnozowano schyłkową chorobę wątroby spowodowaną rzadkim zaburzeniem autoimmunologicznym, a członek rodziny zamieścił na jego stronie na Facebooku informację, że jego jedyną szansą na przeżycie jest żywy dawca. (Ponieważ wątroba sama się regeneruje, możliwe jest, aby osoba oddała część swojej wątroby i pozostała zdrowa.)

Jednym z początkowych wymagań, aby być potencjalnym dawcą była grupa krwi „O”. Po przeczytaniu tego zdałam sobie sprawę, że nie pamiętam swojej grupy krwi, więc z ciekawości i dlatego, że rozważyłabym oddanie krwi na żywo, gdybym była zgodna, zadzwoniłam do mojego lekarza, aby się dowiedzieć.

Pielęgniarka z triage’u mojego lekarza powiedziała mi, że nie mają mojej grupy krwi w rejestrze i musiałabym zadzwonić do dokumentacji medycznej szpitala.

Wydział dokumentacji medycznej powiedział, że oni również nie mają tej informacji i że pacjenci dowiadują się o swojej grupie krwi tylko wtedy, gdy poddają się operacji lub rodzą dziecko. Powiedziałam, że urodziłam dziecko w 2003 roku, ale oni powiedzieli, że to było zbyt dawno temu – przed ich systemem online – i że powinnam zadzwonić do szpitala, w którym urodził się mój syn.

Tak też zrobiłam.

Wydział dokumentacji medycznej szpitala powiedział, że aby uzyskać te informacje, muszę wypełnić formularz wniosku, a następnie zostaną mi one przesłane pocztą lub faksem – albo będę mogła przyjść do szpitala i je odebrać. Przypomniano mi również, że te informacje zostały mi przekazane ustnie i najprawdopodobniej na piśmie w czasie ciąży. Biorąc pod uwagę, że nie pamiętam większości lat 2003, 2004 i 2005 z powodu „mózgu ciążowego” i braku snu, nie było to dla mnie pomocne.

Oddzwoniłam do mojego gabinetu lekarskiego i zapytałam czy mogłabym po prostu przyjść na pobranie krwi. Powiedziano mi, że na pewno, ale moje ubezpieczenie nie pokryje tego, ponieważ nie było to związane z operacją lub ciążą. Tym razem zasugerowano, żebym zadzwoniła do Centrum Krwi w Wisconsin.

Tak też zrobiłam.

Centrum Krwi Versiti w Wisconsin, 638 N. 18th St., zaplanowało ze mną wizytę na następny tydzień (można to również zrobić online), ale poinformowało mnie, że nie będę w stanie dowiedzieć się, jaką mam grupę krwi podczas lub po wizycie. Zamiast tego mogłam przyjść do centrum kilka dni później – oddałam dzisiaj, a oni zasugerowali, żebym wróciła w poniedziałek – żeby się dowiedzieć.

Na marginesie: Moje doświadczenie z oddawaniem krwi było naprawdę pozytywne. Poszedłem z moimi współpracownikami i poprzednimi dawcami krwi Jeffem Shermanem (B-dodatni) i Carolynn Buser (B-ujemna) i na pewno oddam krew ponownie. To było łatwe, nie obrzydliwe, personel był świetny i nakarmili mnie wodą sodową i pączkami. (Jasne, ratujesz do trzech istnień za każdym razem, gdy oddajesz pół litra krwi, ale wy, darmowe pączki!)

Ale nadal zastanawiam się, dlaczego tak trudno jest określić swoją grupę krwi. Powiedziano mi, że nie jest to prosta procedura, jak, powiedzmy, badanie na anginę. Istnieje osiem grup krwi, z których każda może być dodatnia lub ujemna i może być podzielona na wiele odrębnych odmian. Krótko mówiąc, trzeba czegoś więcej niż sikanie na patyk – i sporo nauki – aby to określić.

A jednak wciąż jestem zaskoczona, że nie jest to po prostu „w mojej karcie” w biurze mojego lekarza. Byłam również zaskoczona wynikami ankiety na Facebooku stworzonej przez przyjaciółkę, która po naszej rozmowie zapytała swoich znajomych, kto zna ich grupę krwi. 70 procent odpowiedziało, że tak. Nie byłam zaskoczona, że można zamówić zestaw do pobierania krwi na Amazon.

Dowiedziałem się poprzez inny Facebook post dzisiaj, że mój przyjaciel w potrzebie wątroby, dzięki social media, ma wielu przyjaciół w całym kraju oferując być żywym dawcą. Jeśli chodzi o mnie, będę nadal oddawać krew i rozważać oddawanie krwi na żywo po tym, jak dowiem się, jaką mam grupę krwi w poniedziałek. Mam nadzieję, że będę miał grupę krwi „A+”.

Przybliżony rozkład grup krwi w populacji USA jest następujący:

– O-dodatnia: 38 procent.
– O-ujemna: 7 procent.
– A-pozytywny: 34 procent.
– A-ujemny: 6 procent.
– B-pozytywny: 9 procent.
– B-ujemny: 2 procent.
– AB-pozytywny: 3 procent.
– AB-ujemny: 1 procent.

Wisconsin bardzo potrzebuje dawstwa krwi wszystkich grup. Poniżej znajduje się więcej informacji na temat tego, jak się zapisać, a także jak Centrum Krwi Versiti w Wisconsin pracuje nad zapewnieniem bezpieczeństwa podczas COVID-19.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.