Bitwy pod Lexington i Concord, stoczone 19 kwietnia 1775 roku, zapoczątkowały amerykańską wojnę rewolucyjną (1775-83). Napięcie między mieszkańcami 13 kolonii amerykańskich a władzami brytyjskimi, zwłaszcza w Massachusetts, narastało od wielu lat. W nocy 18 kwietnia 1775 r. setki brytyjskich żołnierzy przemaszerowały z Bostonu do pobliskiego Concord, aby przejąć skład broni. Paul Revere i inni jeźdźcy wszczęli alarm, a kolonialni milicjanci zaczęli mobilizować się, by przechwycić kolumnę Czerwonych Kurtek. Starcie na zieleńcu w Lexington zapoczątkowało walki i wkrótce Brytyjczycy wycofali się pod silnym ostrzałem. Później doszło do wielu bitew, a w 1783 r. koloniści formalnie zdobyli niepodległość.
Przyprowadzenie do bitew pod Lexington i Concord
Począwszy od 1764 r., Wielka Brytania wprowadziła serię środków mających na celu uzyskanie dochodów z 13 amerykańskich kolonii. Wiele z tych środków, w tym ustawa cukrowa, ustawa stemplowa i ustawa Townshenda, wywołały ostrą niechęć kolonistów, którzy protestowali przeciwko „opodatkowaniu bez reprezentacji”. Boston, miejsce masakry bostońskiej w 1770 roku i Boston Tea Party w 1773 roku, był jednym z głównych punktów oporu. Król brytyjski Jerzy III zwiększył tam obecność wojska, a w czerwcu 1774 roku zamknął port w mieście, dopóki koloniści nie zapłacili za herbatę wyrzuconą za burtę w poprzednim roku. Wkrótce potem brytyjski parlament ogłosił, że Massachusetts jest w otwartej rebelii.
Czy wiesz, że? Paul Revere nigdy nie wykrzyczał legendarnego zdania, które później mu przypisano („Brytyjczycy nadchodzą!”), gdy przejeżdżał od miasta do miasta podczas swojej jazdy o północy 18 kwietnia 1775 roku. Operacja ta miała być przeprowadzona tak dyskretnie, jak to tylko możliwe, ponieważ na wsi w Massachusetts ukrywały się liczne oddziały brytyjskie. Co więcej, kolonialni Amerykanie w tym czasie wciąż uważali się za Brytyjczyków.
18 kwietnia 1775 roku Joseph Warren, lekarz i członek Synów Wolności, dowiedział się ze źródła wewnątrz brytyjskiego naczelnego dowództwa, że oddziały Redcoat pomaszerują tej nocy na Concord. Warren wysłał dwóch kurierów, srebrnika Paula Revere’a i garbarza Williama Dawesa, by powiadomili mieszkańców o tej wiadomości. Poszli osobnymi drogami, na wypadek gdyby jeden z nich został schwytany. Revere przeprawił się łodzią przez rzekę Charles, by dotrzeć do Charlestown, gdzie koledzy patrioci czekali na sygnał o ruchach wojsk brytyjskich. Patrioci zostali poinstruowani, by patrzeć na wieżę bostońskiego Old North Church, która była dla nich widoczna, ponieważ stanowiła najwyższy punkt w mieście. Jeśli na wieży wisiała jedna latarnia, Brytyjczycy przybywali drogą lądową. Jeśli były dwie, Brytyjczycy przybywali drogą morską. Rozstawiono dwie latarnie, a ukryty sygnał został upamiętniony w wierszu amerykańskiego poety Henry’ego Wadswortha Longfellowa „Paul Revere’s Ride”, w którym napisał on:
„Jeden, jeśli drogą lądową, a dwa, jeśli drogą morską;
A ja na przeciwległym brzegu będę,
Gotowy do jazdy i szerzenia alarmu
Przez każdą wioskę Middlesex i farmę,
Dla ludu wiejskiego, aby być w górę i do broni.”
Podczas gdy Revere wykonywał swoją misję w Charlestown, Dawes opuścił Boston i podróżował wzdłuż półwyspu Boston Neck. Spotkali się w Lexington, kilka mil na wschód od Concord, gdzie tymczasowo ukryli się przywódcy rewolucji, Samuel Adams i John Hancock. Przekonawszy tych dwóch do ucieczki, zmęczeni Revere i Dawes wyruszyli w drogę powrotną. Na drodze spotkali trzeciego jeźdźca, Samuela Prescotta, który samotnie dotarł do Concord. Revere został schwytany przez brytyjski patrol, podczas gdy Dawes został zrzucony z konia i zmuszony do powrotu do Lexington na piechotę.
Wybuchają walki w Lexington i Concord
O świcie 19 kwietnia około 700 brytyjskich żołnierzy przybyło do Lexington i natknęło się na 77 milicjantów zgromadzonych na zieleni miejskiej. Brytyjski major krzyknął: „Rzućcie broń! Wy łotry, wy rebelianci.” Dowódca nakazał milicjantom, aby się rozeszli, kiedy rozległ się strzał. Do dziś nikt nie wie, która strona wystrzeliła pierwsza. Zanim udało się przywrócić porządek, rozległo się kilka brytyjskich salw. Kiedy dym opadł, ośmiu milicjantów leżało martwych, dziewięciu było rannych, podczas gdy tylko jeden Redcoat został ranny.
Brytyjczycy kontynuowali poszukiwania broni w Concord, nie zdając sobie sprawy, że ogromna większość została już przeniesiona. Postanowili spalić to, co znaleźli, a ogień nieco wymknął się spod kontroli. Setki milicjantów zajmujących wysokie tereny poza Concord błędnie myślało, że całe miasto zostanie spalone. Milicjanci rzucili się na Most Północny w Concord, który był broniony przez kontyngent brytyjskich żołnierzy. Brytyjczycy wystrzelili pierwsi, ale wycofali się, gdy koloniści odpowiedzieli salwą. Był to „strzał, który usłyszał cały świat”, uwieczniony później przez poetę Ralpha Waldo Emersona. (Emerson nie był jedynym artystą, którego poruszyło przedstawienie bitwy; malarz Amos Doolittle, znany jako „The Revere of Connecticut”, stworzył cztery słynne ryciny przedstawiające bitwy pod Lexington i Concord.)
Po przeszukiwaniu Concord przez około cztery godziny, Brytyjczycy przygotowali się do powrotu do Bostonu, położonego 18 mil dalej. W tym czasie prawie 2,000 milicjantów, znanych jako minutemen ze względu na ich zdolność do bycia gotowymi w każdej chwili, zjechało na ten teren i ciągle przybywało więcej. Początkowo milicjanci po prostu podążali za brytyjską kolumną. Wkrótce jednak ponownie rozgorzały walki, w których milicjanci ostrzeliwali Brytyjczyków zza drzew, kamiennych murów, domów i szop. Wkrótce brytyjskie oddziały porzuciły broń, ubrania i sprzęt, aby szybciej się wycofać.
Kiedy brytyjska kolumna dotarła do Lexington, natknęła się na całą brygadę świeżych Redcoatów, którzy odpowiedzieli na wezwanie o posiłki. Ale to nie powstrzymało kolonistów od wznowienia ataku przez całą drogę przez Menotomy (obecnie Arlington) i Cambridge. Brytyjczycy ze swej strony próbowali trzymać kolonistów na dystans oskrzydlając ich i ostrzeliwując z armat. Wieczorem kontyngent nowo przybyłych mincerzy z Salem i Marblehead w Massachusetts miał rzekomo szansę odciąć Redcoatów i być może ich wykończyć. Zamiast tego ich dowódca rozkazał im nie atakować, a Brytyjczycy zdołali dotrzeć do bezpiecznego Charlestown Neck, gdzie mieli wsparcie marynarki wojennej.
Efekty Lexington i Concord
Koloniści nie wykazali się tego dnia wielką celnością. Aż 3,500 milicjantów strzelających bez przerwy przez 18 mil zabiło lub zraniło tylko około 250 czerwonoarmistów, w porównaniu do około 90 zabitych i rannych po ich stronie. Mimo to stosunkowo niskie straty w bitwach pod Lexington i Concord dowiodły, że można było stawić czoła jednej z najpotężniejszych armii na świecie. Wieści o bitwie szybko się rozeszły, docierając do Londynu 28 maja. Kilka miesięcy później Brytyjczycy nieznacznie pokonali Amerykanów w bitwie pod Bunker Hill 17 czerwca 1775 roku, a niska liczba ofiar po raz kolejny pokazała siłę sił patriotów. Do lata następnego roku wybuchła wojna o niepodległość na pełną skalę, która utorowała drogę do powstania Stanów Zjednoczonych Ameryki.