Jestem tak szczęśliwy, że jestem wolny od włókniaków! W dniu 7/24/18 miałem laparoskopową myomektomię, aby usunąć trzy włókniaki z mojej macicy. Jestem w domu odzyskując i nie mogłem się oprzeć dzieleniu się moją podróżą. Zapisywałam moje poziomy bólu i doświadczenia w formie dziennika, nie tylko po to, aby pomóc mi minąć czas, ale także aby utrzymać motywację. Ostatnie kilka dni było ciężkich i miło jest mieć przypomnienie, że stopniowo robię postępy. Zamierzam podzielić moje posty na poszczególne dni, więc dostaniecie szczegółowe podsumowanie w przypadku, gdy planujecie poddać się tej operacji. Jeśli chcesz pominąć wszystkie szczegóły, przewiń na dół tego postu, aby uzyskać specjalną gratkę!
Dzień operacji
Moja operacja była zaplanowana na 7 rano i zameldowałem się na moją operację o 5:30. Nie było dla mnie zbyt wiele do zrobienia, poza zapłaceniem mojej składki i czekaniem na oddzwonienie do sali przedoperacyjnej. Tego ranka czułam się niezwykle spokojna i byłam bardzo gotowa na operację. Kiedy już zostałam zabrana do sali przedoperacyjnej, przebrałam się w mój szpitalny fartuch, odpowiedziałam na kilka pytań dotyczących mojej historii medycznej, a pielęgniarka zaczęła podawać mi kroplówkę. Miałam złe doświadczenia z kroplówkami w przeszłości (mam małe żyły), ale moja pielęgniarka nie miała żadnych problemów z ich uruchomieniem. Po wszystkim, jeden z braci z mojej sali przyszedł się pomodlić, co uspokoiło moje pozostałe nerwy. Mój chirurg przyszedł do pokoju, aby odpowiedzieć na wszelkie pytania z ostatniej chwili, a potem wszedł anestezjolog. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, było wtoczenie mnie na salę operacyjną i pomachanie do kilku osób na korytarzu. Zasnąłem zanim dotarłem do sali operacyjnej.
Pokój pooperacyjny
Obudziłem się i znalazłem się leżąc w łóżku w pokoju pooperacyjnym. Moim pierwszym zmartwieniem było to, czy mój lekarz będzie w stanie wykonać operację laparoskopową. Podczas mojej wizyty przedoperacyjnej wyraziłam zgodę, aby mój chirurg mógł wykonać operację otwartą, jeśli sprawy nie pójdą zgodnie z planem. Pierwszą rzeczą, o którą zapytałam pielęgniarkę, było to, czy miałam operację laparoskopową, co też uczyniłam. Nie obudziłam się z potwornym bólem, jak się obawiałam, a dwie rzeczy, które najbardziej mi przeszkadzały, to ból gardła spowodowany rurką do oddychania i ogromna potrzeba skorzystania z łazienki.
Wstawanie ze szpitalnego łóżka było naprawdę trudne i nie mogłam chodzić o własnych siłach. Z trudem pokonałam drogę do łazienki i byłam tak zadowolona, że mogłam z niej skorzystać! Byłam dość otępiała od znieczulenia i udało mi się przeżuć kilka ciasteczek i łyknąć soku jabłkowego, zanim pielęgniarka dała mi jakieś leki przeciwbólowe. Czułam lekkie skurcze, ale nic poważnego. Zostałam w szpitalu przez kilka godzin po operacji i zostałam wypisana do domu. Moja operacja trwała dwa razy dłużej, ponieważ mój chirurg znalazł trzeciego fibroida.
Powrót do domu
Pierwszego dnia po operacji nie mogłam chodzić bez pomocy. Jednak w miarę upływu czasu moja rodzina zaczęła zauważać, że jestem coraz silniejsza. Pod koniec dnia byłem w stanie samodzielnie korzystać z łazienki. Wchodzenie na kanapę i schodzenie z niej było bardzo bolesne, a ból brzucha był dość silny. Około północy, zacząłem doświadczać bólu gazu w moich ramionach i dolnej części pleców. Ból gazowy jest gorszy niż ból spowodowany nacięciami. Próba położenia się w łóżku okazała się epicką porażką i sprawiła, że ból gazowy stał się jeszcze bardziej dokuczliwy. Mój apetyt był minimalny i musiałam zmuszać się do jedzenia. Mój brzuszek był bardzo spuchnięty i używałam okładów z lodu oraz okładów rozgrzewających. Mój ból gardła wciąż się utrzymywał i pastylki na gardło były koniecznością.
Post Op Recovery Daily Diary
Dzień 1-Nie spałem dobrze w ogóle poprzedniej nocy i obudziłem się z okropnym bólem gazu. Czuję się, jakby moje prawe ramię płonęło! Położyłam na nim poduszkę grzewczą, która bardzo pomogła na ból gazów. Byłem w stanie dostać się na i z kanapy przez siebie w uzupełnieniu do korzystania z toalety na własną rękę. Udało mi się zapanować nad bólem gazowym, a moja podkładka grzewcza była w ciągłej rotacji. Mój apetyt powoli wraca i piję więcej płynów. Popijanie piwa imbirowego pomogło również w bekaniu i pozbywaniu się nagromadzonych gazów. Wciąż używam okładów z lodu na opuchliznę brzucha. Ogólnie rzecz biorąc, czuję się naprawdę zmęczona, ale ból jest do opanowania dzięki moim lekom. Moje gardło nie jest już obolałe od rurki do oddychania i piję herbatę Smooth Move, sok śliwkowy i Miralax w nadziei, że będę mogła wypróżnić się. Przepraszam, jeśli to jest TMI, ale leki przeciwbólowe mają tendencję do robienia zaparć. Moje największe punkty bólu na dzień naprawdę były tylko bólem gazu i bolesnością.
Dzień 2 – To był najgorszy dzień zdecydowanie. Mój ból gazu był okropny i czułam się zaparta przez większość dnia. Czułam silne mdłości i skończyło się na wymiotach ostatniej nocy. Nie jestem pewna, czy to przez moje leki przeciwbólowe, czy co, ale dosłownie czułam się, jakby moje nacięcia miały się rozerwać. Moja energia jest niska i czuję się o wiele gorzej niż dzień wcześniej. Nie mam ochoty na jedzenie i ten dzień jest całkiem do bani!
Dzień 3-I’m w końcu zaczynający czuć się trochę lepiej dzisiaj, YAY! Byłem zdolny by spać w moim łóżku ubiegłej nocy WOOHOO!, i w końcu miałem wypróżnienie dzisiaj rano. Przepraszam, jeśli to jest TMI, ale to jest wielkie osiągnięcie dla mnie. Meds bólu może naprawdę poprzeć ciebie w górze i mój brzuszek był w agonii od chirurgii. Mój ból ramienia poszedł w dół trochę i moja największa skarga jest mój brak energii i bolesność. Moja mama i ja zrobiłyśmy 20 minutowy spacer na zewnątrz, z którego jestem naprawdę dumna! Brałam enzymy trawienne z papai, które naprawdę pomagały w trawieniu. Odstawiłam hydrokodon i biorę tylko naproxen.
Dzień 4- Jestem szczęśliwy mogąc powiedzieć, że odzwyczaiłem się od leków przeciwbólowych. Obudziłam się z silnymi mdłościami i myślę, że to dlatego, że nie jadłam wystarczająco dużo. Ból gazu nadal mi dokucza i nie mogę się doczekać, aż ustąpi. Mam wrażenie, że moje ramię pali mnie od dłuższego czasu, a kłujące bóle brzucha są najgorsze. Mimo wszystko czuję się trochę silniejsza i wygląda na to, że opuchlizna z brzucha schodzi.
Dzień 5 – W końcu czuję się na tyle silna, żeby mieć jakichś gości. Jest to prawdopodobnie najlepsze uczucie w całym tygodniu, chociaż moja prawa strona mnie bolała i walczyłem z bólem gazu na i poza nią. Na szczęście ból nie przeszkadza mi już w ramieniu. Nadal brałam enzymy z papai, które pomogły. Dwóch moich przyjaciół przyszło w odwiedziny i było naprawdę miło mieć towarzystwo.
Dzień 6- W końcu wyszłam z domu! Nie wychodziłam z domu od czasu operacji i czułam się tak dobrze, że mogłam wyjść. Poszłam do domu mojej siostry na kolację i miło spędziłam czas, a dodatkowo jedna z moich przyjaciółek wpadła, żeby sprawdzić, co u mnie. Byłem umieszczony w górze na jej kanapie cały czas, ale to było naprawdę miłe by dostać trochę powietrza. Mój prawy bok był dzisiaj uciążliwy i myślę, że to z powodu obrzęku nad miejscem nacięcia. O dziwo, siedzenie i siadanie było dziś bardzo bolesne i zaczynam czuć, że to krok wstecz w moim powrocie do zdrowia. Ból gazu wciąż nęka mnie na i poza. Jazda samochodem była krótka, ale czułam każde uderzenie.