Travis jest moim pierwszym nowym współpracownikiem na blogu, który będzie publikował posty kilka razy w tygodniu. Ideą dodawania gościnnych współpracowników jest dodanie różnych perspektyw do bloga. Travis ma unikalne podejście do podróży, biorąc pod uwagę, że podróżuje prawie wyłącznie z żoną i małymi dziećmi, co jest w jaskrawym kontraście do moich podróży, które są zazwyczaj samotne.

Wczoraj w nocy o północy czasu środkowego pożegnaliśmy się ze starym przyjacielem w świecie częstych lotów.

Jak WorldPerks i OnePass przed nim, Dividend Miles jest teraz jednym na wieki, ofiarą ery konsolidacji linii lotniczych.

Dividend Miles zawsze będzie zajmować specjalne miejsce w sercach wielu z nas.

Ale zamiast opłakiwać stratę przyjaciela, uczcijmy życie wspaniałego programu, wspominając całą zabawę, jaką razem mieliśmy. Daleko mi było do eksperta w dziedzinie Dividend Miles, ale i tak cieszyłem się tym programem i jestem pewien, że Wy również.

Oto kilka z moich ulubionych wspomnień związanych z programem Dividend Miles. Zapraszam do dodania własnych w komentarzach.

RIP US Airways Dividend Miles

Roczna promocja Grand Slam

Była to niezmiennie jedna z moich ulubionych promocji w roku. To było jak scavenger hunt, gdzie trzeba było zebrać wiele „hitów” z różnych kategorii. Na przykład, może trzeba było zatrzymać się w różnych marek hotelowych, zakup produktów od konkretnych kupców, a nawet przenieść punkty do partnerów. (Tak, oni zachęcali cię do wysyłania punktów poza program!)

W rezultacie był to jeden wielki problem optymalizacyjny, którego celem było zdobycie maksymalnej liczby punktów przy najniższych kosztach. Jeśli udało Ci się zebrać odpowiednie trafienia – i sprawić, by zostały poprawnie wysłane – mogłeś zarobić około 100 000 mil za zaledwie kilkaset dolarów. Zdobywanie punktów za mniej niż 1 centa za sztukę było powszechne i dawało możliwość wypróbowania handlowców, których w innym przypadku nie można by było wypróbować.

US Airways Grand Slam promocja

Track-It-Back

To musiał być jeden z najgorszych pomysłów marketingowych, jakie kiedykolwiek widziałem. Ogólna idea firmy była dość przyzwoita – sprzedawali naklejkę, którą następnie umieszczali na swoich osobistych przedmiotach, aby w przypadku ich zagubienia ktoś mógł się z Tobą skontaktować. Znalazca dostawałby również jakąś nagrodę w zamian. Ponieważ zwykła naklejka z adresem zwrotnym mogłaby prawdopodobnie służyć do tego samego celu, firma musiała prowadzić masowe promocje, aby pozyskać klientów. W pewnym momencie można było zarobić 140 mil amerykańskich za dolara wydanego na te naklejki.

Innymi słowy, można było kupić mile US Airways po 0,7 centa za sztukę. I dostać naklejki za darmo. Co jest, przypadkowo, dokładnie tyle, ile były warte. Firma wkrótce splajtowała, ale z tego co wiem, każdy otrzymał swoje mile.

Track-it-back

No Rules Awards

OK, technicznie rzecz biorąc Dividend Miles posiadał zasady przyznawania nagród dotyczące międzylądowań, otwartych szczęk, tras i tym podobnych. Tabela nagród była również oparta na regionach. Ale to w pewnym stopniu od agenta zależało, w którym regionie znajdował się Twój cel podróży. Co więcej, jeśli nie wiedzieli, od czasu do czasu pytali Ciebie, dzwoniącego, gdzie to jest. Może i wygrałem konkurs z geografii w siódmej klasie, ale na starość stałem się dość zapominalski. Kto tak naprawdę wie, gdzie zaczyna się Azja Północna, a zaczyna Azja Południowa?

Mój najlepszy wykup US Airways był dla mojego taty „okrągłej liczby” urodziny kilka lat temu. Moja mama zdecydowała, że chce zabrać go do Szkocji i poprosiła mnie o zorganizowanie ich podróży. Podróż w obie strony z USA do Europy miała kosztować 100 000 mil amerykańskich w biznesie, co naprawdę nie jest złą ofertą. Ale oczywiście, gdybym zarezerwował, że Ben by mnie wyrzekł, a ja na pewno nie będzie pisać dla OMaaT dzisiaj!

Więc zamiast tego, zasugerowałem mojej mamie, że rzeczywiście iść do Azji z przystanku w Europie na 90.000 mil. W ten sposób mieliby więcej zabawy, a jednocześnie zaoszczędziliby 10 000 mil. Myślę, że nie do końca to zrozumiała – i kto może ją za to winić – ale powiedziała „idź na całość”. Moja żona i ja byliśmy ostatnio na Bali i bardzo nam się tam podobało, więc pomyślałem, że będzie to również dobre miejsce dla nich. Czy Bali leżało w Azji Północnej czy Południowej? Szlag. Naprawdę nie mogłem sobie przypomnieć. Oh well.

I proceeded to book them on xxx-IAD-FRA-EDI-(stopover)-BRU-BKK-DPS-(destination)-SIN-ICN-(overnight)-ORD-xxx on a combination of United, Lufthansa, Thai, Singapore, and Asiana. Wszystko za 90,000 mil w klasie biznes. Tata miał blast latania na całym świecie.

Dookoła świata na 90K US Airways nagrody

Share Miles Promocja

Raz lub dwa razy w roku, US Airways prowadziłby akcji mil promocji, dzięki której można przenieść mile do przyjaciela lub członka rodziny z pewnego rodzaju premii. Czasami premia sięgała 100%, co oznaczało, że jeśli przeniesiesz 10 000 mil na swojego przyjaciela, otrzyma on 20 000 mil. Były pewne opłaty, aby to zrobić, ale efekt netto był taki, że możesz skończyć kupując mile około 1,1 centa za sztukę.

Kluczem było to, że byłeś ograniczony w liczbie „akcji” i liczbie mil w każdej transakcji dzielenia. Powszechnie można było przenieść tylko 50 000 mil na konto, ale można było przenieść tyle mil, ile się chciało. Jeśli miałbyś dużą rodzinę, mógłbyś zorganizować „round robin share-a-thon”, w ramach którego jedna osoba dokonałaby transferu do drugiej, a następnie ta osoba mogłaby dokonać transferu do dwóch kolejnych, i tak dalej. Wtedy jedna z tych osób mogłaby nawet przenieść się z powrotem do pierwszej.

To zawsze przypominało mi o graniu w Layer Cake na Apple II kiedy byłem dzieckiem. Celem tej gry było przeniesienie tortu z wieloma warstwami z jednego półmiska na drugi, jedna warstwa na raz. Musiałeś myśleć o tym, które kawałki przenieść najpierw i gdzie, tak, że skończyłeś z tortem we właściwym miejscu i we właściwej kolejności na końcu. (Proszę, powiedzcie mi, że ktoś pamięta tę grę! Wyślij mi zrzut ekranu, jeśli możesz.) Cóż, promo z dzieleniem się milami działało podobnie – trzeba było mieć wszystko zaplanowane z wyprzedzeniem tak, aby właściwe osoby skończyły z właściwymi milami na końcu.

Karta kredytowa

50 000 mil za 89$. I certyfikat towarzysza, który faktycznie jest coś wart.

Ile z nich masz w swojej szufladzie ze skarpetkami?

Jakie są Twoje ulubione wspomnienia związane z US Airways Dividend Miles? Jaka była najbardziej kreatywna, łamiąca zasady trasa premiowana, jaką kiedykolwiek zarezerwowałeś?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.