Encyclopædia Britannica, Inc.
Zdobądź subskrypcję Britannica Premium i uzyskaj dostęp do ekskluzywnych treści. Subscribe Now
Planowane na 20 sierpnia podpisanie nowego traktatu związkowego, który osłabiłby centralną kontrolę nad republikami, wydawało się wyjaśniać moment zamachu stanu. Ostry atak na traktat związkowy Anatolija Lukyanova, przewodniczącego Rady Najwyższej ZSRR, został rozpowszechniony przez TASS wcześnie 19 sierpnia. Tego samego dnia rano odbyło się posiedzenie Rady Ministrów ZSRR, na którym większość ministrów poparła zamach stanu. Wszystkie gazety z wyjątkiem dziewięciu zostały zakazane.
Czołgi pojawiły się na ulicach Moskwy, a ludność miasta natychmiast zaczęła próbować odwieść wojska od wykonywania rozkazów. Protestujący zaczęli gromadzić się wokół Białego Domu, budynku rosyjskiego parlamentu, i zaczęli wznosić barykady. O 12:50 prezydent Rosji Borys Jelcyn wspiął się na czołg przed Białym Domem, potępił zamach stanu i wezwał do natychmiastowego strajku generalnego. Później wydał edykt prezydencki, w którym uznał pucz za nielegalny, a spiskowców za „przestępców” i „zdrajców”. Rosyjscy urzędnicy mieli nie stosować się do poleceń Komitetu Nadzwyczajnego. O godzinie 17:00 Janjew i inni przywódcy puczu zorganizowali konferencję prasową. Janajew stwierdził, że kraj stał się „nie do rządzenia”, ale ma nadzieję, że jego „przyjaciel prezydent Gorbaczow” w końcu powróci na swoje stanowisko. Prezydent był „bardzo zmęczony” i był „leczony na południu”, wyjaśnił Janajew. Był wyraźnie zdenerwowany, a podczas prezentacji drżały mu ręce.
Jelcyn zaapelował do patriarchy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, Aleksego II, o potępienie zamachu stanu. Patriarcha skrytykował zatrzymanie Gorbaczowa i obłożył anatemą osoby zaangażowane w spisek. Tymczasem w Leningradzie (obecnie Sankt Petersburg) gen. por. Wiktor Samsonow ogłosił się przewodniczącym Leningradzkiego Komitetu Stanu Wyjątkowego i objął miasto kontrolą wojskową. Jednak burmistrz Leningradu, Anatolij Sobczak, powrócił z Moskwy drogą lotniczą w asyście agentów KGB, którzy sprzeciwiali się zamachowi stanu. Sobczak zjednoczył opozycję i zaapelował do żołnierzy o wydanie oficerów, którzy pomogli w organizacji przewrotu. Zjednał sobie w ten sposób Samsonowa, który obiecał nie wprowadzać wojsk do miasta. W Moskwie niektóre elitarne pułki czołgów zbiegły i zajęły pozycje obronne wokół Białego Domu.
20 sierpnia Jelcyn wydał edykt prezydencki stwierdzający, że przejmuje kontrolę nad wszystkimi siłami wojskowymi, KGB i innymi na terytorium Rosji. Prezydent USA George H.W. Bush zatelefonował do Jelcyna i zapewnił go, że normalne stosunki z Moskwą zostaną wznowione dopiero po powrocie Gorbaczowa na urząd. Tej nocy w pobliżu Białego Domu wybuchły walki między wojskiem a demonstrantami, w których zginęło trzech demonstrantów. Oczekiwany szturm na Biały Dom nie doszedł jednak do skutku i stało się jasne, że rozkazy przywódców puczu nie były wypełniane. Z opóźnieniem, 21 sierpnia, Sekretariat KPZR zażądał spotkania Gorbaczowa i Janajewa. Pucz upadł, a spiskowcy zostali aresztowani podczas próby ucieczki. Rada Najwyższa ZSRR przywróciła Gorbaczowa na stanowisko i anulowała wszystkie dekrety Komitetu Nadzwyczajnego. Jelcyn zadekretował, że wszystkie przedsiębiorstwa w Rosji są pod kontrolą jego rządu.
Planowane na 20 sierpnia podpisanie nowego traktatu związkowego, który osłabiłby centralną kontrolę nad republikami, wydawało się wyjaśniać moment zamachu stanu. Ostry atak na traktat związkowy Anatolija Lukyanova, przewodniczącego Rady Najwyższej ZSRR, został rozpowszechniony przez TASS wcześnie 19 sierpnia. Tego samego dnia rano odbyło się posiedzenie Rady Ministrów ZSRR, na którym większość ministrów poparła zamach stanu. Wszystkie gazety z wyjątkiem dziewięciu zostały zakazane.
Czołgi pojawiły się na ulicach Moskwy, a ludność miasta natychmiast zaczęła próbować odwieść wojska od wykonywania rozkazów. Protestujący zaczęli gromadzić się wokół Białego Domu, budynku rosyjskiego parlamentu, i zaczęli wznosić barykady. O 12:50 prezydent Rosji Borys Jelcyn wspiął się na czołg przed Białym Domem, potępił zamach stanu i wezwał do natychmiastowego strajku generalnego. Później wydał edykt prezydencki, w którym uznał pucz za nielegalny, a spiskowców za „przestępców” i „zdrajców”. Rosyjscy urzędnicy mieli nie stosować się do poleceń Komitetu Nadzwyczajnego. O godzinie 17:00 Janjew i inni przywódcy puczu zorganizowali konferencję prasową. Janajew stwierdził, że kraj stał się „nie do rządzenia”, ale ma nadzieję, że jego „przyjaciel prezydent Gorbaczow” w końcu powróci na swoje stanowisko. Prezydent był „bardzo zmęczony” i był „leczony na południu”, wyjaśnił Janajew. Był wyraźnie zdenerwowany, a podczas prezentacji drżały mu ręce.
Jelcyn zaapelował do patriarchy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, Aleksego II, o potępienie zamachu stanu. Patriarcha skrytykował zatrzymanie Gorbaczowa i obłożył anatemą osoby zaangażowane w spisek. Tymczasem w Leningradzie (obecnie Sankt Petersburg) gen. por. Wiktor Samsonow ogłosił się przewodniczącym Leningradzkiego Komitetu Stanu Wyjątkowego i objął miasto kontrolą wojskową. Jednak burmistrz Leningradu, Anatolij Sobczak, powrócił z Moskwy drogą lotniczą w asyście agentów KGB, którzy sprzeciwiali się zamachowi stanu. Sobczak zjednoczył opozycję i zaapelował do żołnierzy o wydanie oficerów, którzy pomogli w organizacji przewrotu. Zjednał sobie w ten sposób Samsonowa, który obiecał nie wprowadzać wojsk do miasta. W Moskwie niektóre elitarne pułki czołgów zbiegły i zajęły pozycje obronne wokół Białego Domu.
20 sierpnia Jelcyn wydał edykt prezydencki stwierdzający, że przejmuje kontrolę nad wszystkimi siłami wojskowymi, KGB i innymi na terytorium Rosji. Prezydent USA George H.W. Bush zatelefonował do Jelcyna i zapewnił go, że normalne stosunki z Moskwą zostaną wznowione dopiero po powrocie Gorbaczowa na urząd. Tej nocy w pobliżu Białego Domu wybuchły walki między wojskiem a demonstrantami, w których zginęło trzech demonstrantów. Oczekiwany szturm na Biały Dom nie doszedł jednak do skutku i stało się jasne, że rozkazy przywódców puczu nie były wypełniane. Z opóźnieniem, 21 sierpnia, Sekretariat KPZR zażądał spotkania Gorbaczowa i Janajewa. Pucz upadł, a spiskowcy zostali aresztowani podczas próby ucieczki. Rada Najwyższa ZSRR przywróciła Gorbaczowa na stanowisko i anulowała wszystkie dekrety Komitetu Nadzwyczajnego. Jelcyn zadekretował, że wszystkie przedsiębiorstwa w Rosji są pod kontrolą jego rządu.