Po tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, nie trwało długo, zanim zaczęłam czytać, badać i przygotowywać się fizycznie, intelektualnie i emocjonalnie do tego pozornie odległego pojęcia zwanego rodzicielstwem. Ale dopiero gdy dziewięć miesięcy temu zostałam matką Lili Sky, zdałam sobie sprawę, jak wiele zostało pominięte w tych książkach: o byciu w ciąży, o tym, co dzieje się w szpitalu i o epickich wzlotach, a czasem upadkach, które towarzyszą temu ważącemu sześć funtów i osiem uncji małemu człowiekowi.
Czy uwierzyłabym, gdyby ktoś inny powiedział mi, że będę niepocieszona pierwszego dnia po powrocie do pracy? Prawdopodobnie nie. Ale bycie matką jest pełne niespodzianek. Oto 11 rzeczy, które powiedziałabym sobie, gdybym mogła cofnąć się w czasie.
1. The Days Before You Give Birth Are Very Weird
Nie ma wielu momentów w życiu, w których jesteś bardzo świadoma ogromnego, zmieniającego życie wydarzenia – zwykle wielkie rzeczy biorą cię z zaskoczenia. Wiedziałam, że nadchodzi zmiana, ale nie wiedziałam dokładnie, jaka ona będzie, jak będę się czuła, ani nawet kim będę, kiedy wszystko będzie już powiedziane i zrobione. A czekanie, aż narracja się rozegra, wymaga cierpliwości.
Tylko 1 na 30 kobiet rodzi w dniu ich rzeczywistego terminu porodu, więc kiedy jesteś w ciąży, jest około jeden miesiąc, kiedy jest „najbardziej prawdopodobne”, że będziesz rodzić. W moim przypadku oznaczało to lipiec. To jest lato w pełni. Manhattan jest dziwnym miejscem do przebywania podczas normalnego letniego weekendu, a co dopiero podczas wielkich świąt, takich jak 4 lipca, kiedy większość ludzi wyjeżdża gdzieś, gdzie jest mniej betonu. Pogoda była piękna, ale atmosfera była cicha w niemal niesamowity sposób. Mój mąż i ja zrobiliśmy wiele spacerów w różnych parkach w naszej okolicy, rozmawiając przez to, co czuliśmy, biorąc to wszystko i próbując cieszyć się naszymi ostatnimi dniami snu.
2. A Baby’s Going to Do What a Baby’s Going to Do
Prawie miałem mój pinky toe spalony bylicą podczas sesji akupunktury, i miałem instruktora jogi / Doula mówiącego mi przez 30 pozycji dwa razy w tygodniu, wszystko w imię próby przerzucenia mojej baby girl.
Miała swoją małą główkę przy moim żebrze, i tam właśnie przebywała. Byłam przekonana, że się odwróci, aż do samego końca – do końca, kiedy odeszły mi wody o 4 rano w dniu jej porodu. Kiedy dotarłam do szpitala, odmówiłam podania kroplówki, ponieważ byłam przekonana, że nie będę musiała iść na operację.
Nie trzeba dodawać, że to ostatnie USG ujawniło dziecko dokładnie tam, gdzie było przez cały czas. Byłam operowana pięć godzin później. Leżenie na stole operacyjnym ze świadomością, że bez obecności własnych pchnięć, człowiek bardzo szybko wyjdzie z twojego ciała i będziesz się czuł ogólnie okropnie (ale także podniecony!) jest, jednym słowem, surrealistyczne.
3. You Can’t Really Plan Your Birth Experience
Nie byłam kobietą, która chciała mieć cesarskie cięcie. Byłam skoncentrowana na naturalnym porodzie, czytając książki takie jak Birth As Nature Intended. Miałam dno miednicy w kształcie Anioła VS, robiłam medytacje porodowe w wannie, aby przygotować się do zachowania spokoju podczas porodu, a także miałam przećwiczone i gotowe do wykonania różne ćwiczenia oddechowe, aby wykorzystać mój umysł i ciało do złagodzenia bólu.
Podczas porodu chciałam pominąć leki; chciałam poczekać z zaciśnięciem cięciwy, aby moje dziecko mogło otrzymać ważną krew z powrotem do swojego ciała; chciałam nie kąpać jej przez kilka dni, aby pomóc jej zbudować jej mikro-biosom; chciałam pozwolić jej zatrzasnąć się natychmiast i opuścić szpital ASAP. Zamiast tego dostałam znieczulenie rdzeniowe i musiałam błagać anestezjologa, aby pozwolił mi pozwolić jej na zatrzaśnięcie, kiedy byłam jeszcze na sali operacyjnej (tylko po to, aby pielęgniarka odciągnęła ją chwilę później). W szpitalu powiedziano mi, że muszę ją wykąpać zaledwie kilka godzin po porodzie, a ja musiałam zostać na dwie noce. Nalegałam, aby moje dziecko było cały czas ze mną w pokoju, co spotkało się z większym sprzeciwem niż mogłam się spodziewać. Dzieci są zazwyczaj zabierane do żłobka w nocy, aby pomóc mamie odzyskać siły, ale ja chciałam zatrzymać ją przy sobie. Chociaż było to technicznie dozwolone, za każdym razem, gdy nowa pielęgniarka przychodziła na dyżur, mówiono mi, że muszą „sprawdzić”, czy może zostać ze mną.
Czułam, że mam bardzo małą kontrolę nad całym procesem, ale przypuszczam, że nauczyło mnie to, że niewiele możemy kontrolować w tym życiu – i że miejmy nadzieję, że następnym razem będzie to VBAC (poród pochwowy po cesarskim cięciu) dla mnie lub biust.
4. Inne kobiety uwielbiają mówić, „Ale to wszystko jest tego warte” do nowych mam
Tutaj moje zastrzeżenie: Najbardziej zdecydowanie oddałabym życie za moje dziecko. Ale kiedy pytasz, jak się czuję, a ja mówię, że odczuwam ból lub dyskomfort po poważnej operacji, niekoniecznie chcę usłyszeć: „ale wszystko jest tego warte”.
Wiem, że to wszystko jest tego warte, wybrałam to i zrobiłabym to ponownie – ale mama przyjaciółki mojej siostry w sklepie spożywczym nie musi mi tego mówić.
Kolega nowa mama opowiedziała mi niedawno swoją historię porodu, w której prawie się wykrwawiła i prawie umarła podczas porodu. Wstrząsająca opowieść została szybko uzupełniona o zawsze obecny, słoneczny dodatek: „ale wszystko jest tego warte”. Chciałam powiedzieć, że to w porządku, że się bałaś lub cierpiałaś i komentujesz to, nie umniejsza to tego, kim jesteś jako matka, ani tego, ile jesteś gotowa wytrzymać dla swojego dziecka. Dalsze postępowanie sprawia wrażenie, jakby nowym mamom nie wolno było wyrażać żadnych żalów, żeby nie wyszły na niewdzięczne.
Śmiertelność matek, zwłaszcza dla czarnych kobiet, są niestety i przerażająco najwyższe w USA w porównaniu do każdego innego kraju w rozwiniętym świecie. Musimy przestać sprawiać, że kobiety czują się tak, jakby ich ból był czymś, za co muszą przepraszać.
5. Whoa, Love Was Only a Word Before
Nie miałam pojęcia, że można kogoś tak bardzo kochać. Porównałem Lilę do posiadania nowej zabawki, która nigdy, przenigdy mi się nie znudzi. Kiedy jestem z nią, odczuwam to podekscytowanie, które zwykle towarzyszy mi tylko przy czymś nowym, ale teraz, po prawie 10 miesiącach, myślę, że kocham ją jeszcze bardziej – jeśli to w ogóle możliwe.
Każda faza jej niemowlęctwa jest jak zdzieranie warstwy świadomości, każdego dnia jest trochę bardziej „osobista”. To zdumiewające, jak bardzo możesz czuć się związany z osobą, która nie może się z tobą komunikować werbalnie. Ale już zaczynam opłakiwać czas, który się skończył, prawie natychmiast po tym, jak się skończył. To szalony wir obejmowania jej wzrostu i rozwoju oraz odczuwania smutku, że dni spokojnego przytulania do siebie dobiegły końca.
Wszyscy mówią, że ten czas płynie tak szybko, ponieważ twoje dziecko tak szybko się zmienia i to sprawia, że wszystko wydaje się być na wysokich obrotach. Ale teraz rozumiem, dlaczego kobiety nadal rodzą dzieci. Gdybyś zapytał mnie o numer dwa, dwa miesiące po, kiedy karmienie piersią wciąż wydawało się niemożliwym do opanowania wyczynem, kiedy budziłam się co 2 godziny w nocy, kiedy byłam prawdziwym chodzącym zombie, powiedziałabym grzecznie, um nie. Ale jestem gotowa pokonać ten trudny pierwszy garb i zrobić to wszystko od nowa – może za rok lub dwa. Bez pośpiechu. I może następnym razem z nocną pielęgniarką.
6. Naprawdę doceniasz ludzi wartych docenienia
Miałam niesamowite szczęście potwierdzić, że mój mąż jest naturalnym ojcem, totalnym papa-bear, praktyczną gwiazdą rocka. Moi najlepsi przyjaciele pojawiają się, kiedy ich potrzebuję, moja rodzina przemierza setki mil tylko po to, by spędzić kilka godzin lub dni z Lilą, a moja mama i ja stajemy się sobie bliższe, niż kiedykolwiek myślałam, że to możliwe.
Whereas I might have fixated on the negative before, I now realize that the people who didn’t rise to the occasion don’t matter. Życzę im dobrze, ale ten dzieciak rzuca jeszcze więcej światła na tych, którzy są już na szczycie.
7. Bycie „Fashion Mom” Is Not About „Aspirational Motherhood”
Miałem szczęście spędzić tygodnie w domu z moim mężem i moją rodziną, kiedy Lila po raz pierwszy przybyła. Żyłam w dwóch parach dokładnie tych samych spodni dresowych Aritzia przez większość tego czasu, sparowanych ze starymi zbiornikami American Apparel, które ułatwiały dostęp do karmienia piersią. To zdecydowanie nie było szykowne, ale oczywiście w tym czasie chodziło o budowanie więzi i bycie źródłem jedzenia i komfortu dla nowego człowieka, a nie o bycie estetycznym.
Ponieważ jestem osobą, której najwyraźniej brakuje dalekowzroczności, aby wiedzieć, że nie będę potrzebować letnich sukienek i sandałów na obcasie po porodzie, spakowałam wiele, wiele wyglądów na mój czas w domu. Ale powiem, że przy rzadkich okazjach, kiedy założyłam jedną z tych sukienek na spacer na zewnątrz, poczułam się znowu jak ja.
To, co noszę, jest dużą częścią mojej tożsamości. Jeśli makijaż, literatura, czasopisma naukowe, reality TV lub tygodniki celebrytów sprawiają, że czujesz się jak ty, obejmij te małe rzeczy na kilka minut dziennie w ciągu tych pierwszych miesięcy – pomoże to połączyć twoją przeszłość z nową teraźniejszością w konkretny sposób. Starając się wyglądać jak najlepiej, nie chodziło mi o wystawianie się na pokaz, ale o ponowne odnalezienie mojej tożsamości.
8. Nowe dziecko jest doskonałym powodem dla Social Media Hiatus
Nie podniosłem mojego telefonu przez prawie dwa tygodnie po urodzeniu dziecka i używałem go minimalnie przez tygodnie po. Nie miałam żadnego interesu w dzieleniu się tym czasem z nikim poza najbliższymi mi osobami. Rozkoszowałam się ciszą, nie włączałam telewizora i czytałam tylko podnoszące na duchu książki. Żałuję tylko tego, że nie pozostałem w tym nastawieniu dłużej.
9. Coś, co nazywa się karmieniem grupowym istnieje
Dlaczego nikt mi nie powiedział, że dziecko może w zasadzie zrobić ci obóz na początku karmienia piersią? Żadna książka nie wspomniała o karmieniu klasterowym, jestem tego pewna. Zasadniczo dziecko może nalegać (tzn. płakać bez możliwości uspokojenia) na jedzenie prawie bez przerwy przez wiele godzin z przerwami przez kilka dni lub tygodni w tym samym czasie.
Byłam przygotowana na karmienie co 2-3 godziny, ale kurczę, to nie było to. Oczywiście, wylądowałem na wielu forach dla mam z 2012 roku, australijskich stronach poświęconych karmieniu piersią i blogach mam, które powtarzały tę samą rzecz: ustatkuj się i po prostu idź z tym. Innymi słowy, twoje dziecko jest twoim szefem w tym momencie i najlepiej jest po prostu wczuć się w to, wziąć dużo głębokich oddechów i przeczytać Crazy Rich Asians. Mój lekarz zapewnił mnie, że to normalne i żebym przestała googlować. (Jasne, po prostu spróbuj sprawić, by nowa mama przestała Googling .)
10. The Guilt Is Real
Powróciłam do pracy po tym, jak miałam szczęście wziąć kilka miesięcy urlopu macierzyńskiego. Tego pierwszego dnia z powrotem, płakałam histerycznie w windzie, kiedy kolega przypadkowo zapytał mnie, jak się czuje moje dziecko.
Przez pierwsze kilka tygodni czułam się również całkowicie wyparta. Ale jak wszystko, uczysz się dostosowywać. Kocham to, co robię i ludzi, z którymi pracuję, ale także tęsknię za moim dzieckiem przez cały dzień. Moje podejście polega na tym, że staram się być obecna gdziekolwiek jestem, pracując ciężko i wydajnie w pracy, a następnie wyłączając telefon i komputer po powrocie do domu, dopóki Lila nie pójdzie spać.
11. You Can’t Know What Kind of Mom You’re Going To Be
Zanim faktycznie urodziłam, kupiłam książki na temat treningu snu i miałam pełne intencje, by je wdrożyć. Mówiłam ludziom, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, by karmić piersią, „bez presji!”.
Ale po tym jak miałem Lilę myśl o pozwoleniu jej „wypłakać to” przeraziła mnie i położyłem całą presję na karmienie piersią – obecnie jestem 9 miesięcy w to i mam nadzieję dostać się do roku. Jest tak wiele sposobów, aby być niesamowitą, zaangażowaną mamą, po prostu nie miałam pojęcia, jak to będzie wyglądać dla mnie.
.