Następujący rozdział pochodzi z książki Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania o Boga, Biblię i chrześcijaństwo, której współautorami są dr Clinton E. Arnold (dziekan Talbot School of Theology) i jego syn, Jeff Arnold. Książka ta została wydana przez Baker Books i można ją nabyć tutaj. Drugi rozdział z tej książki został udostępniony na blogu The Good Book Blog.
Joy and Purpose
Bez wahania możemy powiedzieć, że tak, Bóg chce, abyś był szczęśliwy. Biblia (jak również doświadczenie) mówi nam, że chrześcijanin otrzymuje szczęście na niewiarygodną ilość sposobów. Ale w rzeczywistości Chrystus osładza tę transakcję i oferuje nam coś jeszcze lepszego. Podczas gdy szczęście jest używane do opisania podstawowego uczucia radości i zadowolenia, tym, co Chrystus oferuje, jest radość, która zawiera w sobie szczęście, ale sięga znacznie głębiej, trwa znacznie dłużej i jest odczuwana znacznie mocniej niż szczęście. Słowo radość pojawia się w Biblii około czterysta razy, i nie jest to przypadek. Chrystus chce, abyś doświadczył radości, która pochodzi od Niego.
Anioł zwiastujący narodziny Chrystusa oświadczył: „Przynoszę wam dobrą nowinę o wielkiej radości, która będzie udziałem wszystkich ludzi” (Łk 2,10). Nie można czytać Biblii, zwłaszcza Nowego Testamentu, nie słysząc raz po raz o radości, jaką mamy w Chrystusie. Tak więc każdy, kto twierdzi, że szczęście nie jest koniecznie częścią życia chrześcijańskiego, traci zarówno Słowo Boże, jak i radość, którą można w Nim znaleźć.
Radość i szczęście
Ważne jest również, aby pamiętać, że nasze pojęcie „szczęścia” jest często głęboko błędne. Wielu zakłada, że szczęście oznacza więcej pieniędzy, więcej władzy i więcej przygodnego seksu. Czy kiedykolwiek zatrzymałeś się, aby to zakwestionować? Wielu tego nie robi, co jest dziwne, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak wiele jest znanych przykładów ludzi, którzy zdobyli wszystko, czego kiedykolwiek pragnęli, a nadal byli głęboko nieszczęśliwi i niezadowoleni.
Jest takie popularne chrześcijańskie powiedzenie, które mówi: „Bogu bardziej zależy na naszej świętości niż na naszym szczęściu”, i jest to prawda w jednym sensie – upodobnienie nas do Niego jest Jego najważniejszym priorytetem – ale brzmi to również tak, jakbyśmy musieli dokonać trudnego wyboru pomiędzy byciem szczęśliwym a podążaniem za Bogiem. Tak nie jest. Bóg stworzył nas, abyśmy w Nim znajdowali największe szczęście. Wybierając naśladowanie Chrystusa, wybieramy bycie szczęśliwszą osobą.
Jak doświadczamy radości
Oto niektóre ze sposobów, w jakie ci, którzy są w Chrystusie, doświadczają radości już teraz:
Świadomość, że nasze grzechy są naprawdę przebaczone (Ps. 32:1-2). Jeżeli nie czerpiesz z tego radości, to, mówiąc wprost, nie rozumiesz jeszcze chrześcijaństwa. Mógłbyś zostać uratowany z płonącego budynku lub złapany przed upadkiem z urwiska, a nie byłaby to nawet w połowie tak dobra nowina, jak ta. Twoja kartoteka kryminalna przed Bogiem, ta sama rzecz, która oddzielała cię od Boga i wieczności z Nim, została wymazana do czysta.
Mieć czyste sumienie przed Bogiem (1 Piotra 3:21). Wielu z nas nadal nie chce pozwolić sobie na odczuwanie radości z czystego sumienia. Wiemy, że zostało nam przebaczone, ale nadal czujemy, że musimy podchodzić do Boga tak, jakby czekał na nas, aby nas ukarać i powiedzieć nam, jacy jesteśmy okropni. Nie musisz czuć się w ten sposób! Nie jesteś już pod poczuciem winy i potępienia! Psalm 103:12 pięknie to ujmuje: „Jak daleko jest wschód od zachodu, tak daleko usuwa od nas nasze występki”
Uświadomienie sobie, że Bóg postrzega mnie jako swojego własnego syna lub córkę (2 Kor. 6:17-18). Apostoł Jan mówi o tym najlepiej w 1 Liście Jana 3:1, kiedy wykrzykuje: „Zobaczcie, jak wielką miłością obdarzył nas Ojciec, abyśmy byli nazwani dziećmi Bożymi! I to jest to, czym jesteśmy!” (NIV). Kiedy zostałeś zbawiony, nie tylko zyskałeś życie wieczne w niebie, ale także, pośród wielu innych rzeczy, zostałeś adoptowany przez Boga. Oznacza to, że już nigdy nie przeżyjesz kolejnego dnia bez Ojca, który kocha cię bardziej, niż ty kiedykolwiek mógłbyś Go pokochać. Oznacza to, że już nigdy nie będziesz samotny. Oznacza to również, że On troszczy się o ciebie. Rzymian 8:31 przypomina nam, że „jeśli Bóg jest za nami, któż może być przeciwko nam?”
Doświadczanie Bożej obecności ze mną we wszystkich wzlotach i upadkach życia. Nikt nie jest w stanie zrozumieć wszystkiego, co cię otacza i co czujesz. Nikt, to znaczy, nikt oprócz Boga. Z jednej strony to ulga wiedzieć, że w końcu jest ktoś, kto nas całkowicie rozumie. Z drugiej strony, czasami jest to przerażające – to znaczy, że Bóg widzi wszystkie ciemności również we mnie. Ale ten strach rozpływa się, kiedy czytamy o Bożej miłości do nas. W ten sposób, kiedy w życiu wszystko układa się dobrze, mam niebiańskiego Ojca, który wiem, że cieszy się razem ze mną, a w trudnych chwilach kogoś, kto całkowicie rozumie, przez co przechodzę i kocha mnie przez to. To było dla mnie prawdziwie pocieszające w moim życiu.
Cieszyć się głębokimi przyjaźniami z innymi chrześcijanami. Współ-chrześcijanie nie są jak inni ludzie w naszym życiu – są to ludzie, którzy zostali zbawieni od śmierci w taki sam sposób, jak my. Oni są rodziną. Bóg ceni i kocha ich w takim samym stopniu, jak kocha ciebie. a to jest bardzo dużo! Mamy tak wiele do świętowania razem. Bóg zadbał o to, by ciało Chrystusa było karmione nie tylko przez Niego, ale także przez siebie nawzajem. Towarzyszenie, wsparcie i miłość, które otrzymujemy od ciała wierzących, jest częścią radości, której doświadczamy jako chrześcijanie.
Wiedząc, że będę cieszył się życiem po śmierci i wspaniałą przyszłością (Ps. 16:11). Uzbrojeni w tę wiedzę, co może nam zaszkodzić? Bez względu na to, co się stanie, wiemy, że koniec naszej historii kończy się „happy ever after”. Nie każdy może to powiedzieć. Dla wielu z nas życie nie potoczyło się tak, jakbyśmy tego chcieli. Czujemy się tak, jakbyśmy zawiedli lub zmarnowali nasze życie. Chrystus nie tylko daje nam czyste konto i nowy początek, ale także ulgę, że to życie jest tylko kroplą w morzu, a my mamy przed sobą wieczność w raju. Wiedza o tym, że mamy niebo, pozwala nam nie stresować się drobiazgami. Pozwala nam również spojrzeć na ludzi wokół nas w innym świetle, a na rzeczy materialne jak na rzeczy tymczasowe, które nie mają nic wspólnego z naszym długotrwałym szczęściem.
Mieć Ducha Świętego w sobie (Rz 14,17; 1 Tes 1,6). Chociaż chrześcijanin ma wiele powodów do głęboko zakorzenionej radości, najbardziej bezpośrednim powodem jest to, że Duch Święty żyje w tobie i daje ci radość. List do Galacjan 5:22-23 mówi nam, że Duch Święty wytwarza w nas wiele dobrych rzeczy, z których pierwszą jest miłość, a drugą – radość. Nie tylko stajemy się naturalnie bardziej radosnymi ludźmi, ale zaczynamy czerpać wielką radość z rzeczy, które uszczęśliwiają Boga. Mieszkając w nas w ten sposób, Bóg uczestniczy w naszych zmaganiach i zwycięstwach, pomaga nam i po prostu jest z nami.
Widzimy, jak ewangelia dociera do innych (Flp 1,18). Nie ma większego daru, jaki możemy komuś ofiarować, niż dobra nowina o Jezusie Chrystusie. Możliwość uczestniczenia w tym, by inni znaleźli zbawienie, a co za tym idzie, radość, znaczenie i zmiana, która się z tym wiąże, jest o wiele większa niż radość, którą moglibyśmy czerpać z dawania ludziom miłych prezentów. Pracując przez wiele lat na obozie szkoleniowym dla ewangelizatorów, ja (Jeff) byłem wystarczająco błogosławiony, aby nie tylko samemu prowadzić ludzi do Chrystusa, ale także dzielić radość moich współwyznawców, kiedy byli w stanie podzielić się z kimś ewangelią. Niewiele jest rzeczy w życiu tak radosnych i satysfakcjonujących jak widzieć, jak ktoś otrzymuje zbawienie.
Te rzeczywistości, i wiele innych, są wystarczające, aby przynieść nam radość i szczęście każdego dnia naszego życia, o wiele więcej niż gdybyśmy nie mieli Chrystusa w naszym życiu. Ta radość przewyższa wszystko, co może zaoferować bogactwo lub sukces, a ból, zdrada i trudności życia nie mogą jej odebrać.
Ten post jest fragmentem książki Clintona E. Arnolda i Jeffa Arnolda, Short Answers to Big Questions about God, the Bible & Christianity (Grand Rapids: Baker, 2015).