Zakonnice w szkole katolickiej uczyły nas, że istnieje coś takiego jak sanktuarium – policja nie może aresztować podejrzanego w kościele. Czy ta koncepcja ma podstawy prawne, czy jest to tylko zwyczaj społeczny, który można odrzucić dla kaprysu? -Rich Illing
Zakonnice w szkole katolickiej uczyły nas wielu rzeczy. Pamiętam, jak mówiono mi, że wszyscy kierowcy muszą ustąpić pierwszeństwa ciężarówkom pocztowym, które, będąc federalnymi, rządziły na drodze. Nauki sióstr na temat sanktuarium były równie dobrze uzasadnione. Tak, pojęcie sanktuarium ma historyczną podstawę, ale dla każdego kto myśli, że jest to nowoczesna karta wolna od więzienia, pomyśl jeszcze raz.
Religijne sanktuarium zaczęło się na długo przed chrześcijaństwem. Było używane w starożytnej Grecji i Rzymie do oznaczania miejsc nadających stopień świętości tym, którzy tam wchodzili, i którzy w związku z tym nie powinni być źle traktowani. Czasami strefą sanktuarium był ołtarz lub świątynia, czasami całe miasto.
Biblia w kilku miejscach omawia prawo do sanktuarium dla przypadkowych zabójców, aby zapobiec zabójstwom z zemsty. Inne kultury czasami wyznaczały naturalne obszary jako sanktuaria, takie jak lasy czy jeziora. Rzymianie mieli problemy z ludźmi nadużywającymi sanktuariów i kilkakrotnie próbowali ograniczyć lub zlikwidować tę koncepcję. Ale sanktuarium w końcu został ustanowiony w prawie kanonicznym i świeckim.
Wiara w religijnym sanktuarium rozprzestrzeniła się w całej cywilizacji zachodniej, choć różne kultury miały różne sposoby egzekwowania go. Niemcy zobowiązywali uciekiniera do poddania się, jeśli władze obiecały zrezygnować z kary śmierci, podczas gdy Karolingowie odmawiali schronienia osobom skazanym na karę śmierci.
Anglicy poszli na całość z tą koncepcją: Poza podstawowym sanktuarium zapewnionym przez każdy kościół, wykorzystali królewskie statuty do stworzenia stref sanktuarium rozciągających się na milę we wszystkich kierunkach wokół niektórych opactw, z przydrożnymi kamiennymi krzyżami wyznaczającymi granice. W zależności od miejsca, uciekinierzy musieli chwytać za kołatkę do drzwi, siadać na wyznaczonym kamiennym krześle, dzwonić specjalnym dzwonem lub nosić określony strój, aby zaznaczyć, że szukają ochrony. W większości przypadków, broń musiała być sprawdzana przy drzwiach.
Sanktuarium rzadko oznaczało stały immunitet od oskarżenia, i nigdy nie dotyczyło przestępstw religijnych. W prawie kanonicznym chroniło oskarżonych o gwałtowne przestępstwa tylko przez określony czas, zapewniając im środek sprawiedliwego procesu w czasach, gdy kara była często gwałtowna i krwawa. W Anglii roszczącym sobie prawo do ochrony dawano na ogół tylko 40 dni, po których musieli się poddać lub udać na wygnanie; jednakże czarterowane sanktuaria najwyraźniej przyznawały dożywotni immunitet na wszystkie przestępstwa z wyjątkiem świętokradztwa.
Sanktuaria były często naruszane. Niekiedy władze cywilne odcinały dostawy żywności do kościoła, szturmowały go lub podpalały, aby wymusić to na nich. Niemniej jednak, coś około tysiąca osób rocznie znajdowało schronienie w kościołach przez większość historii Anglii.
As the power of the church waned, so did the protection of sanctuary. W XV wieku Edward IV wyciągnął księcia Somerset i 20 jego ludzi z kościoła i ściął ich. W 1623 roku Jakub I zlikwidował sanktuarium dla przestępstw kryminalnych, a w 1697 roku Wilhelm III zrobił to samo dla przestępstw cywilnych. Inne kraje Europy Zachodniej poszły za przykładem.
W Stanach Zjednoczonych, religijne sanktuarium nigdy nie zostało uznane w prawie stanowym lub federalnym. Jedynym prawnym odpowiednikiem w większości miejsc jest teraz przyznanie azylu politycznego w ambasadach i konsulatach.
To nie powstrzymało ludzi przed domaganiem się schronienia. Na przykład:
– GIs sporadycznie szukał schronienia podczas wojny w Wietnamie. Najbardziej nagłośniony epizod miał miejsce w Honolulu w 1969 roku, kiedy dziesiątki nieobecnych żołnierzy i ich zwolenników uciekło do lokalnych kościołów, prawdopodobnie zainspirowanych podobnym ruchem w Bostonie w poprzednim roku. Po daniu niechętnym żołnierzom kilku tygodni na zmianę zdania, posłowie napadli na kościoły, wyłamując drzwi w razie potrzeby.
– Podczas śledztwa w sprawie gwałtu Tawany Brawley w Nowym Jorku pod koniec lat 80-tych, matka Brawley domagała się schronienia w szeregu kościołów baptystycznych, aby uniknąć zeznań przed wielką ławą przysięgłych. Policja, przypuszczalnie aby uniknąć zaognienia czarnej społeczności, nie wykonała żadnego ruchu aby ją złapać, i w końcu uciekła ze stanu.
– Kilka amerykańskich kościołów na przestrzeni lat udzieliło schronienia nielegalnym cudzoziemcom, w tym niektórym uciekającym przed przemocą w Ameryce Środkowej w latach 80-tych i innym stojącym w obliczu prześladowań religijnych w Indonezji dzisiaj.
– W Norwegii w 2007 r., irańska azylantka Shahla Valadi, zmęczona ukrywaniem się przed deportacją w kościelnych sanktuariach przez siedem lat, kazała wyposażyć samochód kempingowy jako „kroczący kościół”, aby mogła podróżować na demonstrację w Oslo. Podstęp zadziałał – nie tylko nie została schwytana i deportowana, ale przyznano jej azyl niecałe dwa miesiące później.
Nawet w naszym sprofanowanym wieku, siły, które są nadal niechętne do bezczeszczenia kościoła.
-Cecil Adams
Masz coś, co musisz wyprostować? Porozmawiaj z Cecilem na straightdope.com.