Jeśli włączyłeś telewizor w ciągu ostatnich 30 lat, prawdopodobnie widziałeś Marka Harmona. Jako aktor, który zmienił się w dżokeja, pokazał, że jest w stanie utrzymać się w branży, która słynie z przeżuwania talentów i wypluwania ich. Usiedliśmy z Harmonem, aby dowiedzieć się, co go kręci i jak ewoluowała jego rutyna fitness od czasów gry na boisku.

MF: Gdybyś nie był aktorem, co byś robił?

MH: Był stolarzem. Próbowałem to robić, ale nie mogłem się zatrudnić. Lubiłem wstawać i robić to rano; lubiłem dojeżdżać do pracy. Dla mnie chodziło o materiały i robienie tego dobrze. Jeśli robiłeś to dobrze, przetrwałeś. Nadal cieszę się, ale myślę, że to jest prawdopodobnie to, co próbowałbym zrobić, gdybym nie był . Podjąłem pracę w firmie reklamowej i pracowałem tam przez około cztery lata. Dostałem awans do innej pracy opartej na reklamie – stanowiska krajowego przedstawiciela handlowego w firmie obuwniczej – byłem więc sprzedawcą butów przez około siedem miesięcy.

Top 10 Hollywood Bulk-Ups >>>

MF: Kiedy zdałeś sobie sprawę, że to aktorstwo albo nic?

MH: Kiedy wykonywałem tę pracę sprzedawcy butów. Wracałem z Bostonu i siedziałem obok 33-latka, który mówił o próbach dorobienia do emerytury w wieku 65 lat. W tym czasie pił już swoje drugie martini. Był nieszczęśliwy w swojej pracy i starał się utrzymać tę pracę przez kolejne lata. Poszedłem do domu, wsiadłem do samochodu, pojechałem do miejsca, gdzie pracowałem i złożyłem wypowiedzenie.

MF: Co chciałbyś wiedzieć wcześniej w swojej karierze?

MH: Byłem podrywaczem, więc pochodziłem z miejsca, gdzie wszystko, co starałeś się zrobić, to grać w grę i grać ją dobrze – większość z tego polega na tym, że nie pozwalasz ludziom wiedzieć, co myślisz lub robisz. Na początku tej gonitwy bardzo się starasz, żeby wszystko kontrolować. Jako aktor nie masz nad tym kontroli. To czasem jest ważne – odsunąć się od tego i nie skupiać się na tym tak bardzo. Czasami jest to lepsza taktyka niż próba przerzucenia piłki przez oponę więcej razy niż następny facet.

10 najgorętszych aktorek w telewizji >>>

MF: Czy fitness przeniósł się z twojej sportowej kariery do aktorstwa? Co fitness oznacza dla Ciebie dzisiaj?

MF: Kiedy masz od 18 do 22 lat, nigdy nie jesteś bez formy. Trening jest tym, co robisz, to jest to, co budzisz się rano i kładziesz się spać w nocy myśląc o tym, i to jest twoja praca, że tak powiem. Nie wiem, czy to się dla mnie zmieniło. Praca, którą mam, czy jest to ta praca, czy inna, zazwyczaj jestem tego świadomy. Chodzi tu w równym stopniu o sprawy fizyczne, jak i psychiczne. Staram się dbać o siebie, staram się dobrze odżywiać i odpoczywać. Nie robię tych samych rzeczy, które robiłem, gdy miałem 24 lata.

Athletes-Turned-Actors >>>

MF: Więc co robisz, aby pozostać w formie w tych dniach?

MH: Pilates. To całkowicie kopie mnie w tyłek. kontuzja barku . Fizykoterapeuta, do którego chodziłem, był o tym wszystkim. Kopią cię w tyłek na tych maszynach. Byłem wielkim biegaczem po studiach – robiłem 60-70-milowe tygodnie co tydzień. Chciałbym mieć trochę tego z powrotem teraz. jest wszystko o kontrolowaniu maszyny, a to jest dwa razy trudniejsze.

Dla dostępu do ekskluzywnych filmów z biegów, wywiadów z gwiazdami i więcej, subskrybuj na YouTube!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.