Erik Youngdahl i Michelle Garcia dzielą pokój w akademiku na Connecticut’s Wesleyan University. Ale twierdzą, że nie ma tam żadnych zabawnych interesów. Naprawdę. Mówią poważnie.

Ustawili swoje łóżka obok siebie jak Lucy i Ricky w „Kocham Lucy” i odwracają wzrok, gdy jedno z nich zmienia ubranie.

„Ludzie są zszokowani słysząc, że to się dzieje, a nawet, że jest to możliwe”, powiedział Youngdahl, 20-letni student drugiego roku. Ale „kiedy już się w tym żyje, nie staje się to wielką sprawą.”

W latach 50-tych, akademiki college’u były niedostępne dla członków płci przeciwnej. Potem nadeszły lata 70-te, kiedy studenci płci męskiej i żeńskiej zaczęli krzyżować ścieżki w akademikach koedukacyjnych. Teraz, ku zdumieniu niektórych rodziców z pokolenia wyżu demograficznego, rosnąca liczba uczelni idzie jeszcze dalej: pokoje koedukacyjne.

Co najmniej dwa tuziny szkół, w tym Brown University, University of Pennsylvania, Oberlin College, Clark University i California Institute of Technology, pozwalają niektórym lub wszystkim studentom dzielić pokój z kimkolwiek, kogo wybiorą – w tym z kimś płci przeciwnej. Tej wiosny, gdy studenci zapisują się do pokoju na przyszły rok, więcej szkół podąża za przykładem, w tym Uniwersytet Stanforda.

Jak to brzmi szokująco dla niektórych rodziców, niektórzy studenci i szkoły mówią, że nie chodzi o płeć.

Zamiast tego mówią, że zapotrzebowanie jest głównie ze strony heteroseksualnych studentów, którzy chcą mieszkać z bliskimi przyjaciółmi, którym zdarza się być przeciwnej płci. Niektórzy homoseksualni studenci, którzy czują się bardziej komfortowo, mieszkając z kimś przeciwnej płci, również korzystają z tej opcji.

„Ostatecznie sprowadza się to do znalezienia kogoś, kto czuje się z tobą kompatybilny”, powiedział Jeffrey Chang, junior w Clark w Worcester w stanie Mass., który jest współzałożycielem National Student Genderblind Campaign, grupy naciskającej na neutralne płciowo mieszkania. „Studenci nie robią tego po to, aby coś ugrać. Nie robią tego, by zdenerwować swoich rodziców. To jest naprawdę z powodów praktycznych.”

Przypadki 'roomcest’
Pary czasami mieszkają razem, układ znany w niektórych szkołach jako „roomcest”. Brown wyraźnie zniechęca pary do wspólnego mieszkania na kampusie, bez względu na to, czy są to pary homo- czy heteroseksualne. Ale Uniwersytet Kalifornijski, Riverside nigdy nie miał problemu z parą współlokatorów zrywających się w połowie roku, powiedział James C. Smith, asystent dyrektora ds. życia w akademiku.

Większość szkół wprowadziła opcję par w ciągu ostatnich trzech lub czterech lat. Jak dotąd, stosunkowo niewielu studentów bierze udział. Na University of Pennsylvania, który zaczął oferować pokoje koed w 2005 roku, około 120 z 10,400 studentów skorzystało z opcji w tym roku.

Na UC Riverside, który ma około 6,000 studentów w mieszkaniach na terenie kampusu, około 50 ma współlokatorów płci przeciwnej. Szkoła ma tę opcję od 2005.

Garcia i Youngdahl mieszkają w domu dla studentów z zainteresowaniem w badaniach rosyjskich. Powiedziały, że już się zaprzyjaźniły i nie sądziły, że będą zgodne z niektórymi innymi osobami w domu.

„Właśnie zamieszkałam z chłopakiem. Byłem pod wrażeniem w tym czasie, że dziewczyny były trochę schludniejszy i bardziej cichy,” Youngdahl powiedział. „Jak się okazało, nie widzę zbyt dużej różnicy między płciami.”

Garcia, 19, przyznała: „Jestem niesamowicie niechlujna.”

Rodzice niekoniecznie są zachwyceni mieszkaniem chłopiec-dziewczyna.

’Jeden z moich naprawdę dobrych przyjaciół’
20-letnia córka Debbie Feldman, Samantha, jest na drugim roku w Oberlin w Ohio i planuje pokój ze swoim platonicznym przyjacielem Grey’em Castro, heteroseksualnym facetem, w przyszłym roku. Feldman powiedział, że była w szoku, kiedy jej córka told her.

„Kiedy masz mężczyznę i kobietę dzielących takie bliskie kwatery, myślę, że to trochę złudne, aby myśleć, że nie będzie napięcie seksualne,” 52-letni Feldman powiedział. „Może to pokolenie czuje się bardziej komfortowo chodząc w bieliźnie. Nie jestem pewien, czy to dobra rzecz.”

Still, Feldman powiedział, że jej córka jest częściowo w college’u, aby nauczyć się lekcji życia, i to jest jej decyzja. Samantha powiedziała, że zapewniła swoją mamę, że myśli o Castro jak o bracie.

„Jestem z nim naprawdę blisko i uważam go za jednego z moich naprawdę dobrych przyjaciół,” powiedziała. „Naprawdę mu ufam. To zaufanie sprawia, że to działa.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.