Uwielbiam oglądać społeczności kobiet-celebrytek i influencerek na Instagramie-które chwalą się swoimi farbowanymi na tęczowo włosami pod pachami lub futrzanymi nogami w mediach społecznościowych. Zauważyłam jednak, że włosy na ramionach – ciemne, puszyste pasma sięgające od nadgarstków do łokci – rzadko pojawiają się w rozmowach. Gdzie są kobiety, które z dumą wymachują owłosionymi ramionami? Ja, dla jednego, jestem skończona zdzierając go lub ukrywając go daleko.
Jako kobieta libańskiego i włoskiego pochodzenia, ciemne włosy ciała jest powszechne wśród członków mojej rodziny. Jednak ze wszystkich rzeczy, których nie mogłam się obawiać jako nastolatka, włosy na ramionach nigdy nie były jedną z nich. Dorastałam w Belgii, gdzie dziewczęta goliły nogi i pachy, a nie ramiona, więc długie, jasnobrązowe włosy na przedramionach nigdy nie miały wpływu na moje próby dopasowania się do rówieśników.
Stałam się bardziej świadoma swoich włosów na ramionach na studiach w Bejrucie, kiedy ktoś w salonie paznokci zwrócił uwagę na ich długość. „Czy nie chciałabyś tego też usunąć?” zapytała. W Bejrucie odkryłam, że depilacja woskiem była powszechna (i super przystępna cenowo), a pielęgnacja była towarzyską rozrywką.
Pamiętam, że jako młoda dziewczyna oglądałam nagradzany film Karmel Nadine Labaki. Opowiada on historię trzech kobiet, których losy splatają się w salonie piękności w Bejrucie w związku z zabiegami upiększającymi, takimi jak sukar banat (arabska praktyka podgrzewania karmelu w celu usunięcia owłosienia z ciała). Zabiegi te nie były tylko estetyczne, były one kulturowo znaczące i definiujące osobowość.
Chociaż pochodzę z libańskich korzeni, te praktyki były dla mnie obce. Chcąc nadrobić zaległości, przez następne cztery lata odmierzałam swoje życie w łyżkach gorącego wosku, mozolnie odsłaniając ramiona i uda. Kiedy skończyłam, kosmetyczki mówiły mi „na’eeman”, co oznacza „gratulacje, że wyglądasz czyściej”. Randkując w kulturze arabskiej, dowiedziałam się, że mężczyźni woleli, aby ich kobiety były zadbane przez cały czas.
Kiedy opuściłam Bejrut i przyjechałam do Stanów, spotkałam się z innymi rytuałami upiększającymi, ale z tym samym poczuciem, że żyję w kulturze mającej obsesję na punkcie włosów. Albo, jak mówi Shari Marchbein, dyplomowany dermatolog i członek Amerykańskiej Akademii Dermatologii, „kultura z obsesją na punkcie włosów”. Większość z nas jest kulturowo uwarunkowana, aby kojarzyć „brak włosów” z oznakami kobiecości i higieny. Gładka, pozbawiona owłosienia skóra jest uważana za kobiecą. Piętno społeczne związane z owłosieniem na ciele może sprawić, że wiele kobiet, w tym ja, czuje się zawstydzonych lub brudnych. „To sprawia, że ludzie, a w szczególności kobiety, czują się niepewnie. A im ciemniejsze, grubsze i bardziej szorstkie są poszczególne włoski, tym większy problem” – mówi w rozmowie z serwisem SELF Kenneth Howe, dyplomowany dermatolog z Wexler Dermatology. Opisując swoich pacjentów, dodaje: „Mówią to niemal w rozpaczliwy sposób, jak 'Wyglądam jak niedźwiedź’. Ludzie robią sobie żarty z samych siebie.”
Przestałam woskować włosy na ramionach, odkąd przeprowadziłam się do Nowego Jorku dwa lata temu – i czuję się bardziej pewna siebie niż kiedykolwiek.
Po części czuję, że kultura w Stanach Zjednoczonych jest bardziej akceptująca włosy na ramionach, co ułatwia mi rezygnację z rytualnego strzyżenia moich nastolatek i dwudziestolatek. Ale moje porzucenie tego nawyku jest również spowodowane zmianą mojej własnej perspektywy tego, co oznacza piękno i pielęgnacja skóry.
Czuję się tak samo pewnie, jeśli nie bardziej, z moimi włosami na ramionach. Od najmłodszych lat zmagałam się z keratosis pilaris i intensywnymi nawykami wyrywania skóry, a ciągłe woskowanie sprawiło, że moja KP stała się o wiele gorsza. Wtyczki na moich ramionach były podrażnione i powodowały wrastanie włosów, które nieustannie wyrywałam. Teraz, kiedy mam już za sobą te młodzieńcze i studenckie lata, o wiele bardziej zależy mi na zdrowiu mojej skóry niż na włosach, które z niej wyrastają. (Pro tip: Jeśli zamierzasz usunąć włosy z ramion, dermy mówią, że woskowanie niszczy włosy i może prowadzić do wrastania lub innych podrażnień skóry; laserowe usuwanie włosów jest drogie, ale daje lepsze, bardziej długotrwałe rezultaty.)
Z czasem nauczyłam się być bardziej wyrozumiała dla mojego ciała. Nie czuję już tej potrzeby poddawania się zewnętrznej presji, aby wyglądać bez włosów, gładko lub „czyściej”. I choć oczywiście regularnie robię sobie mani-pedi lub blowout, to pochodzi to z innego miejsca. Robię to, żeby być szczęśliwa, a nie żeby zadowolić innych.