Na cześć miesiąca Movember, oto najlepsze brody w baseballu, posortowane według pozycji.
To Movember, ten czas w roku, kiedy mężczyźni w całym kraju odkładają swoje golarki i maszynki i pozwalają rosnąć włosom na twarzy. Nie chodzi tu jednak tylko o wygląd. Movember to miesiąc, w którym Fundacja Movember zbiera fundusze na zapobieganie i leczenie raka prostaty, raka jąder i zdrowia psychicznego.
Włosy na twarzy zaczęły rosnąć na boiskach w całym kraju w ciągu ostatnich kilku lat. Fani baseballu z pewnością zauważyli ten trend podczas World Series między Houston Astros i Los Angeles Dodgers. To było właśnie tam dla wszystkich, aby zobaczyć z miotaczem meczu w Game 1, który zawierał dwa brodate leworęcznych w Dallas Keuchel i Clayton Kershaw.
To nie powinno być zaskakujące, że brody rozkwitły wokół baseballu. Wielu obecnych graczy jest częścią pokolenia Millennialsów, pokolenia, które łatwo zidentyfikować dzięki brodom i manbunom, nie wspominając o kontach na Twitterze, Snapchacie, Instagramie i byciu obwinianym za wszystko, co złe na świecie przez Baby Boomers.
W kwietniu ubiegłego roku, długoletni spiker Dodgersów Vin Scully wypowiedział się poetycko o brodach podczas meczu z Padres. Scully wspomniał, że przeprowadził pewne badania na temat zarostu i rozpoczął swój monolog od słów: „Po pierwsze, mówi się, że już u zarania ludzkości zarost ewoluował – po pierwsze dlatego, że podobał się kobietom, a po drugie, że był to pomysł na odstraszenie przeciwników i dzikich zwierząt.”
Scully oczywiście na tym nie skończył. Kiedy zaczyna mówić, nigdy nie wiadomo, jak długo będzie kontynuował, ani na czym skończy. Poszedł dalej, aby odnieść się do Aleksandra Wielkiego, Abrahama Lincolna, i „boskiego mandatu” dla brodaczy w dwóch księgach Biblii, Leviticus i Deuteronomy.
Rozprzestrzenianie się brodaczy jest stosunkowo nowe w baseballu. W pierwszej połowie XX wieku istniał zespół wędrowny znany jako Dom Dawida, który miał pełne brody i długie włosy, ale byli oni wyjątkiem. Pomyśl o wielu graczach z dawnej galerii sław, takich jak Ty Cobb, Babe Ruth, Ted Williams i Mickey Mantle. Wszyscy oni byli wolni od zarostu.
Długie włosy zaczęły obowiązywać w późnych latach 60-tych, gdy ruch hipisowski osiągnął pełnoletność. Wąsy, bokobrody i gigantyczne afro były popularne w latach 70-tych. Outfielder Oscar Gamble mógł mieć największe afro, jakie kiedykolwiek widziano w baseballu. Jego karta Topps baseballowa z 1976 roku jest legendą. Niestety, gdy został sprzedany do Jankesów, włosy musiały zniknąć. Jankesi mają politykę pielęgnacyjną, która pozwala na wąsy, ale nie brody lub długie włosy, odkąd George Steinbrenner kupił drużynę w 1973 roku.
W latach 70. i 80. było kilku afroamerykańskich graczy, którzy mieli pełne brody, jak Garry Maddox i Dave Parker. Brodę Parkera spotkał ten sam los, co afro Gamble’a. Przed sezonem 1984 podpisał kontrakt z Cincinnati Reds jako wolny agent i musiał zgolić brodę. Bez brody nigdy już nie osiągnął takiej wielkości, jaką osiągnął jako członek We R Fam-A-Lee Pittsburgh Pirates.
Kozia broda znalazła się w centrum uwagi w latach 90. Mike Piazza i Jeff Bagwell mieli Hall of Fame kariery podczas sportowych kozich bród. Należy zauważyć, że słowo kozia bródka ewoluowało z jedynego określenia włosów na podbródku do bardziej wszechstronnego opisu włosów na podbródku i nad wargą. Puryści w dziedzinie włosów na twarzy nazwaliby te ostatnie Van Dyke.
Ten obecny trend dużych, grubych, soczystych bród został prawdopodobnie zapoczątkowany przez ekscentrycznego bliższego Briana Wilsona, kiedy był z San Francisco Giants. Pozwolił on swoim włosom swobodnie rosnąć w drugiej połowie sezonu 2010, który zakończył się zwycięstwem Gigantów w World Series. Trzy lata później koledzy z drużyny Red Sox, Mike Napoli i Jonny Gomes, byli wyróżniającymi się brodatymi twarzami w drużynie z wieloma brodami, która wygrała World Series w 2013 roku.
Teraz prawie każda drużyna (z wyjątkiem Jankesów) ma co najmniej jednego w pełni brodatego członka. Mając to na uwadze, przyjrzyjmy się składowi najlepszych brodaczy w baseballu.