The New Republic

lis 3, 2021

Sprawa Hernandeza przyciągnęła uwagę prasy w tamtym czasie, podobnie jak zawodowe perypetie Raymonda Edwina, jednego z NYPD 12, który był tematem felietonu z 2016 roku w The New York Times Magazine. W filmie słyszymy taśmę, którą Edwin nagrał przełożonego, tłumaczącego, dlaczego Edwin otrzymał tak niskie numery ocen, mimo że dobrze sprawował się w policji. „Jesteś młodym czarnym mężczyzną z dredami, bardzo inteligentnym” – mówi przełożony. „Twoje słowa są głośne”. Innymi słowy, Edwin zwraca na siebie dużą uwagę. Tłumaczy, że asesorzy, zwracając się do niego, używali dokładnie tych słów: „Pieprzyć tego kolesia”. Nie rezygnuje jednak z pracy. Zamiast tego stara się o awans na sierżanta.

Problemy Edwina pogłębiają dyskurs filmu na temat rasy. Jako świadomy czarny człowiek, Edwin jest wściekły na sposób, w jaki NYPD generuje przychody z wiktymizacji młodych czarnych mężczyzn. „To jest czas, kiedy musisz być w stanie pokazać swoją twarz i musisz być w stanie mówić prawdę,” mówi.

Crime + Punishment jest szczególnym filmem nie tylko dlatego, że opowiada intymne historie, ale dlatego, że łączy perspektywę aresztowanego z perspektywą ludzi, których zadaniem jest aresztowanie. Ten mariaż nie jest pozbawiony napięć. Kiedy NYPD 12 spotyka się z aktywistami z Make the Road i Nation of Islam, na przykład, zdają sobie sprawę, że są ludzie w społeczności, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z policją, kropka. Jaki rodzaj sojuszu może whistleblowing policjant, który chce pozostać policjantem utworzyć z grupami, których hardline stanowisko jest, że policjanci są złe?

Nie ma łatwych odpowiedzi na te pytania. I nie ma satysfakcjonującego zakończenia filmu Mainga. Przez cały film, sądy zawodzą. Hernandez trafia do Rikers, bo prokuratorom nie zależy na zapewnieniu szybkiego procesu. NYPD 12 nie dostaje wyroku, którego oczekiwali. Nie zostaje powołany niezależny organ nadzorujący działalność NYPD. Jeśli ten film ma w sobie jeszcze jakiś punkt – niepodważalny wniosek – to taki, że sprawiedliwość i prawo to nie to samo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.