NFL free agency to okres wielkich nadziei dla każdej drużyny. Najlepsze zespoły szukają przebudowy, aby dominować. Pretendenci do tytułu mają nadzieję na dodanie elementów, które pozwolą im osiągnąć przewagę. Cellar dwellers dążą do kawałków, które mogą pomóc młodemu rdzeniowi.

Free agency może również złamać serca fanów futbolu. Zapytaj jakiegokolwiek fana Redskins o podpisy wolnych agentów Dana Snydera.

Chicago Bears szukają kilku elementów, które mogłyby pomóc przynieść miastu pierwsze zwycięstwo w Super Bowl od 1986 r.

Sztuka polega na tym, aby nie podpisywać nikogo, kto jest spłukany, przepłacony lub podatny na kontuzje.

Niedźwiedzie miały swój udział w słabych podpisach wolnych agentów. Ta lista wyszczególnia najgorsze z nich w ostatnim czasie. Podpisywanie umów z wolnymi agentami jest oceniane na podstawie oczekiwań, produkcji i pieniędzy. Najgorsze podpisy nie spełniają oczekiwań, doznają kontuzji lub są przepłacane.

Nie spodziewajcie się zobaczyć na tej liście rozgrywających Chada Hutchinsona, Todda Collinsa lub Jonathana Quinna. Podczas gdy wszyscy trzej byli fatalni, żaden z nich nie był wystarczająco opłacany ani nie miał wystarczająco wysokich oczekiwań idąc do ich kariery Bears.

Philip Daniels jest pominięty na tej liście, ponieważ jego produkcja nie była wystarczająco dużo poniżej oczekiwań dla niego.

Wreszcie, Bryan Cox jest pozostawiony poza listą, ponieważ koncentruje się na podpisywaniu wolnych agentów od 2000 roku. Czteroletni kontrakt Coxa na 13,2 miliona dolarów uczynił go najwyżej opłacanym zawodnikiem Chicago Bear wszech czasów do tego momentu (1996). Historyczny kontrakt Joe Flacco (sześć lat, 120 milionów dolarów) pokazuje, jak drastycznie zmieniła się wartość dolara.

Mając na uwadze te kryteria, oto 10 najgorszych podpisów wolnych agentów dla Chicago Bears w najnowszej pamięci.

Po krótkim i nieudanym stint Chester Taylor z Chicago Bears, Jerry Angelo szukał innego jakości back back back running back dla Matt Forte.

Barber został podpisany na dwuletnią, $ 5 mln umowę przed sezonem 2011 (według Chicago Tribune). Barber był power back, który miał 47 przyłożeń w sześciu sezonach jako Cowboy. Powinien być fajnym uzupełnieniem dla Matta Forte. Jego kariera w Bears była jednak słaba.

W rzeczywistości sezon Barbera nie był fatalny. Zdobył sześć przyłożeń, średnio 3,7 jarda na carry i miał 100-jardowy mecz jako starter przeciwko Broncos.

Niestety, Barber był odpowiedzialny za krytyczne błędy w meczu z Denver. To był jego najlepszy wysiłek w sezonie, ale wybiegł poza granice podczas regulacji, gdy Niedźwiedzie prowadziły późno, a następnie stracił fumble w dogrywce.

Dwa zagrania doprowadziły do Denver field goals. Niedźwiedzie przegrały i wąsko ominęły playoffy w bardzo rozczarowującym roku.

Barber przeszedł na emeryturę po 2011 roku. Podczas gdy oczekiwano od niego, że przez dwa lata będzie wysokiej jakości rezerwowym dla Matta Forte, w swoim jedynym sezonie był źle traktowany przez fanów Bears.

Roy Williams, WR

Mike Martz stworzył piękną muzykę z Royem Williamsem podczas ich pobytu w Detroit.

Jego wspólny sezon w Chicago był kakofonią.

Niedźwiedzie podpisały z Williamsem jednoroczną umowę wartą 2,46 miliona dolarów (via Spotrac). Chociaż Williams nie osiągnął sukcesu w Dallas, Bears mieli nadzieję, że ponowne spotkanie z Martzem zwiększy jego produkcję.

Martz był koordynatorem ofensywy dla Lions w 2006 roku i Bears w 2011 roku. Roy Williams wyprodukował następujące statystyki w tych dwóch sezonach:

2006: 16 G; 82 receptions; 1,310 jardów; 7 touchdowns
2011: 15 G; 37 odbiorów; 507 jardów; 2 przyłożenia

Roy Williams po 2011 roku nie zagrał już w kolejnym meczu NFL w regularnym sezonie. Nie trzeba chyba dodawać, że był rozczarowaniem. Wierzono, że Williams (6’3″, 215) zapewni Jayowi Cutlerowi cel w czerwonej strefie. Zamiast tego, był strasznie niekonsekwentny i miał skłonność do upuszczania przepustek.

Ten podpis był kolejnym faux pas Martza. Martz pokazał swój destrukcyjny wpływ na personel Bears, gdy prowadził Greg Olsen z miasta. Fani Niedźwiedzi byli wdzięczni, że zarówno Martz, jak i Williams odeszli w 2012 roku.

Brandon Meriweather, S

Po udanej passie Mike’a Browna jako Niedźwiedzia w Chicago zakończonej w 2008 roku, Jerry Angelo szukał jakościowych safeties każdego offseason. Brandon Meriweather był dwukrotnym Pro Bowlerem New England Patriots, a Bears podpisali z nim kontrakt za 3,25 miliona dolarów na jeden sezon (według ESPN).

Meriweatherowi płacono pieniądze za startera, ale rozpoczął on tylko cztery mecze w 2011 roku.

Jego styl gry był lekkomyślny – często nie trafiał w tackle lub popełniał błędy w kryciu. Major Wright i Chris Conte stali się najlepszymi safeties Bears w tamtym roku, a podpisanie umowy z Meriweatherem okazało się niczym więcej niż stratą pieniędzy.

Bears spodziewali się, że pozyskają safety kalibru Pro Bowl, ale zamiast tego nabyli słabo radzącą sobie, kosztowną głębię. Meriweather nie jest wyżej na liście, ponieważ, podobnie jak Roy Williams, został podpisany na jeden rok.

Kevin Shaffer, OT

Kiedy Chicago Bears potrzebowali pomocy na ofensywnym tacklu w 2009 roku, zwrócili się do człowieka, który zaczynał przynajmniej 15 meczów w pięciu kolejnych sezonach.

Kevin Shaffer został podpisany na trzyletnią, wartą 8 milionów dolarów umowę (przez Chicago Tribune). Oczekiwano, że Shaffer zapewni głębię jako wahadłowy tackle i być może będzie starterem.

Chris Williams skończył rozpoczynając wszystkie 16 meczów na prawym tackle, a Orlando Pace rozpoczął 11 meczów na lewym tackle. Kiedy Pace doznał kontuzji pachwiny, Shaffer wszedł na lewą obronę. Rozpoczął ostatnie pięć gier.

While Shaffer nie był w żaden sposób straszny tackle, nie był dobry i ruch po prostu nie ma większego sensu. Bears niech tackle John St. Clair iść do Cleveland, gdzie rozpoczął 24 mecze w ciągu najbliższych dwóch sezonów. Cleveland pozwoliło odejść Kevinowi Shafferowi, a Bears podpisali z nim kontrakt. Drużyny w zasadzie wymieniły się miernymi wolnymi agentami. Zamiast ulepszać, Niedźwiedzie zapłaciły za wypełnienie miejsca w rosterze.

Chociaż Shaffer miał duże doświadczenie startowe gdzie indziej, statystyki pokazują, że nie był niczym więcej niż wypełniaczem dla Niedźwiedzi.

2009 był najgorszym sezonem Forte’a pod względem statystycznym (929 jardów, średnia 3.6). W 2010 roku Chicago zaliczyło 56 sacków, co było rekordem ligi. To były dwa sezony Shaffera w Bears. Nie udało mu się nawet wejść do wyjściowego składu konsekwentnie na fatalnej linii ofensywnej.

Jest powód, dla którego nie wrócił na trzeci rok kontraktu.

Chris Chandler, QB

Chris Chandler był dwukrotnym wybrańcem Pro Bowl, który poprowadził Atlantę Falcons do Super Bowl.

To było w latach 90. Kiedy Bears podpisali z Chandlerem trzyletnią, opiewającą na 4,5 miliona dolarów umowę (za pośrednictwem Chicago Tribune) w 2002 roku, był już wypłukany.

Bears nie wprowadzili Chandlera jako startera, więc trudno uznać to za fatalne podpisanie. Jim Miller prowadził Niedźwiedzie podczas kampanii 13-3 rok wcześniej i wrócił jako urzędujący.

Jeszcze, Miller rzucił tylko 13 przyłożeń (z 10 przechwytami) w 14 grach. Bears polegał na obronie w 2001 roku, i naprawdę potrzebne do aktualizacji ataku. Zamiast tego, Chandler został sprowadzony jako plan awaryjny.

Chandler rozpoczął siedem gier w 2002 roku, kiedy Niedźwiedzie zamieściły katastrofalny rekord 4-12. Rzucił cztery przyłożenia i cztery przechwyty. Jego bis w 2003 roku zawierał trzy przyłożenia i siedem przechwytów w sześciu startach. Jego fatalna kariera Bears zakończyła się po tym.

Być sprawiedliwym, to nie jest tak, że Chandler był złym rozgrywającym podczas swojej kariery. To była tylko jego trzecia dekada w NFL.

Fakt, że Niedźwiedzie myślały, że Chandler może poprowadzić ich do zwycięstw lub nawet być poważnym współpracownikiem przez trzy lata, był śmieszny. To była fatalna decyzja i zapłacili za nią w kolumnie strat.

Chester Taylor, RB

Kolejny rezerwowy Matt Forte trafia na listę.

Chester Taylor odnosił sukcesy jako running back w Minnesocie. W 2006 roku przebiegł 1,216 jardów. Po tym roku utrzymywał przyzwoitą średnią jardów na akcję, ale jego rola zmalała, gdy Vikings wybrali Adriana Petersona.

Niedźwiedzie podpisały z Taylorem czteroletnią umowę na 12,5 miliona dolarów (według ESPN Chicago). Nie spodziewano się, że wyprze Matta Forte jako startera, ale oczekiwano, że będzie rywalizował.

Taylor nigdy nie rywalizował z Forte, a nawet w plutonie był niewypałem. Na 112 prób w 2010 roku, on średnio 2,4 jardów na carry.

Taylor nie pokazał dużo zrywu lub mocy, kiedy grał dla Bears. Jego czteroletni kontrakt zakończył się, gdy Niedźwiedzie zwolniły go po jednym sezonie.

Oczekiwania wobec Taylora były niewiarygodnie wysokie – jego podpisanie było podobne do podpisania Michaela Busha przed sezonem 2012. Był to back z potencjałem 1000 jardów; Taylor był szybki, ale wystarczająco silny, aby służyć jako power back.

Sztuczna kampania Taylora w 2010 roku pokazała, że Bears źle ocenili jego wartość.

Orlando Pace, OT

Orlando Pace jest prawdopodobnie jednym z największych ofensywnych liniowych wszech czasów.

Pace był franchise left tackle dla Rams i rozpoczął dla nich 154 mecze w latach 1997-2008. Pomógł chronić Kurta Warnera i utorował drogę Marshallowi Faulkowi, dwóm wspaniałym graczom wszech czasów.

Kiedy przybył do Chicago, miał za sobą niedawną historię kontuzji. Bears zignorowali flagi ostrzegawcze i postawili na jego potencjał.

Pace rozpoczął 11 meczów na pozycji lewego obrońcy i wypadł słabo. W wieku 33 lat był już po drugiej stronie kariery i był niesamowicie wolny. Kontuzjował również pachwinę w meczu z Vikings w 12. tygodniu, co w zasadzie zakończyło jego karierę w Bears.

W porównaniu z początkiem jego kariery w Rams, był to niezwykle rozczarowujący okres.

Kordell Stewart, QB

Kordell Stewart był niezwykle popularnym rozgrywającym w Pittsburgh Steelers.

Niedźwiedzie podpisały z nim dwuletni kontrakt na 5 milionów dolarów w 2003 roku (według Seattle Times). Niedźwiedzie właśnie zwolniły Jima Millera i chciały kolejnego doświadczonego rozgrywającego obok Chrisa Chandlera.

Stewart był mobilnym rozgrywającym z przyzwoitym dorobkiem w Pittsburghu. Odnosił szczególne sukcesy w 2001 roku, kiedy zdobył tytuł AFC Offensive Player of the Year, ale miał dużą liczbę przechwytów w karierze.

Jego samotny sezon w Chicago nie był wyjątkiem.

Stewart rozpoczął siedem spotkań i rzucił siedem przyłożeń do 12 przechwytów. Jego procent ukończenia był niższy niż Chandler’s i Rex Grossman’s (debiutant), z których obaj zaczęli dla Bears w tym roku.

Niedźwiedzie miały nadzieję, że Stewart może przynieść je z powrotem do poziomu, który osiągnęli w 2001 roku po fatalnym 2002, ale nie udało mu się na początku. Poszedł 1-4 w swoich pierwszych pięciu startach dla Bears.

Kordell Stewart nie był w uniformie Chicago Bears w następnym sezonie.

Frank Omiyale, OT

Frank Omiyale był jednym z najgorszych podpisów wolnych agentów, jakie Bears kiedykolwiek mieli.

Omiyale został podpisany za 11,5 miliona dolarów w ciągu czterech lat (przez Chicago Sun-Times). Omiyale rozpoczął jeden mecz w ciągu czteroletniej kariery z Falcons i Panthers. Z jakiegoś powodu Bears płacili mu tak, jakby był gwarantowanym starterem.

Omiyale rozpoczął 28 meczów w 2009 i 2010 roku, ale był naprawdę okropny. Był niesamowicie powolny i często wyglądał na zagubionego na boisku.

Niedźwiedzie posadziły go na ławce w 2011 roku, kiedy w końcu nie mogli już dłużej wytrzymać. Był słabą opcją na pozycji guarda i fatalną na pozycji tackle. Omiyale został ostatecznie zwolniony pod koniec sezonu 2011.

Ten podpis był zdumiewający, ponieważ oczekiwania nie powinny być tak wysokie. Orlando Pace sprawdził się gdzie indziej, ale był już na wylocie, kiedy grał w Chicago. Omiyale nigdy nie sprawdził się gdzie indziej, zanim Bears wyłożyli na niego dużą sumę pieniędzy.

Nie powinno nikogo dziwić, że nie udało mu się sprostać produkcji, której wydawał się wymagać jego kontrakt.

Prawdziwą niespodzianką było to, że Bears w ogóle zdecydowali się tyle zapłacić rezerwowemu liniowemu.

Thomas Smith, CB

Najgorszą wolną agenturą podpisaną przez Chicago Bears w ostatnich latach jest z pewnością Thomas Smith.

Smith odnosił sukcesy jako cornerback w Buffalo Bills, a Bears przepłacili go w wolnej agenturze. Bears zapłacili Smithowi 22,5 miliona dolarów na pięcioletnim kontrakcie (według Chicago Tribune).

Jeśli jedynym innym faktem, który wiesz o Thomasie Smithie jest to, że zagrał tylko jeden sezon dla Bears, to by wystarczyło. Nawet jeden dobry sezon sprawiłby, że byłby ogromnym niedorajdą dla tego kontraktu.

Smith był cytowany przez Chicago Tribune jako dobry lider, ale jego gra na boisku była okropna. Był odpowiedzialnością w pokryciu i udało mu się nagrać żadnych przechwytów.

Smith odszedł po zaledwie jednym sezonie z Niedźwiedziami. Jego krótka kariera w Bears sprawia, że jest najgorszym wolnym agentem, jakiego Chicago miało w najnowszej historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.